Odrodzony jako galareta
Recenzja
Do Rimuru i jego towarzyszy przybywa również opiekująca się puszczą Jura driada Treinii z prośbą o powstrzymanie orklorda. Od razu widać, że, w przeciwieństwie do Gabila, jest to istota inteligentna i wiedząca, z jakiej strony podejść, aby osiągnąć cel, więc Rimuru – mimo początkowych wahań, ale wiedząc, że orki i na jego miasteczko w końcu skierują wzrok – zgadza się zająć orklordem. Jest to wyjątkowo paskudne stworzenie, głównie ze względu na zdolność specjalną o nazwie „wygłodniały”, obejmującą wszystkich poddanych orklorda, która pozwala na wchłonięcie umiejętności potworów zjedzonych przez dowolnego orka należącego do armii. Ostatecznie Rimuru postanawia skontaktować się z przywódcą jaszczuroludzi – z nadzieją, że będzie on bardziej ogarnięty od Gabila – i zawrzeć przymierze w celu pokonania armii najeźdźców.
No i mamy kolejną postać, Treinii. Z fabuły, ale również z Dziennika… Veldory na końcu dowiadujemy się co nieco o tych nawet całkiem potężnych stworzeniach. Oczywiście, to nie jedyna nowa postać. Poznajemy lepiej przewijającą się już wcześniej przedstawicielkę jaszczuroludzi, a do tego pojawia się dwóch podejrzanych typków: Laplace oraz wspominany kiedyś Gelmyud, a także ten, któremu służą, czyli… jeden z królów demonów, którymi tak zainteresowany jest główny bohater. Mącą oni w głowie biednemu Gabilowi, doprowadzając do jego konfliktu z ojcem, czyli przywódcą jaszczuroludzi, a bolesne konsekwencje tak bezmyślnego i pełnego buty zachowania nie dadzą na siebie długo czekać…
Siłą tego tytułu zdecydowanie jest liczba i charakterność bohaterów oraz elementy komediowe, z których spora część to zabawne reakcje postaci, np. Gobuty, Benimaru czy Shion, wczuwającej się w rolę sekretarki wielbiącej swojego szefa jak boga, ale również przerysowana ufność i entuzjazm poddanych Rimuru wobec wszystkiego, co mówi i robi ich galareta.
Jak zwykle na końcu, jeszcze przed krótkimi humorystycznymi komiksami, znajduje się Dziennik… Veldory. Dalej czytamy w nim o pasjonującym (z punktu widzenia smoka znaczy się) pojedynku shōgi z ifrytem, który toczy się równolegle z działaniami podejmowanymi przez Rimuru oraz jego walką z orkami. Najistotniejsze jednak jest, że jak zwykle wśród tego smoczego bełkotu zostały przemycone informacje dotyczące działania świata lub tłumaczące wydarzenia z fabuły. Warto je czasami wyłuskać, acz nie jestem w stanie pojąć, dlaczego aby je uzyskać, musimy przedzierać się przez słowotok tego gada.
Tomik jak zwykle czytało się przyjemnie i płynnie, bez żadnych zgrzytów. Jedynie na stronie 111 zabrakło kreseczki nad „o” w imieniu Sōei, ale poza tym zapis jest konsekwentny. Tylko jednej rzeczy mi brakuje w tym tomie… Strony redakcyjnej. Acz nie wiem, czy to problem całego nakładu czy tylko mojego egzemplarza, szczególnie że przedostatnia kartka odsłania nieco klejenia przy grzbiecie.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | J.P.Fantastica | 4.2019 |
2 | Tom 2 | J.P.Fantastica | 6.2019 |
3 | Tom 3 | J.P.Fantastica | 9.2019 |
4 | Tom 4 | J.P.Fantastica | 11.2019 |
5 | Tom 5 | J.P.Fantastica | 2.2020 |
6 | Tom 6 | J.P.Fantastica | 7.2020 |
7 | Tom 7 | J.P.Fantastica | 10.2020 |
8 | Tom 8 | J.P.Fantastica | 12.2020 |
9 | Tom 9 | J.P.Fantastica | 2.2021 |
10 | Tom 10 | J.P.Fantastica | 4.2021 |
11 | Tom 11 | J.P.Fantastica | 7.2021 |
12 | Tom 12 | J.P.Fantastica | 10.2021 |
13 | Tom 13 | J.P.Fantastica | 2.2022 |
14 | Tom 14 | J.P.Fantastica | 4.2022 |
15 | Tom 15 | J.P.Fantastica | 7.2022 |
16 | Tom 16 | J.P.Fantastica | 9.2022 |
17 | Tom 17 | J.P.Fantastica | 1.2023 |
18 | Tom 18 | J.P.Fantastica | 3.2023 |
19 | Tom 19 | J.P.Fantastica | 6.2023 |
20 | Tom 20 | J.P.Fantastica | 10.2023 |
21 | Tom 21 | J.P.Fantastica | 1.2024 |
22 | Tom 22 | J.P.Fantastica | 5.2024 |
23 | Tom 23 | J.P.Fantastica | 7.2024 |