Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Odrodzony jako galareta

Tom 3
Wydawca: J.P.Fantastica (www)
Rok wydania: 2019
ISBN: 978-83-7471-793-9
Liczba stron: 216
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

To niesamowite, ile postaci można przedstawić w jednym tomie, każdą obdarzając wyróżniającą się osobowością i rolą do odegrania. Rimuru musi przerwać testowanie mocy ifryta wchłoniętego wraz z Shizue, bowiem w byłej wiosce goblinów – teraz hobgoblinów – pojawiają się ogry. Czyli przystojni panowie i piękne panie z rogami jako jedynym elementem wskazującym na nieludzkie pochodzenie. Okazuje się, że ich wioska została niedawno zrównana z ziemią przez armię orków (te zaś wyglądają jak orki), pobratymcy wybici prawie do nogi, i tylko szóstka, która zjawiła się właśnie przed Rimuru, zdołała ocalić skórę. W wyniku nieporozumienia atakują oni głównego bohatera, ale oczywiście szybko zostają spacyfikowani i wcieleni w szeregi jego poddanych, co nie oznacza, że są słabi. Ich walkę z Rimuru, mimo iż wiadomo było, kto wygra, i tak czytało się bardzo przyjemnie, głównie dlatego, że główny bohater walczy wstrzemięźliwie (chyba że testuje nową zdolność i mu się wymsknie…) i stara się nie skrzywdzić tych, z którymi się ściera, z góry zakładając, że ostatecznie z każdym można się dogadać ku obopólnej korzyści. Tak więc do drużyny dołączają: skory do walki dowódca grupy Benimaru, powściągliwy zwiadowca Sōei, od teraz osobista sekretarka galarety (i śmiertelnie niebezpieczna kucharka) Shion, księżniczka Shuna, która będzie odpowiedzialna za produkcję ubrań, oraz starzec Hakurō, chętnie uczący młode hobgobliny walki. A, przepraszam, jest jeszcze Kurobē, nie zapominajmy o Kurobē! Nawet autor czasami sobie o nim przypomina, acz ze względu na zainteresowanie wyrabianiem broni szybko wsadza go do grupy Kaijina.

Zbliżająca się armia orków zmusza jeszcze jedną grupę stworzeń do szukania sojuszników – i tym sposobem do rozwijanego przez Rimuru miasta zawitają jaszczuroludzie (jeżdżący na… jaszczurach) z nazwanym synem wodza na czele – Gabilem. O ile każda z postaci w tej historii ma swój czas kadrowy (wymowne miny Benimaru są świetne), tak blask reflektorów zdecydowanie kradnie Gabil. Ten osobnik, energicznie dopingowany przez podwładnych do myślenia o sobie jako o pępku świata, łaskawie chce się zgodzić na to, aby siły głównego bohatera zostały jego podwładnymi w walce z orkami. Biedny Gabil…

Zawiązuje się większa intryga: maszerującą w kierunku naszych bohaterów armią orków najprawdopodobniej ktoś steruje, potencjalnie może pojawić się groźny orklord, gdzieś za kulisami czai się tajemnicza postać zamaskowanego Gelmyuda, a Rimuru jest zainteresowany królami demonów, szczególnie Cromwellem. Cała historia jest jednak nasączona elementami komediowymi jak biszkopt alkoholem – czyta się to naprawdę lekko i przyjemnie.

Część tomu ponownie zajmuje Dziennik z obserwacji galarety pióra Veldory, w którym wszystkie wydarzenia przeżywamy znowu z komentarzem smoka, który jednocześnie próbuje grać w shōgi lub walczyć z ifrytem, ale więcej uwagi poświęca wydarzeniom na zewnątrz. Przyznam jednak, że jest to raczej nudna relacja, nawet mimo specyficznego charakteru Veldory przebijającego w jego wypowiedziach – w końcu ile razy można czytać to samo? Nie pomaga nawet to, że smok zatrzymuje się czasami przy niektórych wydarzeniach, aby wytłumaczyć dokładnie, co miało miejsce i dlaczego (np. jeśli chodzi o jakąś specyficzną moc), wplatając nowe informacje. Chociaż jego podobieństwo do pewnego pojawiającego się w tym tomie osobnika może rozbawić… Standardem jest już również krótki komiks oraz ilustracja autora projektów postaci na końcu tomu (na której, niestety, Benimaru wygląda jak postać rodem z Naruto).

Tłumaczenie trzyma poziom, tomik czyta się naprawdę przyjemnie. Pewna doza pompatyczności czy lekka archaizacja w niektórych wypowiedziach doskonale pasuje do postaci i dodaje charakteru tekstowi, ani trochę nie brzmiąc sztucznie. Także większy format, marginesy odpowiedniej wielkości, mocne klejenie oraz obecność numeracji stron przyczyniają się do mojej pozytywnej oceny polskiego wydania tego tytułu.

Melmothia, 14 marca 2020
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 J.P.Fantastica 4.2019
2 Tom 2 J.P.Fantastica 6.2019
3 Tom 3 J.P.Fantastica 9.2019
4 Tom 4 J.P.Fantastica 11.2019
5 Tom 5 J.P.Fantastica 2.2020
6 Tom 6 J.P.Fantastica 7.2020
7 Tom 7 J.P.Fantastica 10.2020
8 Tom 8 J.P.Fantastica 12.2020
9 Tom 9 J.P.Fantastica 2.2021
10 Tom 10 J.P.Fantastica 4.2021
11 Tom 11 J.P.Fantastica 7.2021
12 Tom 12 J.P.Fantastica 10.2021
13 Tom 13 J.P.Fantastica 2.2022
14 Tom 14 J.P.Fantastica 4.2022
15 Tom 15 J.P.Fantastica 7.2022
16 Tom 16 J.P.Fantastica 9.2022
17 Tom 17 J.P.Fantastica 1.2023
18 Tom 18 J.P.Fantastica 3.2023
19 Tom 19 J.P.Fantastica 6.2023
20 Tom 20 J.P.Fantastica 10.2023
21 Tom 21 J.P.Fantastica 1.2024
22 Tom 22 J.P.Fantastica 5.2024
23 Tom 23 J.P.Fantastica 7.2024