Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Dragons Rioting

Tom 9
Wydawca: Waneko (www)
Rok wydania: 2017
ISBN: 978-83-80961-42-5
Liczba stron: 196
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Walka ze Szkołą Czarnej Mgły trwa dalej i to właśnie teraz rozstrzygną się losy Męskiego Czyśćca, Rintaro i reszty smoczyc. Tylko czemu, u diabła, nagle pojawia się kolejny przepak, który najwyraźniej chce dostać głównego bohatera na wyłączność?

Nie mam pojęcia, co brał autor, ale wyraźnie mu to nie pomogło w pisaniu fabuły, bo zwrot, który najlepiej oddaje natłok i losowość wydarzeń z tego tomiku, to „kompletny chaos”. Do momentu zakończenia walki z Saizo mniej więcej wiedziałem, o co toczy się walka, jaka jest stawka i tak dalej, ale zaraz potem dosłownie znikąd przybywa zupełnie nowy gościu, który ponoć zna Rintaro i mało tego, pragnie jego „anakondy”. Czułem się mniej więcej tak, jakbym właśnie zakończył właściwą fabułę i ktoś na siłę wcisnął mi dodatek ni to komediowy, ni to równie pozbawiony sensu, jak wcześniejsze przygody bohaterów. Żeby nie było, tomik ma też ciekawe elementy, jak na przykład sztuczna szczęka transformująca Dyrektora w lokalny odpowiednik Saitamy z One­‑Punch Mana, czy Rintaro całkowicie niespodziewanie zamieniający się w maga lodu. Podejrzewam, że ktoś, kto lubi tak losowy humor, będzie się nawet nieźle bawił, ale ja w pewnym momencie po prostu się pogubiłem.

Cóż, jeśli chodzi o bohaterów, to wszystko zostaje po staremu – Smoczyce chcą sobie poobijać mordy, Saizo jest mroczny i zły, a pozostali to zasadniczo statyści. Można by pomyśleć, że skoro to ostatni tom, to coś powinno drgnąć w relacjach pomiędzy postaciami, a wychodzi na to, że drgnął tylko penis Rintaro, co przy okazji wyleczyło go z jego przypadłości (nie, nie żartuje). Nowy bohater, Kamui, wydaje się zbędny i nie wnosi niczego nowego. Ba, nawet antagonisty Saizo nie chciało się autorowi nijak rozbudować – ot, powalczył, pogroził i go pokonali.

Jeśli chodzi o kwestie rysunku, to jest jak zwykle, czyli nie najlepiej. Rozebrane bohaterki są upiornie krzywe, walki to jakieś podmuchy i przedziwne pozy bez ładu i składu, ale też pozbawione klarownego przejścia z kadru na kadr, tak jakby każdy był osobną ilustracją, a nie częścią całości. W sumie szkoda, bo ten tomik powinien pozostawić jak najlepsze wrażenia, jako że kończy mangę, a wygląda dokładnie tak samo jak reszta – średnio.

Na szczęście jakość wydania ma się dużo lepiej. Błędów gramatycznych czy interpunkcyjnych nie znalazłem, a czcionka (poza tą od specjalnych technik) jest bardzo czytelna i dzięki niej szybko przebiłem się przez tomik. Oprócz tego w środku mangi znajdziemy trzy kolorowe strony, w tym po jednej z każdą ze smoczyc i Rintaro, podobnie jak na obwolucie, tylko że w innej pozie. Inaczej niż w poprzednich tomach, na okładce nie znajdziemy identycznej ilustracji co na obwolucie, tylko krótkie czteropanelowe komiksy utrzymane w komediowym tonie.

Cóż, moja krótka przygoda z Dragons Rioting właśnie dobiegła końca i muszę powiedzieć, że nie będzie mi brakowało tej mangi. Fabuła była w dużej mierze pretekstem, a jak na bijatykę z cyckami w tle, fanserwis był niezbyt odważny, a co istotniejsze, krzywy. Tym samym raczej nie polecałbym kupowania tej serii, bo jeśli jesteśmy zdecydowani na coś trochę ostrzejszego, to jest kilka innych tytułów na rynku, lepiej trafiających w tę konkretną niszę.

Altramertes, 3 maja 2017
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 12.2015
2 Tom 2 Waneko 2.2016
3 Tom 3 Waneko 4.2016
4 Tom 4 Waneko 6.2016
5 Tom 5 Waneko 8.2016
6 Tom 6 Waneko 10.2016
7 Tom 7 Waneko 12.2016
8 Tom 8 Waneko 2.2017
9 Tom 9 Waneko 4.2017