Tanuki-Manga

Japoński rok szkolny, poza niezliczoną ilością sprawdzianów i egzaminów, obfituje również w wydarzenia natury społecznej, ważne dla każdego ucznia. Należy do nich niewątpliwie szkolny festiwal. Nawet Natsume w tym roku odegra swoją rolę w atrakcji przygotowanej przez jego klasę. Ale, ale, przecież ta historia nie obędzie się bez obecności yokai.

Tym razem jeden z najbliższych przyjaciół Natsume, Tanuma, zostaje opętany przez demona. O ile do tej pory użeranie się z istotami nadprzyrodzonymi było dla Takashiego raczej kwestią osobistą, o tyle opętanie kolegi znacznie komplikuje sytuację. A yokai – jak to yokai, zazwyczaj czegoś chcą i można się z nimi dogadać. Nie inaczej będzie w tym przypadku. Natsume z pomocą przyjaciół przyjdzie na ratunek nie tylko opętanemu Tanumie, ale również demonicy, która zawładnęła jego ciałem. Cały ambaras dodatkowo zbliży do siebie chłopaków. Skrywający swoje uczucia, obawy i problemy Natsume powoli dopuszcza do świadomości, że nie jest już sam i otaczają go osoby (i istoty), na które może liczyć i z którymi może się podzielić swoimi zgryzotami.

Dwa pozostałe rozdziały mieszczące się w tomiku zostały poświęcone wyjaśnieniu, w jaki sposób Natsume trafił do gościnnego domu państwa Fujiwarów. Również tym razem wstępem do historii okazało się pojawienie demona, co więcej – demona z przeszłości. Ta stosunkowo krótka historia dobrze zarysowuje, w jakiej sytuacji znajdował się Takashi: jak bardzo był osamotniony, mimo że w teorii posiadał dach nad głową i miał kontakt z opiekunami. Wciąż gnębiony przez demony i nierozumiany przez ludzi, coraz bardziej odcinał się od świata. Nic więc dziwnego, że choćby odrobina poświęconej mu uwagi, nawet przez yokai, dawała nadzieję na odmianę w jego życiu. No i cóż, niejeden przez źle zainwestowane zaufanie trafił z deszczu pod rynnę. Natsume dzięki sprytowi udało się, przynajmniej chwilowo, wyzwolić spod jarzma okrutnego demona. Wydaje się też, że właśnie dzięki tej przygodzie chłopak znalazł w sobie odwagę, żeby spróbować zmienić swoje życie i zacząć od nowa wśród życzliwych mu osób.

Dodatek do głównych historii stanowią kilkustronicowe zapiski Wąsika. Ponownie z dużą przyjemnością można przeczytać o tym, jak Takashi jest postrzegany przez inne postaci, w tym jego znajomych yokai. Te krótkie spostrzeżenia podkreślają też wyjątkowość chłopaka na tle innych ludzi.

Standard wydania nie odbiega od innych komiksów z tej serii. Druk jest porządny, między kolejnymi rozdziałami pojawiają się dodatkowe ilustracje z bohaterami, przeczytamy też kilka słów od autorki. Ponownie mogę wspomnieć o tym, że z każdym kolejnym tomem widać, jak kreska komiksu zyskuje na jakości, kontury stają się dokładniejsze i bardziej zdecydowane, a mimo to rysunki nie tracą na lekkości. Nie jest to wizualny majstersztyk, ale komiks czyta się po prostu przyjemnie.

Lubię wracać do świata wykreowanego przez Yuki Midorikawę. Jest słodko­‑gorzki, tak jak prawdziwe życie, ale obecność yokai nadaje mu tę przyjemną, baśniową aurę. Obserwowanie dorastania i rozwijania się charakteru Natsume, choć mogłoby wydawać się monotonne, wciąga i powoduje, że wciąż chce się wiedzieć o nim więcej.