Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Nasz Cud

Tom 16
Wydawca: Waneko (www)
Rok wydania: 2019
ISBN: 978-83-8096-581-2
Liczba stron: 178
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Pojedynek na magię między Abe a Nishiną zostaje przerwany przez interwencję byłej kapłanki, Yamady – która wraz z niedawnym odzyskaniem wspomnień totalnie zmieniła swoje podejście. Ba, okazuje się, że nie była „tylko” kapłanką, lecz miała specjalną misję… Obecnie również nie zamierza tolerować niedorzecznych pojedynków, więc w ramach interwencji kompletnie depcze motywację Abe, dosadnie tłumacząc mu, jak bardzo się mylił. Wprawdzie dzięki temu poznajemy źródło konfliktu między Zerestrią a Moswick, lecz niewiele więcej, gdyż dziewczyna bardzo niechętnie dzieli się wiedzą. Oj, trudno będzie do niej dotrzeć, a co gorsza dla rówieśników, Yamada ewidentnie oddaje się swojej tajnej misji…

Równie ciekawe wydarzenia mają miejsce w barze Karaoke 7. Jedna z nastolatek z sąsiedniego liceum postanowiła wyznać Zeze swoje uczucia. Wprawdzie nic specjalnie z tego nie wynika, lecz dla Zeze stanowi to przełomowy moment – wystarczył mały kamyczek, by przygniotła go lawina wspomnień z poprzedniego życia. Ha, tyle tomów czekaliśmy na potwierdzenie jego tożsamości i wreszcie to nastąpiło, z hukiem i fajerwerkami. Trochę smutno, że dla Zeze oznacza to kres błogiego życia, lecz muszę przyznać, że jako książę robi piorunujące wrażenie. Na pierwszy ogień dowiaduje się o tym jego najlepszy kumpel Teshimano, który deklaruje wprawdzie luzackie podejście do tego całego kociołka emocji towarzyszących wydarzeniom z poprzedniego żywota, ale teraz nagle znajduje się w bardzo trudnej sytuacji, która go przerasta.

Jak zwykle uważni czytelnicy mogą odnotować kilka interesujących detali. Na przykład ten giermek, którego zabił Clarence. Możemy wnioskować, że chłopak z fryzurą na cebulę się nie odrodzi, skoro został przebity mieczem. Uwielbiam też, jak uroczo Zeze wspominał Veronicę, jeszcze zanim sobie przypomniał, co i jak – posądziłabym go o co najmniej zauroczenie, choć kompletnie bym tego nie powiedziała, patrząc na poczynania księcia. Zagwozdkę stanowi też pierwszej klasy mąciwoda, czyli Nishina. Ewidentnie peszy się na wieść, że Minami jednak nie jest księciem, a księżniczką (co chłopak radośnie wyznaje, by podnieść Abe na duchu). Cóż, nie było to zbyt przemyślane posunięcie ze strony Minamiego, więc zobaczymy, jakie będzie miało konsekwencje.

W tym tomie następuje przełom w kwestii tożsamości Zeze, nie dziwi więc, że to on znajduje się na okładce – i to nie ze zwyczajowym pogodnym uśmiechem, lecz łypiąc groźnie niczym sam książę. Pod obwolutą znajduje się dodatek autorski oraz krótki komiks o fryzurach postaci. Dalej jest spis treści i postaci oraz krótkie streszczenie. À propos spisu postaci… wychodzi na to, że na którymś z wczesnych etapów ktoś popełnił błąd w tłumaczeniu, bo Oki (ta pulchna dziewczyna, która podkochuje się w Nishinie) ma tak naprawdę na nazwisko „Ai”, a nie „Yuu”, jak sugeruje polskie wydanie. Ot, błąd, który sama dopiero niedawno zauważyłam, czytając oryginalne wydanie. Na końcu znajduje się krótkie omake oraz stopka redakcyjna. Skład redakcji nie uległ zmianie, więc i tom trzyma przyzwoity poziom. Nie odnotowałam literówek ani rażących błędów, mogę się jedynie przyczepić do tego, że tłumacz ma ewidentnie problem z posklejaniem wielodymkowych, podzielonych wypowiedzi w sensowną całość, przez co mogą one być niejasne również dla czytelników. Zdecydowanie przypadło mi do gustu stylizowanie wypowiedzi osób z przeszłości oraz konsekwentne zaznaczanie odmienną czcionką zdań wypowiedzianych w dawnym języku. Mała rzecz, a naprawdę cieszy. Na dokładkę pojawiły się wieści, że być może Nasz cud powróci do dwumiesięcznego trybu wydawniczego (obecnie jesteśmy sześć tomów za Japonią), co, o ile nie spowoduje spadku jakości, jest bardzo radosną nowiną. Co tu pisać, dużo się dzieje (choć wydarzenia z tego tomu obejmują najwyżej kilka godzin…), ciekawie się dzieje, intryga się zagęszcza. Czekam na ciąg dalszy!

Nanami, 30 listopada 2019
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 5.2016
2 Tom 2 Waneko 7.2016
3 Tom 3 Waneko 9.2016
4 Tom 4 Waneko 11.2016
5 Tom 5 Waneko 1.2017
6 Tom 6 Waneko 3.2017
7 Tom 7 Waneko 5.2017
8 Tom 8 Waneko 7.2017
9 Tom 9 Waneko 9.2017
10 Tom 10 Waneko 11.2017
11 Tom 11 Waneko 1.2018
12 Tom 12 Waneko 4.2018
13 Tom 13 Waneko 9.2018
14 Tom 14 Waneko 1.2019
15 Tom 15 Waneko 5.2019
16 Tom 16 Waneko 9.2019
17 Tom 17 Waneko 1.2020
18 Tom 18 Waneko 5.2020
19 Tom 19 Waneko 7.2020
20 Tom 20 Waneko 9.2020
21 Tom 21 Waneko 11.2020
22 Tom 22 Waneko 2.2021
23 Tom 23 Waneko 3.2021
24 Tom 24 Waneko 10.2021
25 Tom 25 Waneko 4.2022
26 Tom 26 Waneko 11.2022
27 Tom 27 Waneko 3.2023
28 Tom 28 Waneko 10.2023
29 Tom 29 Waneko 3.2024