Inspektor Akane Tsunemori
Recenzja
Po dramatycznych wydarzeniach, jakie rozegrały się w poprzednim tomie, okazuje się, że Akane jest jedyną osobą, która widziała twarz Makishimy i może go zidentyfikować. Mimo zagrożenia podniesieniem współczynnika zbrodni Tsunemori decyduje się na odtworzenie i zarejestrowanie wspomnień z momentu, gdy zginęła jej przyjaciółka (coś jak portret pamięciowy). Jednocześnie Ginoza ku swojemu zaskoczeniu dowiaduje się, że „góra” nie życzy sobie w raporcie wzmianki o niemożności użycia dominatora. Tak samo jak w innych przypadkach seryjnych morderców wszystko (oczywiście dla dobra społeczeństwa) zostanie wyciszone i przedstawione jako sukces systemu. Na ulicach miasta tymczasem pojawiają się tajemnicze osoby w dziwnych hełmach, które w brutalny sposób popełniają zbrodnie na oczach ludzi, zupełnie nie przejmując się ich reakcją. I, co dziwniejsze, jakimś trafem czujniki Sybilli nie zgłaszają żadnego zagrożenia. Oczywiście nie trzeba zbyt długo czekać – w mediach społecznościowych wybucha panika, na ulicach zamieszki, ludzie, którym nie podoba się system, zaczynają brać sprawy we własne ręce, a zwykli obywatele próbują się bronić. Do opanowania całego tego bałaganu zostają skierowani wszyscy pracownicy Biura… Których okazuje się zaskakująco mało.
W czwartym tomie przedstawiono już bardziej dosadnie skutki całkowitej kontroli Sybilli nad społeczeństwem. Daje ona przede wszystkim fałszywe poczucie bezpieczeństwa i wyłącza w ludziach myślenie i inicjatywę. Jeśli każdy przestępca zostaje natychmiast wyeliminowany z systemu – czy to pośrednio, poddając się resocjalizacji, czy też bezpośrednio, przez zabicie delikwenta przez egzekutora – zanika w ludziach zdolność myślenia i oceny zagrożenia, gdy na takowe się natkną; nawet jeśli widzą je na własne oczy. To z kolei powoduje, iż jednostki potrafiące oszukać system są zdolne do popełniania najgorszych zbrodni, a osobnikom zdolnym do manipulacji innymi daje to świetne pole do wszelkich eksperymentów socjologicznych. Oczywiście, jak można było przewidzieć, dowiadujemy się także, co jest celem działań Makishimy – otóż chce on obudzić społeczeństwo, wstrząsnąć nim i pobudzić je do myślenia, i generalnie zapoczątkować rewolucję. Aby zaś tego dokonać, najlepiej zniszczyć to, co za tym złudnym bezpieczeństwem ludzi stoi, czyli wszechmocną i wydającą wyroki Sybillę.
Tym razem rozkładana kolorowa plansza znajdująca się na początku tomu przedstawia cały zespół w strojach wieczorowych (z nafoszonym Ginozą grającym w karty), natomiast na obwolucie znajduje się Yayoi (która nota bene nie miała dotychczas pola do popisu). Następnie mamy niezmieniony układ – streszczenie wydarzeń z poprzednich tomów, wizerunki bohaterów z podpisem, kto jest kim, oraz spis treści. Poszczególne rozdziały ponownie mają podwójne tytuły w obrębie pierwszych stron, co jest trochę mylące, i zakończone są czarną planszą. Tym razem na końcu tomu zamieszczono „Staff List”, zawierającą spis osób strony japońskiej zaangażowanych w projekt, polską stopkę wydawniczą oraz dwie strony reklam Waneko.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 4.2017 |
2 | Tom 2 | Waneko | 6.2017 |
3 | Tom 3 | Waneko | 8.2017 |
4 | Tom 4 | Waneko | 10.2017 |
5 | Tom 5 | Waneko | 12.2017 |
6 | Tom 6 | Waneko | 2.2018 |