Wampirzyca Karin
Recenzja
Centralną postacią piątego tomu Wampirzycy Karin jest Yuriya Tachibana. O ile w czwartym tomie pojawiła się raptem na kilku stronach, tak tutaj jej obecność jest motorem wszystkich działań. Jej zainteresowanie osobą Karin zwraca bowiem uwagę rodziców tytułowej bohaterki, którzy nie mają zwyczaju siedzieć z założonymi rękami, gdy ktoś zagraża ich córce. W sprawę wplątuje się cała rodzina Markerów, łącznie z przebudzoną ponownie Eldą. W międzyczasie Karin i Usui stawiają „kropkę nad i”, stając się oficjalnie parą, nawet jeśli nie wszystkim się to podoba.
To dość dynamiczny tomik, w którym dużo się dzieje. Sprawy związane z Yuriyą zajmują sporo miejsca, zaś rodzice głównej bohaterki niejako wbrew własnej woli muszą wcielić się w role czarnych charakterów, aby dowiedzieć się, z kim mają do czynienia. Babcia Elda nie zmieniła się ani trochę, można powiedzieć nawet, że czytelnik ma tu okazję poznać jej najbardziej chyba wredne oblicze. I choć nadal nie wyjaśniono, co tak naprawdę sprowadziło Yuriyę w te strony, można przypuszczać, że w kolejnych tomach odegra ona jeszcze swoją rolę. Z zapowiedzi wynika, że niebawem poznamy rodzinę matki Karin, a odsunięta w tym tomie na nieco dalszy plan Anju stanie się ponownie ważną postacią.
Ciekawostką jest zamieszczona na samym końcu historia poboczna, poświęcona spotkaniu i miłości Eldy oraz Jamesa. Choć zabawa historią Europy niekoniecznie wyszła autorce na zdrowie (apogeum polowań na czarownice w XVIII wieku?), to już sama opowieść jest udana. Nieco mroczniejsza od zasadniczej treści mangi, a przy tym utrzymana w tym samym klimacie, przyjemnym, acz nie cukierkowym. Mam zresztą wrażenie, że autorka poprawiła nieco swój styl rysowania, gdyby prześledzić go od pierwszego tomu. Postaci stają się nieco bardziej ludzkie, a deformacji jest ciut mniej.
Choć piszę „tomik”, wiadomo, że piąty tom Karin to w rzeczywistości dwa tomy, dziewiąty i dziesiąty, połączone w całość. Pierwszy z nich zawiera poza samą mangą garść „paskowych” historyjek z życia autorki oraz kilka fanartów. Dodatkiem do drugiego tomu jest wspomniana wyżej opowieść, zatytułowana Nieznana ziemia i smutek Eldy. Ostatnie strony to króciutka historyjka humorystyczna pt. Tajemnica się wydała…. Okładka jest jedną z najlepszych, jeśli chodzi o ten tytuł.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 3.2009 |
2 | Tom 2 | Waneko | 1.2010 |
3 | Tom 3 | Waneko | 10.2010 |
4 | Tom 4 | Waneko | 12.2010 |
5 | Tom 5 | Waneko | 6.2011 |
6 | Tom 6 | Waneko | 12.2011 |
7 | Tom 7 | Waneko | 4.2012 |