Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Vassalord

Tom 5
Wydawca: Studio JG (www)
Rok wydania: 2013
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Koniec rzymskich wakacji! Chociaż Cherry z pomocą swojego pana pokonuje Barry'ego, cena, jaką muszą zapłacić, jest bardzo wysoka. Johnny jest na krawędzi śmierci i gdyby nie nagłe i niespodziewane pojawienie się tajemniczego Alpharda Wayne'a wraz ze świtą, Cherry zostałby z garstką popiołu. Niestety wampirze życie okazuje się niesamowicie kosztowne – zamiast cieszyć się zwycięstwem, panowie zostają rozdzieleni i zmuszeni do służenia nowemu „panu”, czyli Alphardowi. Ale spokojnie, od czego ma się przyjaciół i szare komórki?

Walka z Barrym poszła zaskakująco gładko i autorka nareszcie wróciła do głównego problemu, czyli tytułowego narkotyku Vassalord. Chociaż tom nie obfituje w dynamiczne sceny, trudno odmówić mu uroku – miejsce walk i pościgów zajęło główkowanie i przemyślane intrygi. Chyba najważniejszym punktem programu jest ujawnienie tożsamości poszukiwanego przez wszystkich Wayne'a – nie będzie wielką niespodzianką, jeżeli napiszę, że nasz „mityczny” czarny charakter wygląda jak znany czytelnikom uroczy i śliczny chłopczyk z opaską na oku. Problem polega na tym, że nie jest on ani uroczy, ani młody, ma za to równie mocny pociąg do Johnny'ego, co Barry. Tymczasem Chris bawi się w modela (cudownie absurdalny pomysł), a jego pan kombinuje, wylegując się w wielkim łóżku. Mimo kiepskich widoków na przyszłość, naszemu zgranemu duetowi dopisuje humor, dzięki czemu w tomie piątym dominuje lekki i wesoły nastrój.

Poza tym na uwagę zasługuje ekipa ratunkowa, złożona z Craiga, jego masochistycznego świra oraz siostry Rayflo i Sheryl. Nie zapomniano o Wudingu, który wraz ze śliczną towarzyszką siedzi na kanapie i wydaje rozkazy, jak na prawdziwego bossa przystało (dowiadujemy się przy okazji, że pan ma słabość do orzechów…). To bynajmniej nie jest sarkazm, lubię go, podobnie jak pozostałych bohaterów, z wyjątkiem Harolda, o przepraszam, Alpharda. Miło jest popatrzeć, jak bohaterowie dla odmiany myślą, zamiast miotać się z kąta w kąt lub rozbijać głową mur. Przy okazji pełne sympatii podejście pani Chrono daje nadzieję na sensowne zakończenie – efektowne, ale bez przesadnego dramatyzmu. Autentycznie nie wyobrażam sobie, jak mangaczka, tak lubiąca swoje postacie, miałaby im zafundować pełen cierpienia, krwi i łez finał.

Jakość wydania nie zmieniła się. Jako że okładka tomu czwartego należała do Chrisa, tym razem ponownie widać na niej Johnny'ego. Takoż kolorowa ilustracja wewnątrz tomu przedstawia naszego wampira, dla odmiany w wersji jesiennej (bardzo udany rysunek). Po raz kolejny nie zauważyłam żadnych błędów ani potknięć. Tłumaczenie nadal cieszy wysokim poziomem, podobnie jak jakość druku. Tom kończy jednostronicowy dodatek, ukazujący (dla odmiany) sielankowe życie bohaterów. Ostatnią stronę standardowo zajmuje stopka redakcyjna, reklam nie stwierdziłam.

moshi_moshi, 27 maja 2013
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Studio JG 7.2012
2 Tom 2 Studio JG 10.2012
3 Tom 3 Studio JG 11.2012
4 Tom 4 Studio JG 2.2013
5 Tom 5 Studio JG 4.2013
6 Tom 6 Studio JG 10.2013
7 Tom 7 Studio JG 11.2013