Książę Piekieł: devils and realist
Recenzja
Dantalion zapewnia Williama o swojej wierności, a jego nowy poplecznik, Gilgamesz, zakrada się do sypialni głównego bohatera z najprawdopodobniej niecnymi zamiarami. William pokazuje nam, czego się nauczył (kiedy?), i nie daje się zaskoczyć. Gilgamesz przyłapany na gorącym uczynku przez niedoszłą ofiarę nic a nic nie traci rezonu – zabiera głównego bohatera w sam środek kolejnego demonicznego starcia, tym razem w Etiopii, aby zobaczył on zatraconego w szale zabijania Dantaliona. Oczywiście wszystko to, aby namieszać w głowie Williama. Tylko co to za walka była w tej Etiopii?
Każda kolejna strona komiksu zmusza do pytania raz za razem, po co w ogóle w tej serii potrzebny jest William? Demony i anioły czasami mu coś powiedzą czy pokażą, ale zasadnicza część akcji obywa się bez jego wkładu. Dryfuje od informacji do informacji, trochę niby się uczy, ale my jego postępów nie oglądamy, za to dowiadujemy się ze szczegółami, jaki demon czy anioł z jakim innym demonem czy aniołem knuje. Pojawiają się też ludzie, tacy jak Arthur Christian czy wuj Williama, Barton, którzy ewidentnie planują coś szemranego i wiedzą więcej niż główny bohater czy czytelnik. Autorki jednak nadal usilnie próbują kreować złudzenie, że William ma jakikolwiek wpływ na to, co się dzieje wokół niego. Owszem, pałęta się wszędzie (lata nawet nad Londynem!). I tyle.
Niemniej jednak wszystko nabiera tempa. To już nie są walki niewiadomo o co i po co, byle zapełnić karty, teraz autorki zdecydowanie wzięły się w garść i postanowiły doprowadzić wszystko do końca. Nie będzie już raczej odpoczynku w formie jakichś festynów czy innych wątków obyczajowych (a przynajmniej miejmy taką nadzieję), teraz nastał czas na samo mięsko, tym bardziej że Lucyfer poprzez Samaela wyjawia demonom swoją wolę. Czy w związku z nabierającą tempa akcją rola Williama zyska na znaczeniu?
Na obwolucie tym razem znalazł się Camio, który również bierze sprawy w swoje ręce (chyba wyrzucenie go przez Arthura z pokoju prefektów tak na niego podziałało) i udaje się do samego Lucyfera z pewną propozycją. Pod obwolutą zaś mamy informacje o pojawiających się w retrospekcjach Kasandrze i Gabriel. Co ciekawe, polscy czytelnicy znajdą w tym tomie smaczek dla siebie, jako że wspomniana zostaje Polska. Technicznie tomik prezentuje się w porządku, poza kilkoma literówkami: „wywiarają [...] wpływ”, czy „Arturem”, kiedy poza tym to imię przez cały czas konsekwentnie pisane jest z „h”. Nie, nie podam stron, sami sobie liczcie.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Studio JG | 6.2014 |
2 | Tom 2 | Studio JG | 8.2014 |
3 | Tom 3 | Studio JG | 10.2014 |
4 | Tom 4 | Studio JG | 2.2015 |
5 | Tom 5 | Studio JG | 3.2016 |
6 | Tom 6 | Studio JG | 5.2016 |
7 | Tom 7 | Studio JG | 7.2016 |
8 | Tom 8 | Studio JG | 10.2016 |
9 | Tom 9 | Studio JG | 12.2016 |
10 | Tom 10 | Studio JG | 3.2017 |
11 | Tom 11 | Studio JG | 9.2018 |
12 | Tom 12 | Studio JG | 11.2018 |
13 | Tom 13 | Studio JG | 1.2019 |
14 | Tom 14 | Studio JG | 3.2019 |
15 | Tom 15 | Studio JG | 9.2019 |