Tanuki-Manga

Nadeszła wiosna i szybko poszło: przed nami tom czwarty przygód Natsume. Autorka nie odchodzi od dobrze już czytelnikowi znanego schematu prowadzenia fabuły. W tym tomie znalazły się tylko trzy pełnowymiarowe rozdziały, zaś pozostałą jego część zajmują krótkie historyjki, w których narrację prowadzą inne postaci niż Natsume. W kolejnych epizodach wracają znani bohaterowie, a także przedstawione zostają nowe postaci. Serce rozpuści opowieść śniegowego króliczka o utraconej partnerce, dreszczyk grozy zapewni wizyta w gorących źródłach, a historia pewnego obrazu da posmakować nostalgii. Tom kończy się kilkustronicowymi historyjkami. Czytelnik nie otrzymuje nic nowego, ot, znowu słodko­‑gorzkie historie z yokai w roli głównej. Czy to źle? A skąd! Każda z przedstawionych na kartach mangi opowieści jest unikalna, a to ten niesamowity klimat i ładunek emocjonalny stanowią o wartości Księgi przyjaciół Natsume.

Tradycyjnie tom ma kolorową obwolutę, na której skrzydełkach znajdują się miniaturki grafik z serii. Jak zawsze w środku znajdziemy krótkie notatki od autorki i posłowie z przemyśleniami dotyczącymi narysowanych rozdziałów. Projekty yokai, choć pewne cechy wyglądu się powtarzają, są ciekawe i dobrze oddają charakter nadprzyrodzonych bohaterów. Mimo że postaci te pojawiają się tylko epizodycznie, to emocje, które towarzyszą ich historiom, pozostają w pamięci na długo.

Każdy kolejny tomik Księgi przyjaciół Natsume witam z radością. Niewiele jest w mangach historii kryjących takie pokłady ciepła i wzruszenia. Tych bohaterów po prostu nie da się nie lubić!