Odrodzony jako galareta
Recenzja
Bohaterowie ścierają się w końcu z orkami, przy okazji dowiadując, że za ich armią stoi wspominany już tu i ówdzie tajemniczy Gelmyud. Ten ostatni również pojawia się na polu walki, poirytowany niemocą swoich podwładnych w starciu z Rimuru i spółką. Nie mógł się spodziewać, że na miejscu są diabły – dawniej ogry z wioski, którą na jego rozkaz zniszczyły orki. Mimo chęci zemsty oraz posiadania teraz wystarczającej mocy, aby ją wywrzeć, nie będzie im jednak dane zadać ostatecznego ciosu, bowiem do walki z Gelmyudem wtrąci się ktoś niespodziewany…
Głównym nieprzyjacielem bohaterów w tym tomie jest orczy król demonów o imieniu Geld. Jego siła oraz niesamowita zdolność regeneracji sprawiają, że okazuje się trudnym przeciwnikiem nawet dla diabłów, a i Rimuru woli użyć bardziej zdecydowanych środków w walce z nim (zobaczymy walkę w trybie automatycznym!), tym bardziej że tzw. orkataklizm ma umiejętność bardzo podobną do Drapieżnika galarety, walka jest więc, nomen omen, zażarta.
Po walce przyjdzie czas na rozmowy pokojowe z udziałem przedstawicieli wielu ras, którym oczywiście przewodniczyć będzie Rimuru, już na wstępie zaskakujący wszystkich swoim stanowiskiem wobec orczej sprawy, a do tego proponujący zebranym przymierze, jakiego jeszcze nikt przed nim nie próbował. Nie najlepiej to jednak przemyślał, bowiem gdy Treinii ostatecznie ubiera w słowa to, o czym mówił Rimuru, galaretę ogarnia zgroza.
Zakończony w tym tomie wątek wprowadził wiele postaci i przyspieszył rozwój miasta Rimuru. Chociaż w obliczu najnowszych zmian słowo „miasto” jakoś wymiarowo przestaje pasować. Patrząc na zapowiedź wydarzeń – bo taka tym razem została umieszczona na końcu tomu – można już zacierać ręce: mimo że obsada pęka w szwach, szykują się kolejne postaci do wprowadzenia oraz powrót niektórych z poznanych wcześniej. I mimo że na pierwszym planie cały czas jest galareta, a reszta czasami dosłownie skacze dookoła niego, czekając na rozkazy, to każda z tych pociesznych mord ma w sobie sporo własnego życia i potrafi nieźle rozbawić.
Poza Dziennikiem… smoka, serią czteropanelowych humorystycznych komiksów, wspomnianą zapowiedzią kolejnych wydarzeń, a także dodatkowymi ilustracjami autora projektu postaci oraz autora Przewodnika po krainie potworów (mangowej historii pobocznej Odrodzonego jako galareta), na końcu tomu zamieszczono jeszcze przykładową odrzuconą stronę tytułową – można porównać i podumać o aspektach, które kwalifikują lub dyskwalifikują taki projekt. Technicznie wydanie prezentuje się zasadniczo zgrabnie, chociaż i tym razem klejenie przy końcu nieco mnie niepokoi. Dialogi w tym tytule czyta się naprawdę przyjemnie i to się nadal nie zmieniło, tym razem jednak natrafiłam na drobne przeoczenie: na stronie 166 zabrakło „o” w „istot potencjale”.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | J.P.Fantastica | 4.2019 |
2 | Tom 2 | J.P.Fantastica | 6.2019 |
3 | Tom 3 | J.P.Fantastica | 9.2019 |
4 | Tom 4 | J.P.Fantastica | 11.2019 |
5 | Tom 5 | J.P.Fantastica | 2.2020 |
6 | Tom 6 | J.P.Fantastica | 7.2020 |
7 | Tom 7 | J.P.Fantastica | 10.2020 |
8 | Tom 8 | J.P.Fantastica | 12.2020 |
9 | Tom 9 | J.P.Fantastica | 2.2021 |
10 | Tom 10 | J.P.Fantastica | 4.2021 |
11 | Tom 11 | J.P.Fantastica | 7.2021 |
12 | Tom 12 | J.P.Fantastica | 10.2021 |
13 | Tom 13 | J.P.Fantastica | 2.2022 |
14 | Tom 14 | J.P.Fantastica | 4.2022 |
15 | Tom 15 | J.P.Fantastica | 7.2022 |
16 | Tom 16 | J.P.Fantastica | 9.2022 |
17 | Tom 17 | J.P.Fantastica | 1.2023 |
18 | Tom 18 | J.P.Fantastica | 3.2023 |
19 | Tom 19 | J.P.Fantastica | 6.2023 |
20 | Tom 20 | J.P.Fantastica | 10.2023 |
21 | Tom 21 | J.P.Fantastica | 1.2024 |
22 | Tom 22 | J.P.Fantastica | 5.2024 |
23 | Tom 23 | J.P.Fantastica | 7.2024 |