Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

RESIDENT EVIL marhawa desire

Tom 3
Wydawca: J.P.Fantastica (www)
Rok wydania: 2013
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Kończy się wprowadzenie, zaczyna pełnowymiarowa rzeź – tak w skrócie można opisać wydarzenia przedstawione w trzecim tomie. Nie licząc wstępu i dłuższej reminiscencji, tym razem dostajemy sceny z klasycznej „apokalipsy zombi”. Mogłoby to nawet wyjść mandze na zdrowie, gdyby nie jeden szczegół: trzeci tom Resident Evil: marhava desire przynosi w obrębie fabuły zmiany tak radykalne, że czytelnik ma pełne prawo zastanawiać się, czy autorzy – mówiąc kolokwialnie – nie zaczynają sobie z niego robić jaj. Dawno nie widziałem w mandze czegoś podobnego.

Zaczyna się błyskawicznie – otóż nagle, ni z tego, ni z owego, słodka i niewinna Bindi okazuje się jedną z głównych sprawczyń całego zamieszania. Staje to w jaskrawej sprzeczności ze wszystkim, co działo się do tej pory. O ile takie chwyty bywają czasem ciekawymi zagrywkami, o tyle tu autorzy posunęli się zbyt daleko, ponieważ biorąc pod uwagę zachowanie bohaterki w trzecim tomie, nagle traci sens to, co przedstawiono w dwóch poprzednich. Czym innym jest jej niechęć do Garcii, a czym innym to, co dzieje się z nią w tym tomie. Pytaniem otwartym pozostaje też, jak niezbyt kumaty Ricky błyskawicznie poskładał do kupy wszystkie kawałki układanki i doszedł do trafnych wniosków.

Autorzy postanowili najwyraźniej dokonać sporego przetasowania w obrębie fabuły, co wiąże się z dotarciem nareszcie na miejsce oddziału Chrisa Redfielda. Niestety, duża liczba zgonów uwzględnia zarówno tych bohaterów, których śmierć była uzasadniona, jak i postaci przypadkowe. Szczególnie drażni sytuacja, kiedy wprowadza się nową i sprawiającą wrażenie sensownie napisanej postać, by zaraz potem ją bez sensu zarżnąć. Ostatecznie w finale trzeciego tomu przy życiu pozostają właściwie tylko dwaj ludzcy bohaterowie, znani z dotychczasowych wydarzeń w Marhawie.

Na okładkę trafił tym razem Chris. Aż osiem początkowych stron mangi wydrukowano w kolorze, ale niestety ponad połowa z nich to streszczenie wydarzeń z poprzednich tomów i spis treści. Tłumaczenie nadal nie sprawia przykrych niespodzianek, acz zauważalna jest tendencja Pawła Dybały do nadużywania słowa „szlag” (zresztą nie tylko w tej mandze). Na dodatek, w czym jak w czym, ale w horrorze przekleństwa typu „Kurde Blade” wyglądają raczej groteskowo. Rozumiem, że tłumacz chce unikać wulgaryzmów, ale o ile ma to sens w mangach dla dużo młodszych odbiorców (typu Naruto czy Bleach), w Resident Evil wydaje się niepotrzebnym ugrzecznianiem.

Grisznak, 16 lutego 2013
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 J.P.Fantastica 6.2012
2 Tom 2 J.P.Fantastica 10.2012
3 Tom 3 J.P.Fantastica 1.2013
4 Tom 4 J.P.Fantastica 5.2013
5 Tom 5 J.P.Fantastica 12.2013