Haganai - nie mam wielu przyjaciół
Recenzja
Klub sąsiadów wznawia działalność! Powrót Yozory i przynajmniej tymczasowe zakopanie topora wojennego sprawiają, że zgraja nieudaczników wraca do codziennych zajęć. Tylko czy to wszystko aby na pewno ma sens?
Działania Kodaki mające na celu ściągnięcie z powrotem do klubu wszystkich jego członków zakończyły się sukcesem. Nie oznaczało to jednak, że panie nie mają sobie nic do powiedzenia. Ucieczka Yozory i wyjście na jaw miejsca, w którym przebywała, prowokują kłótnię zakończoną konkursem przechwałek. Zapytacie zapewne, jakich? Ano dziewoje zaczynają się przekrzykiwać, którą Kodaka widział w bardziej krępującej sytuacji. Towarzystwu udaje się tak zagalopować, że można by z tego nakręcić film pornograficzny. Kiedy zaczyna brakować amunicji w tej wojnie i zostaje zawarty rozejm, klubowicze postanawiają zagrać w grę. Rzecz jasna, ten rodzaj zajęć klubowych miał już miejsce wielokrotnie w przeszłości. Niestety, wielokrotnie powtarzały się te same zagrania, rozstrzygnięcia i robienie z Kodaki gracza kompletnie nieprzydatnego, stanowiącego element „komediowy”, zazwyczaj nacechowany erotycznie. Nie inaczej jest i tym razem, a cała scena wypada wtórnie i żenująco. Rozumiem, że chodziło o przywrócenie klimatu starych dobrych czasów, ale okazało się to kompletną porażką.
Na szczęście tom nie ogranicza się wyłącznie do zajęć klubowych. Kodaka wraz z samorządem uczniowskim ma w weekend wybrać się na oględziny hotelu, który ma być miejscem zakwaterowania podczas szkolnej wycieczki. Kiedy wychodzi to na jaw, całe grono pań z klubu postanawia, że samego go przecież nie puszczą. Sena szybko załatwia kwestie organizacyjne z ojcem, a cała ferajna udaje się do gorących źródeł. Dzięki temu poznajemy nie tylko nową postać – Karin Jinguji, będącą sekretarzem samorządu, ale także kilka faktów dotyczących Yozory i Hinaty oraz historii z ich dzieciństwa. Epizod związany z wyjazdem przynosi naprawdę potrzebny powiew świeżości. Pokazuje nie tylko nowe postaci, ale także interakcje członkiń klubu z nowym środowiskiem, a przy okazji nastawienie samorządu do bohaterek. Po raz pierwszy udaje się też pokazać zainteresowanie dziewczyn Kodaką w aspekcie seksualnym. Cóż, właściwa wycieczka do gorących źródeł dopiero przed nami, więc mam nadzieję, że nie będzie już miejsca na nudę.
Szesnasty tom, zgodnie z oczekiwaniami, nie przyniósł żadnych zmian dotyczących jakości wydania. Mamy kolorową obwolutę, a także kilka kolorowych stron z ładnymi ilustracjami (tym razem dość odważnymi). Tekst jak zwykle jest wystarczająco czytelny, nie brak też odpowiednio częstej numeracji stron. Na końcu tomu znajdziemy epilog w postaci podziękowania od Itachiego oraz zabawnych komentarzy bohaterów na temat wydarzeń zawartych w tomie. Przekład niczym nie zaskakuje, muszę jednak pochwalić dobór zwrotów i słownictwa w scenie erotycznych przechwałek pań – wypadły lepiej niż miłosne wyznania Kodaki. Błędów nie zauważyłem.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Studio JG | 10.2014 |
2 | Tom 2 | Studio JG | 2.2015 |
3 | Tom 3 | Studio JG | 4.2015 |
4 | Tom 4 | Studio JG | 7.2015 |
5 | Tom 5 | Studio JG | 11.2015 |
6 | Tom 6 | Studio JG | 1.2016 |
7 | Tom 7 | Studio JG | 6.2016 |
8 | Tom 8 | Studio JG | 8.2016 |
9 | Tom 9 | Studio JG | 6.2017 |
10 | Tom 10 | Studio JG | 11.2017 |
11 | Tom 11 | Studio JG | 2.2018 |
12 | Tom 12 | Studio JG | 4.2018 |
13 | Tom 13 | Studio JG | 9.2018 |
14 | Tom 14 | Studio JG | 11.2018 |
15 | Tom 15 | Studio JG | 1.2019 |
16 | Tom 16 | Studio JG | 3.2019 |
17 | Tom 17 | Studio JG | 4.2020 |
18 | Tom 18 | Studio JG | 6.2021 |
19 | Tom 19 | Studio JG | 7.2022 |
20 | Tom 20 | Studio JG | 8.2022 |