Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Manga

Okładka

Oceny

Ocena recenzenta

7/10
postaci: 7/10 kreska: 7/10
fabuła: 7/10

Ocena redakcji

7/10
Głosów: 4 Zobacz jak ocenili
Średnia: 7,00

Ocena czytelników

8/10
Głosów: 65
Średnia: 8,38
σ=1,2

Recenzje tomików

Wylosuj ponownieTop 10

Gdy zapłaczą cykady - Księga morderczej klątwy

Rodzinne problemy psotnej Satoko jako tło dla kolejnego krwawego dramatu w Hinamizawie.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: Lila

Recenzja / Opis

Nowo przybyły do wioski Hinamizawa Keiichi Maebara rozpoczyna naukę w lokalnej szkole i poznaje grupkę dziewcząt, z którymi się zaprzyjaźnia, a następnie… Tak, owszem, początek trzeciej mangi z cyklu Gdy zapłaczą cykady przypomina bardzo to, co znamy z dwóch poprzednich. Znowu widzimy krótkie przedstawienie czwórki dziewczyn – Reny, Mion, Riki i Satoko, z tym, że teraz to ta ostatnia wiąże się z głównym bohaterem. O ile w przypadku Reny i Mion mieliśmy do czynienia z czymś, co można było nazywać romansowaniem, tak tutaj z powodu wieku Satoko trudno o tym mówić. Chodzi raczej o aurę wiecznego optymizmu otaczającą tę dziewczynę. Udziela się ona wszystkich, także Keiichiemu. W pewnym jednak momencie coś zaczyna ją niszczyć, a próby zrozumienia przyczyn tego stanu rzeczy i zmiany sytuacji stają się zaczątkiem kolejnej tragedii, jakich wielu już była świadkiem senna wioska.

Księga morderczej klątwy może, szczególnie na początku, być nieco męczące, bo po pierwsze, dostajemy coś, co znamy już z Księgi uprowadzenia przez demony i Księgi dryfującej bawełny, a po drugie, zupełnie inaczej niż poprzednio rozłożono tu akcenty. Cały pierwszy tomik zajmuje zwyczajne życie bohaterów, bez mroczniejszych akcentów czy nawet ich zapowiedzi. Nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że trochę tego za dużo. Przesadzam? Autor zapewne postanowił zbudować wyrazisty kontrast między beztroską wydarzeń rozpoczynających historię a dramatem stanowiącym jej drugą połowę. Miałoby to sens jednak w przypadku zupełnie nowej opowieści. Tutaj, mimo przesunięcia akcentów na Satoko i związane z nią wydarzenia, tego nieco męczącego wrażenia déjà vu trudno się pozbyć.

Chwali się za to, że mimo wykorzystania tych samych wydarzeń, inaczej rozplanowano je w fabule. Wyjazd rodziców Keiichiego, stanowiący finał pierwszego tomu, tu ma miejsce na początku. Dla odmiany lokalne święto, które w poprzednich mangach było dopiero początkiem i zwiastunem mroczniejszych wydarzeń, w tej opowieści jest ich ukoronowaniem. Na scenę wprowadzono też nową postać – wujka Satoko. Oczywiście, to właśnie o Satoko dowiadujemy się najwięcej, poznając jej ponurą przeszłość i smutne życie.

Ucieszyło mnie, że ponownie dokonano zmian w kreacji Keiichiego. W pierwszym tomie był on właściwie tylko biernym obserwatorem. W drugim zaangażował się już w wydarzenia. Tym razem staje się jednym z najważniejszych uczestników, momentami wręcz spiritus movens. Nie oznacza to jednak, że cokolwiek zostaje mu oszczędzone – powiedziałbym nawet, że Księga morderczej klątwy jest dla głównego bohatera bardziej okrutna niż dwie poprzednie odsłony tej historii.

Pierwsza manga była thrillerem, drugiej bliżej było do czarnego kryminału, tutaj zaś dostajemy dramat społeczno­‑psychologiczny. Widzimy przemianę, jaka dokonuje się w Keiichim, który stopniowo, widząc zło spotykające Satoko, decyduje się na coraz bardziej drastyczne kroki. Czytelnik w większym stopniu niż poprzednio może odnosić wrażenie, że poza czysto ludzkim okrucieństwem w wydarzeniach tutaj przedstawionych wydają się maczać palce siły paranormalne. Jak jest naprawdę? Tego oczywiście się nie dowiemy, bo ta część, choć znowu daje kilka podpowiedzi co do natury rozgrywającej się w Hinamizawie tragedii, pozostawia jednocześnie kolejne pytania bez odpowiedzi.

Kreska nie uległa poważniejszym zmianom, acz przesunięcie ciężaru fabuły na Satoko sprawia, że mamy tu wyraźnie mniej fanserwisu niż w przypadku poświęconej Mion Księgi dryfującej bawełny. Mimo stosunkowo krwawego finału i kilku drastycznych scen, autor wyraźnie tonuje dawkę makabry, rysując te fragmenty tak, aby czytelnik nie miał wątpliwości względem tego, co widzi, ale by jednocześnie nie czuł, iż czyta komiks gore.

Księga morderczej klątwy jest w moim odczuciu trochę słabsza od poprzednich części. Nie oznacza to w żadnym razie, iż mamy do czynienia z marnym komiksem – to nadal to samo wciągające i zaskakujące Higurashi no Naku Koro ni, problem polega na tym, że czytelnika może trochę nużyć obserwowanie tych samych wydarzeń i miejsc z innych perspektyw. Na szczęście do podobnego wniosku doszli chyba autorzy, dzięki czemu kolejna, czwarta część serii przyniosła rezygnację z dotychczasowej tradycji restartów. Ale o niej napiszę innym razem.

Grisznak, 20 lipca 2013

Technikalia

Rodzaj
Wydawca (oryginalny): Square Enix
Wydawca polski: Waneko
Autor: Jirou Suzuki, Ryuukishi07
Tłumacz: Katarzyna Podlipska

Wydania

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 4.2016

Odnośniki

Tytuł strony Rodzaj Języki
Podyskutuj o Higurashi no Naku Koro ni na forum Kotatsu Nieoficjalny pl