Manga
Oceny
Ocena recenzenta
7/10postaci: 8/10 | kreska: 9/10 |
fabuła: 5/10 |
Ocena czytelników
Recenzje tomików
Top 10
Tasogare Otome x Amnesia
- Dusk Maiden of Amnesia
- Niepamięć panny zmierzchu
- 黄昏乙女×アムネジア
Szkolne legendy i towarzystwo ducha jako punkt wyjścia do paranormalnego romansu ze szczyptą erotyzmu.
Recenzja / Opis
Istniejący od sześćdziesięciu lat zespół szkół Seikyou jest zadziwiająco rozległy. Z powodu jego nieustannego rozbudowywania, spowodowanego błyskawicznym rozwojem pobliskiego miasta, część budynków przestała być używana i zaczęła pełnić rolę magazynów lub pomieszczeń klubowych, stając się przy tym źródłem nadzwyczaj licznych szkolnych legend. To ostatnie nie byłoby niczym wyjątkowym, gdyby nie tak dziwne zdarzenia, jak przemieszczanie się i ginięcie różnych przedmiotów. Bywa nawet, że niektóre urządzenia, jak choćby windy i prysznice, uruchamiają się same. W efekcie wiara w nadprzyrodzone zjawiska jest powszechna wśród uczniów, a winą za nie obarcza się najczęściej tajemniczą Yuuko, której grób ponoć znajduje się na terenie szkoły.
Sama Yuuko nie ma jednak nic przeciwko temu i podobnie jak przez ostatnie kilkadziesiąt lat, koncentruje się na zbijaniu bąków, nie przejmując się zbytnio tym, że przy okazji swoich zabaw kogoś wystraszy. A ponieważ jej największym wrogiem jest zwykła nuda, nie ma oporów przed „pożyczaniem” nieużywanych ubrań i wykorzystywaniem mienia szkolnego do własnej rozrywki. Zresztą trudno oczekiwać od niej czegoś bardziej konstruktywnego, skoro szkoła jest jej więzieniem już od bardzo wielu lat, a sama nie pamięta ani momentu swojej śmierci, ani powodu, dla którego została duchem. Nie może też z nikim porozmawiać, gdyż inni ludzie są w stanie ją zobaczyć, usłyszeć lub dotknąć tylko po spełnieniu bardzo niejasnych warunków lub gdy są śmiertelnie przerażeni. Ewentualne prośby o jakąkolwiek pomoc w postaci choćby odmówienia modlitwy lub pożyczenia odtwarzacza DVD z kompletem filmów nie wchodzą więc w grę. Tę beznadziejną sytuację zmienia dopiero spotkanie z pierwszoklasistą – Teiichim Niiyą, początkowo uznającym ją za zwykłą dziewczynę, a jej tłumaczenia za głupi żart. Sam jednak szybko zwraca uwagę, że inni uczniowie jej nie widzą, nawet gdy przechadza się w środku dnia szkolnymi korytarzami. Zamiast normalnego w takiej sytuacji strachu zaczyna odczuwać autentyczną ciekawość, co zostaje błyskawicznie wykorzystane przez jego nową znajomą. W ten oto sposób Teiichi zostaje pierwszym członkiem jej nowo utworzonego klubu dla obiboków, przyjacielem oraz prywatną maskotką‑przytulanką.
Nie ma co ukrywać – wśród szkolnych komedii z pieprzykiem oryginalne pomysły są czymś potwornie rzadkim i nawet obsadzenie w jednej z głównych ról ducha nie wydaje się czymś wyjątkowym. Szczególnie jeśli miało się kontakt z takimi mangami, jak wykorzystująca motyw zombi Sankarea albo Mahou Shoujo of the End, będąca horrorem gore z magicznymi dziewczętami w roli czarnych charakterów. Pomimo to Tasogare Otome x Amnesia potrafi się wyróżnić nieprzewidywalnym rozwojem wydarzeń, będącym w większości zasługą tytułowej bohaterki. Za przykład niech posłuży założony przez głównych bohaterów klub badania zjawisk nadprzyrodzonych. Istnienie bezużytecznych kółek zainteresowań, zajmujących się w praktyce pomaganiem innym nie powinno nikogo dziwić, ale już obsadzenie w roli przewodniczącej Yuuko – owszem. Tym bardziej, że faktycznie odgrywa ona kluczową rolę w działaniach klubu oraz rozwiązywaniu realnych i wyimaginowanych problemów. A tych jest pod dostatkiem, zważywszy na to, że część uczniów doszukuje się nadprzyrodzonych wpływów nawet w sytuacjach dających się wytłumaczyć logicznie, co rodzi problemy. Szczególnie gdy zaczynają wierzyć, że są ofiarami różnych klątw mających doprowadzić do ich śmierci, a będących w rzeczywistości bujdą na resorach.
W tym momencie do akcji wkracza załoga klubu, ratując ich na swój specyficzny sposób. Bohaterowie starają się odkryć rzeczywisty przebieg wydarzeń, a jednocześnie przekonują inne osoby, że faktycznie są ofiarami jednej ze szkolnych legend i kierują nimi tak, by uznały, że klątwa się wypełniła, nie robiąc im krzywdy. Nieraz wypada to dziwacznie albo wręcz głupio, gdyż o wiele prościej byłoby wyjaśnić sprawę w konwencjonalny sposób. Nie zawsze też rozwiązuje to problemy bohaterów na stałe. Trudno jednak odmówić temu pomysłowi pewnej oryginalności i przewrotności. Tym bardziej, że łatwo się domyśleć, która z bohaterek odpowiada za powstanie lwiej części szkolnych przesądów, będących punktem wyjścia do kolejnych historii.
Kolejnym plusem jest ogólna konstrukcja fabuły. Choć kolejne historie są epizodyczne, stopniowo układają się w pewną całość, a każda z siedmiu głównych szkolnych tajemnic zawiera ułamek informacji o przeszłości i dramatycznej śmierci Yuuko. Nie zawsze jest ona jednak oczywista i oddzielenie fałszywych wskazówek od prawdziwych wymaga od bohaterów wysiłku lub znalezienia kolejnych elementów układanki. Równie pozytywnie zaskakuje wątek romantyczny pomiędzy głównymi bohaterami. Praktycznie od początku widać pomiędzy nimi chemię i fascynację, mające bardzo solidne podstawy. Yuuko ewidentnie imponuje Teiichiemu urodą, bezpośredniością i pewnością siebie, a przy tym intryguje tajemniczą przeszłością. Natomiast dla niej główny bohater jest pierwszą od niepamiętnych czasów osobą, z która może nawiązać normalne relacje. Nie bez znaczenia jest też fakt, że Teiichi jest przystojnym, drobnym chłopakiem o dziewczęcej urodzie i altruistycznym usposobieniu, skłonnym do wybaczania jej przeróżnych złośliwości i kłopotów, w jakie go pakuje.
Na tym jednak zalety się kończą i sama opowieść nie jest specjalnie interesująca. Główną tego przyczyną są liczne epizodyczne rozdzialiki, koncentrujące się na okruchach życia, humorze, fanserwisie lub wszystkim tym jednocześnie. W większości nie posuwają ani o krok głównego wątku, a ich wycięcie mogłoby pozostać niezauważone nawet przez czujnych czytelników. Z drugiej strony sama (powiedzmy) intryga nie jest specjalnie wciągająca i do znudzenia wykorzystuje motyw nieopatrznie zrozumianych szkolnych legend oraz rozwiązywania cudzych problemów, z których większość jest okropnie banalna lub irracjonalna. Na tym tle wyróżnia się historia samej Yuuko, ale trudno ją przybliżyć w recenzji bez zdradzania szczegółów fabuły.
Nie podoba mi się też zbytnie uczłowieczenie głównej bohaterki, bardzo odbiegającej od stereotypu upiora. Podlega ona wszystkim prawom fizyki i nie może przechodzić przez ściany ani unosić się w powietrzu. Problem polega na tym, że szybko dokładane są jej kolejne ludzkie cechy i okazuje się, że jest w stanie odczuwać chłód i ciepło, jeść posiłki, zmoknąć podczas deszczu, a nawet rozchorować się. Leżący w łóżeczku z powodu przeziębienia i wykazujący wszystkie typowe objawy tej choroby duch nie jest może najdziwniejszym pomysłem, jaki widziałem, ale i tak budzi konsternację. Gdyby nie fakt, że Yuuko nie potrzebuje snu, a jej wygląd może się zmieniać w zależności od postrzegania przez inne osoby, można by pomyśleć, że jest ofiarą nieudanych eksperymentów nad niewidzialnością, a nie zagubioną duszą.
Za to sporym problemem jest dla mnie ocena erotyki, stanowiącej w końcu ważną część mangi. Nie ma jej przesadnie dużo. Jak na współczesne standardy seria jest dość grzeczna i sięga po ograne i średnio atrakcyjne dla osób spoza fandomu chwyty, na czele z ujęciami z perspektywy żaby, ukazującymi bieliznę bohaterek i regularnym traktowaniem głównego bohatera jako przytulanki. Pomimo to erotyka wypada solidnie, dzięki bohaterkom łączącym wyraziste charaktery z nadzwyczajną urodą i wdziękiem. Szczególnie dobrze pod tym względem prezentuje się Yuuko, w pełni zdająca sobie sprawę z własnych atutów i regularnie wykorzystująca je do kokietowania lub nawet jawnego molestowania Teiichiego. Przy okazji ewidentnie czerpie z tego sporo radości i satysfakcji. W efekcie promieniuje takim seksapilem, że mogłaby nim obdzielić całe haremiki z przeciętnych mang. Miłośnicy fanserwisu powinni jednak w pierwszej kolejności rozejrzeć się za innymi tytułami.
Obsada w większości wypada całkiem nieźle, co jednak nie jest zasługą głównego bohatera. Okazjonalnie potrafi rzucić coś z ironią i ma kilka zalet, ale przez większość czasu pozostaje dobrym i jeszcze niedojrzałym chłopcem, pozwalającym się rozstawiać po kątach dziewczynom z silniejszymi osobowościami. Nic więc dziwnego, że głównym motorem mangi przez większość czasu pozostaje Yuuko Kanoe. Dla równowagi (i dodatkowego fanserwisu) klub stopniowo rozrasta się o dwie członkinie: roztrzepaną i energiczną Momoe Okonogi oraz powiązaną z główną bohaterką więzami rodzinnymi Kirie Kanoe. Obie zdecydowanie ubarwiają przebieg wydarzeń i w razie potrzeby biorą sprawy we własne ręce, wykazując się przy tym bardziej wiarygodną motywacją niż Teiichi i jego dobre serduszko. Wyjątkowo ciekawie pod tym względem wypada Kirie, będąca dojrzewającą dziewczyną o silnej osobowości z własnymi, całkowicie uzasadnionymi rozterkami. Aż szkoda więc, że przez większą część czasu jest spychana na boczny tor przez swoją krewną, przez co manga tylko częściowo wykorzystuje potencjał drzemiący w ich trudnych relacjach. Na ich tle Momoe wypada zdecydowanie gorzej, ale jest autentycznie urocza w swojej nieświadomości istnienia Yuuko i błędnej interpretacji zachodzących wokół dziwnych zdarzeń, powodowanych przez główną bohaterkę.
Pozostałe osoby, jak choćby znajomi z klasy wspomnianej wcześniej czwórki, najczęściej pełnią wyłącznie rolę tła i nie mają okazji wykazać się nawet posiadaniem jakiegoś imienia, o osobowości nie wspominając. Poza pojedynczymi wyjątkami nie mamy też okazji poznać nauczycieli ani krewnych bohaterów. Z tłumu statystów wyróżniają się jedynie bohaterowie epizodyczni, ale po zakończeniu swoich wątków pojawiają się okazjonalnie, grając mniej istotne role. Warto dodać, że nawet epizodyczne bohaterki potrafią się wykazać niekoniecznie wielowymiarowymi, ale wyrazistymi i niewyidealizowanymi charakterami, podczas gdy panowie to bez wyjątku „ciepłe kluchy”.
Kreska jest bardzo czytelna, charakteryzuje się mocnymi kontrastami czerni i bieli. Zaskakująco solidnie jak na gatunek wypadają też liczne i dopracowane tła. Autor nie ma problemów z rysowaniem grup postaci ani detali. W efekcie widać, że w używanych budynkach toczy się aktywne szkolne życie i bohaterowie są zaledwie jednymi z przynajmniej kilkuset uczniów. Dla odmiany porzucone budynki są spowite w półmroku i zagracone, a pomieszczenia są pełne przeróżnych mebli. Na pierwszy rzut oka można rozpoznać, gdzie przenosi się akcja. Natomiast postacie nie wyróżniają się projektami na tle innych mang. Autor rysuje je jednak bardzo solidnie, niezależnie od wieku i płci, choć okazjonalnie ma problemy z proporcjonalnym rysowaniem bioder i nóg. Nie przypominam też sobie, bym chociaż raz miał problem z odróżnieniem postaci, co jest warte odnotowania. Za największą zaletę uznaję jednak szalenie bogatą mimikę, często sięgającą po elementy super‑deformed. Nic więc dziwnego, że spora część scen komediowych opiera się głównie na niej.
Tasogare Otome x Amnesia okazało się pozytywną niespodzianką. Autorowi słynącemu głównie z rysowania przeróżnych mang hentai i niemającemu na koncie innych dłuższych tytułów udało się stworzyć całkiem przyjemną młodzieżową komedię szkolną, minimalnie wyróżniającą się na tle konkurencji. Oczywiście ma ona też całkiem długą listę wad, wśród których najpoważniejszą jest to, że jest tytułem do jednokrotnej lektury. I niestety wątpię, by ktokolwiek poza amatorami nietypowych wątków romantycznych i współczesnych legend wielokrotnie do niej powracał.
Technikalia
Rodzaj | |
---|---|
Wydawca (oryginalny): | Square Enix |
Wydawca polski: | Waneko |
Autor: | Maybe |
Tłumacz: | Aleksandra Grodzka, Alicja Pezowicz, Jędrzej Dratwa, Joanna Żurowska, Justyna Polak, Karolina Dwornik, Kinga Zielińska, Magdalena Malinowska, Marta Szyndlar |
Wydania
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 9.2014 |
2 | Tom 2 | Waneko | 11.2014 |
3 | Tom 3 | Waneko | 1.2015 |
4 | Tom 4 | Waneko | 3.2015 |
5 | Tom 5 | Waneko | 5.2015 |
6 | Tom 6 | Waneko | 7.2015 |
7 | Tom 7 | Waneko | 9.2015 |
8 | Tom 8 | Waneko | 11.2015 |
9 | Tom 9 | Waneko | 1.2016 |
10 | Tom 10 | Waneko | 3.2016 |