Manga
Ikar
Japońsko‑francuski komiks pokazujący, że potrzeba czegoś więcej niż dwóch wybitnych twórców, żeby stworzyć dobry tytuł.
Recenzja / Opis
Ikar jest japońsko‑francuską koprodukcją autorstwa dwóch znakomitych i wielokrotnie nagradzanych artystów – Jiro Taniguchiego i Jeana „Moebiusa” Giraud, której scenariusz powstał na podstawie snu drugiego z autorów. Pomimo współtworzenia recenzowanego tytułu przez Europejczyka oraz znacznie większego formatu tomiku, układ kadrów pozostał typowy dla komiksu japońskiego, a grafika jest czarno‑biała.
Akcja mangi rozpoczyna się fantastycznie. Pierwszy rozdział, którego spora część dzieje się wewnątrz snu ukazującego nagą i ciężarną kobietę unoszącą się wysoko nad zaatakowanym przez terrorystów miastem, jest niesamowity. Napięcie nie spada nawet gdy akcja przenosi się do sali porodowej, gdzie ta sama bohaterka rodzi dziecko, które ku zaskoczeniu całego personelu medycznego jeszcze przed odcięciem pępowiny zaczyna latać. O narodzinach tego dziecka – Ikara, natychmiast zostaje powiadomiona armia, która tuszuje wszystko, co związane z głównym bohaterem i przenosi go do specjalnego ośrodka, umożliwiając naukowcom pracę nad rozwiązaniem tajemnicy pochodzenia jego niezwykłych umiejętności. Dalsza część komiksu, dziejąca się kilkanaście lat później, jest niestety zauważalnie słabszą i prostą opowieścią o narastającym w bohaterze pragnieniu wolności, które staje się tak silne że postanawia je urzeczywistnić.
Ogólna ocena fabuły jest kłopotliwa. Pomimo świetnego początku i poprawnego ciągu dalszego warstwę fabularną psują liczne, jak na jednotomową mangę, niedokończone wątki. Niewyjaśniony pozostaje los matki Ikara, pojawiającej się jedynie w pierwszym rozdziale, a mający spory potencjał wątek złożonej z esperów organizacji terrorystycznej – Szklanych Pantofelków – zostaje jedynie zarysowany. Sytuacji nie poprawia otwarte zakończenie wątku głównego, które choć szczęśliwe, oznacza dla bohaterów jedynie początek walki o wolność i przetrwanie.
Postacie są najsłabszą stroną tytułu. Ikar to naiwny nastolatek o nieskazitelnym charakterze i bardzo prostej motywacji, co czyni z niego nudną postać. Pozostali bohaterowie to raczej typowa mieszanka, składająca się głównie z ukochanej bohatera, dobrego doktora, złego i szalonego doktora oraz pani generał. Charaktery ich wszystkich można dokładnie opisać ledwie kilkoma przymiotnikami. Na tym tle pozytywnie wybija się jedynie pułkownik Tanaka, będący potężnym i bezlitosnym esperem na usługach pani generał. Nie jest on pozytywnym bohaterem, ale jego zagadkowa motywacja i oddanie służbie czynią z niego zaskakująco ludzką postać, szkoda więc, że odgrywa zaledwie trzecioplanową rolę. Sporą wadą jest także to, że postacie drugoplanowe uwielbiają wypowiadać się o Ikarze w sposób wyjątkowo podniosły i nadęty, co dodaje niezamierzonego humoru, który część czytelników rozbawi, a część zirytuje.
Najmocniejszym natomiast punktem mangi jest kreska, a w szczególności perfekcyjnie rysowane tła, które wręcz porażają ilością szczegółów. Ilość przeróżnych detali, z jakimi oddane są budynki, instalacje przemysłowe i roślinność, jest niezwykła. Z drugiej strony jest to jednak sztuka dla sztuki i oprawa graficzna nic by nie straciła, gdyby autor zrezygnował z rysowania np. dużych i dokładnych panoram miasta. Nieco słabiej prezentuje się typowa dla Taniguchiego kreska postaci, które wyglądają realistycznie i są przedstawione bardzo szczegółowo, ale zupełnie nie widać po nich upływu czasu. Jest to istotną wadą w przypadku pani generał i jej asystentki, pojawiających się zarówno w pierwszym rozdziale, jak i kolejnych, dziejących się kilkanaście lat później. Ocenę kreski obniża także parę błędów w rysunku, takich jak nieproporcjonalnie długie przedramiona bohatera ze strony 67 czy niewyraźny rysunek miasta ze strony 14.
Ikara trudno uznać za jednoznacznie dobry komiks z powodu słabości fabuły i nijakich postaci. Jednocześnie nie zawiera istotnych wad, które uzasadniałyby wystawienie mu niskiej oceny. Tak naprawdę manga jest rozczarowująca, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę klasę jej autorów, a wybija się ponad przeciętność głównie kreską i pomysłem na fabułę. Osobiście radzę potraktować Ikara jako prostą historię o pragnieniu wolności, a nie jako „jedną z najważniejszych koprodukcji europejsko‑japońskich”, tym bardziej że ustępuje poziomem dwóm innym tego typu komiksom wydanym przez Hanami, czyli Mój rok i Japonia widziana oczyma 20 autorów.
Technikalia
Rodzaj | |
---|---|
Wydawca polski: | Hanami |
Autor: | Jean Giraud, Jirou Taniguchi |
Tłumacz: | Radosław Bolałek |
Wydania
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Hanami | 10.2008 |