Tanuki-Manga

Morderczy trening Isseia pod okiem smoka Tannina przynosi dobre efekty. Nabyta tężyzna fizyczna pozwala chłopakowi dłużej używać mocy Szkarłatnego Smoka, wzrasta też jego odporność na obrażenia. Niestety, ciągle nie udaje mu się osiągnąć samoistnego Przełamania Bariery. Kwestia ta jest dla bohatera kluczowa, gdyż pojedynek szachowy z rodziną Sony Sitri zbliża się nieubłaganie.

Po podsumowaniu efektów treningów członków drużyny Rias nadchodzi czas na relaks. Na zorganizowanym przez państwa Gremory balu zbiera się cała diabelska arystokracja oraz inne szychy podziemnego świata. Zjawiają się też nieproszeni goście, których obecność zwraca uwagę Koneko. Gdy ta wybiega z balu do lasu, zaniepokojeni Issei i Rias ruszają za nią. Na miejscu spotykają dwóch członków Brygady Chaosu – niejakiego Biko oraz nekomatę Kurokę. Ta druga okazuje się siostrą Koneko, która niegdyś porzuciła ją, a teraz chce zabrać ze sobą. Wywiązuje się walka, która daje Isseiowi możliwość sprawdzenia efektów treningu. Jednak do użycia pełni mocy i Przełamania Bariery chłopak potrzebować będzie pomocy swojej pani. Tak, w tym momencie na dobre rozpoczyna się legenda o smoczym wielbicielu kobiecych piersi…

Wydarzenia zawarte w dziesiątym tomie High School DxD mocno popychają fabułę do przodu, przygotowują też grunt pod następne wątki. Poznajemy nowe postaci: boga z dalekiej północy Odyna oraz służącą mu walkirię, a także kolejnego członka Brygady Chaosu, posługującego się magicznymi mieczami. Oprócz tego przybliżona zostaje nam postać Koneko, historia jej pochodzenia oraz natura nekomaty. W następnym, ostatnim już tomie poznamy przebieg i zapewne wynik pojedynku pomiędzy drużynami Rias i Sony.

Manga po raz kolejny zachwyca jakością rysunku. Tła zawierają sporo detali, a anatomii postaci nie można niczego zarzucić. Oko cieszą zwłaszcza damskie sylwetki, które pojawiają się także na stronach oddzielających rozdziały. Nie mają się czego wstydzić również sceny akcji, dynamiczne i szczegółowe, zwłaszcza jeśli chodzi o odwzorowanie broni zaangażowanych w pojedynek postaci.

Jakość polskiego wydania pozostała niezmieniona. Kolorowa obwoluta i kilka kolorowych stron przyciągają wzrok, a do druku i użytego papieru nie mam zastrzeżeń. Przekład na język polski również trzyma wysoki poziom. Mamy tu dobrze dobrane słownictwo oraz płynne dialogi, co pozostawia pozytywne wrażenia z lektury. Błędów nie zauważyłem.

Dziesiąty już tomik High School DxD dostarcza kolejnej porcji znakomitej rozrywki. Tytuł trzyma wysoki poziom pod względem konstrukcji fabuły, świata przedstawionego oraz postaci, a także cieszy oko świetnym rysunkiem i bardzo dobrze pokazanym fanserwisem. Zwłaszcza ten ostatni pozytywnie zaskakuje, gdyż wplecenie takich kadrów w dynamiczną akcję tak, aby nie raziły, a podkreślały komediowy aspekt fabuły, to nie lada sztuka. Szkoda jedynie, że kolejny tom będzie ostatnim, co nie zmienia faktu, iż wyczekuję go z niecierpliwością.