Tanuki-Manga

Tomik wita nas wprowadzeniem bohaterów, a skreślony portret siostry Krone przypomina, jak bardzo sytuacja zmieniła się pod koniec poprzedniego tomu. Zapędzeni w kozi róg Emma, Ray i Norman są zmuszeni zmodyfikować swoje plany.

Jak na ironię, największym problemem stojącym przed głównymi bohaterami okazuje się zarysowana od samego początku różnica w priorytetach, prowadząca do kompletnie rozbieżnych wizji tego, jak powinna wyglądać ucieczka. Konflikt ten wysuwa się na pierwszy plan, gdy przyparty do muru Norman dochodzi do wniosku, że dla dobra planu powinien pozwolić dać się zjeść demonom, aby uśpić czujność Mamy. Czy Emma i Ray zdołają go przekonać, by uciekł jako pierwszy? I czy uda im się w tak krótkim czasie zorganizować skuteczną ucieczkę?

Ten tomik w niezwykle satysfakcjonujący sposób wykorzystuje wiele powoli budowanych wcześniej wątków. Poza nieuchronnym konfliktem między głównymi bohaterami poruszona jest też tutaj kwestia Raya i tego, jak odkrył prawdę oraz jak wysoką cenę jest gotów zapłacić za stworzenie szansy na ucieczkę dla Emmy i Normana. Dodatkowo Emma, która przez złamaną nogę pozostaje zdana na łaskę Mamy, dostaje od niej przerażającą propozycję.

Technicznie tomik nie różni się niczym od poprzednich… na dobre i na złe. Rozmyty druk nadal bywa problemem, acz szczęśliwie bardzo kłuje w oczy tylko na jednym kadrze. Tłumaczenie trzyma poziom i dość dobrze sprawdza się w wielu emocjonalnych scenach, jakie mają miejsce w tym tomie.