Dr. Slump
Recenzja
Po dość jednolitym fabularnie dwudziestym dziewiątym tomie, kolejna odsłona mangi Dr. Slump jest już nieco bardziej różnorodna. Otwierający całość rozdział To tylko sen sprawia wrażenie kontynuacji wydarzeń z poprzedniego tomiku, czyli pojawienia się w Pingwinówku Turbusia. Tym razem trafia on do szkoły, a jego niezwykłe moce i tam wywołują zamieszanie. Następnie dostajemy dwie krótkie historyjki – Wymarzona restauracja to dość zabawna opowiastka o wycieczce rodziny Spadkowskich do równie eleganckiej, co drogiej restauracji i konfrontacji ich cokolwiek swobodnych (by nie rzec wprost – wieśniackich) zachowań ze sztywną etykietą obowiązującą w takich miejscach. Druga miniaturka to Nocne najście, żarcik z japońskiej grozy oraz z podróży w czasie.
Druga połowa trzydziestego tomu to czteroczęściowa opowieść Wielkie szkolne zawody baseballowe. Drużyna złożona z bohaterów mangi musi stawić czoła ekipie równie elitarnej, co dziwacznej, przysłanej przez American Highschool. Toriyama sparodiował tu sporo motywów typowych dla amerykańskich filmów o baseballu, acz sam mecz rozgrywany jest wedle normalnych (powiedzmy…) zasad tego sportu. Dla polskich czytelników mogą być one niejasne, toteż, co rzadkie w tej mandze, pojawiają się tu przypisy objaśniające to i owo.
Tłumacz, jak zwykle w Dr. Slumpie, pozwolił sobie na dość swobodny przekład, nie unikając lokalizacji części żartów. I tak na stronie 21 mamy W mordę jeża!!! i zaraz obok Chyba mięsnego…, zaś wypadek, który jest osią fabuły Nocnego najścia, ma miejsce na skrzyżowaniu ulic Gessler i Ikonowicza. Część imion członków drużyny American Highschool zostawiono w fonetycznej wersji angielskiej (jak np. Sandej Brazers), część natomiast doczekała się polskich wersji (jak Migdalina Pudyń).
Na okładce tomu znalazła się Aralka latająca na mechanicznym pasikoniku. Bystre oko dostrzeże natomiast znajdujący się w tle legendarny myśliwiec z pierwszej wojny światowej – Fokker Dr. I w barwach Manfreda von Richthofena, znanego powszechnie jako Czerwony Baron. Nie jest to jedyny militarny akcent w tym tomiku, gdyż w rozdziale Wymarzona restauracja Zofia Spadkowska wraca do domu niemieckim niszczycielem czołgów Hetzer, zaś na tytułowej stronie Nocnego najścia widzimy Aralkę za sterami myśliwca Messerschmitt 163. Na ostatniej stronie mangi znalazło się kalendarium działalności artystycznej Akiry Toriyamy, doprowadzone do 1989 roku.