Siedmiu książąt i tysiącletni labirynt
Recenzja
Grupa młodych mężczyzn zostaje zamknięta w tajemniczym, najeżonym pułapkami zamku. W jej skład wchodzą popularni w całym cesarstwie młodzieńcy: Lawrence Ackroyd – niezwyciężony mistrz sztuk walki, Titus Ram – herszt szajki złodziei, Messiah Reed – słynny detektyw, Zan Audubon – charyzmatyczny pieśniarz, Gideon Redfield – uwielbiany przez lud aktywista, Amadeus Frockhart – matematyczny geniusz i rzecznik studentów, August Morgan – dziedzic najbogatszego rodu kupieckiego, a także nikomu nieznany, niebędący żadną wybitną osobistością Yuan Juno – główny bohater, który okazuje się wyjątkowo serdecznym, otwartym, ufnym i chętnym do pomocy chłopakiem. Ich zadaniem jest wybranie ze swojego grona nowego cesarza. Nie będzie to jednak łatwe. Na samym początku ginie jeden z pretendentów, co jednoznacznie pokazuje, że bez rozlewu krwi się nie obędzie. Od czasu do czasu podłoga się trzęsie, a mury drżą. Woda zalewa kolejne poziomy zamku, zmuszając bohaterów do wędrówki przez coraz to wyższe piętra, na których rozmieszczone są pułapki. Otwarcie przejścia do następnej części wymaga wysiłku i następuje po znalezieniu właściwego rozwiązania.
Tak przedstawia się zarys fabuły nowej, czterotomowej serii w ofercie wydawnictwa Waneko, zatytułowanej Siedmiu książąt i tysiącletni labirynt. Manga zapowiadała się interesująco. Motyw uwięzienia kilku osób w zamkniętej przestrzeni i ich walki o przetrwanie nie należy wprawdzie do specjalne oryginalnych, ale odpowiednio poprowadzony może dostarczyć wielu emocji i rozrywki na poziomie. Dodatkowym atutem miała być wyłącznie męska obsada: siedmiu przystojniaków o odmiennych charakterach, skrywających różne, niekiedy z pewnością mroczne sekrety, i żadnej panienki, na której mogliby się koncentrować. Niestety, po lekturze pierwszego tomu poczułam jedynie rozczarowanie. Żaden z panów nie poruszył mojego serca. Może dlatego, że na razie niewiele wiadomo o poszczególnych postaciach, ich charakterach, planach i motywacjach. Więcej miejsca poświęcono jedynie Yuanowi i Lawrence’owi, ale nadal sporo zostaje do rozwinięcia i wyjaśnienia. Mimo wszystko oczekiwałam po mandze zawierającej, cytując scenarzystkę, „to, co tygryski lubią najbardziej”, że chociaż jeden z bishounenów oczaruje mnie od pierwszego wejrzenia. Fabuła jak na razie również mnie nie zachwyciła ani nie wciągnęła. A do tego tło historii: wydarzenia z przeszłości i wątek tytułowego tysiącletniego labiryntu zostały wyjątkowo niejasno zarysowane, zapewne dla wykreowania aury tajemniczości, co nie bardzo się udało. Na samym początku jest mowa o tym, że dawno temu, po śmierci cesarza, siedmiu feudałów postanowiło pozbyć się jego syna, zamykając go w tysiącletniej celi bez drogi ucieczki, żeby jeden z nich mógł zasiąść na tronie. Po czym nagle opowiedziana zostaje legenda, według której po śmierci władcy książę i siedmiu markizów po kolei zginęli w pułapkach pozastawianych w zamku, a po tych wydarzeniach zostało jedynie hasło „tysiącletni labirynt”. I czytelnik zostaje z irytującym mętlikiem w głowie.
Od momentu, kiedy pierwszy raz zobaczyłam obwolutę Siedmiu książąt i tysiącletniego labiryntu, nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że ilustracja na niej zamieszczona wygląda znajomo i gdzieś już widziałam coś podobnego. Dostrzegam wyraźne podobieństwo kreski i projektów postaci do mangi Książę Piekieł: devils and realist, ukazującej się nakładem Studia JG – Yuan wygląda jak różowowłosy i niebieskooki William. Wydanie poza tym nie wyróżnia się niczym szczególnym. Jest solidne, typowe dla Waneko, z wyraźnym, ale nieprzebijającym drukiem, bez wpadek i błędów. Na początku tomiku znajduje się jedna kartka kredowego papieru, przeznaczona na stronę tytułową i spis treści, który okazuje się zupełnie nieprzydatny, gdyż szczątkowa paginacja występuje do strony 45, a dalej zupełnie zanika. Strona ze spisem ma za to spore walory estetyczne, prezentuje wszystkich bohaterów narysowanych w stylu SD i jest po prostu słodka i urocza. Wolumin zawiera cztery rozdziały głównej historii oraz krótki dodatek pt. Rozpuszczone bachory w tysiącletnim labiryncie!, pokazujący, jak bardzo Yuan różni się od reszty postaci. Warto również zerknąć pod obwolutę. Z przodu okładki znajduje się komiks Tajemnica tytułu, a z tyłu powiązana z nim ilustracja.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 11.2018 |
2 | Tom 2 | Waneko | 1.2019 |
3 | Tom 3 | Waneko | 3.2019 |
4 | Tom 4 | Waneko | 5.2019 |