ReLIFE
Recenzja
Arata Kaizaki to dwudziestosiedmioletni mężczyzna, który nie może znaleźć stałej pracy. Kiedy zwolnił się z poprzedniej firmy, jego życie zawodowe przestało istnieć, a niewygodny wpis w CV ciąży na każdej rozmowie kwalifikacyjnej. Pewnego dnia dociera do niego kolejna zła wiadomość – rodzice przestaną przysyłać mu pieniądze, a z tymczasowego zatrudnienia w sklepie nie będzie w stanie się utrzymać. Jego życie towarzyskie, polegające na okłamywaniu znajomych robiących karierę, tylko pogarsza jego samopoczucie i samoocenę. Sytuacja zdaje się na tyle patowa, że matka proponuje mu powrót na wieś, aby razem z ojcem zajął się rybołówstwem. On rzecz jasna tego nie chce – nie po to starał się latami, żeby uciec ze wsi pośrodku niczego, żeby teraz wracać z podkulonym ogonem. Po jednej z popijaw ze znajomymi spotyka tajemniczego nieznajomego, przedstawiającego się jako przedstawiciel firmy ReLIFE. Ów nieznajomy, Ryo Yoake, proponuje mu udział w rocznym eksperymencie w zamian za pokrycie kosztów utrzymania, zapłatę i obietnicę rekomendacji do pracy. Pijany Arata podejmuje chyba najważniejszą decyzję w swoim życiu…
Eksperyment ten ma polegać na wysłaniu Araty z powrotem do licem, żeby mógł na nowo odnaleźć się w społeczeństwie i rozpocząć nowe życie. Możliwe jest to dzięki tajemniczemu lekowi, który przywróci wygląd oraz głos dorosłego faceta do stanu z jego nastoletnich lat. Umożliwi to powrót dorosłego w szkolne progi bez wzbudzania podejrzeń reszty uczniów, co dla powodzenia eksperymentu jest przecież niezbędne.
Pierwszy tom pokazuje, w jakich okolicznościach bohater zgodził się na udział w eksperymencie oraz pierwszy dzień Araty w szkole. Fabularnie jest nadspodziewanie dobrze. Detale i warunki udziału w eksperymencie, biorąc pod uwagę jego niecodzienność, są naprawdę dobrze przemyślane. Wzięto pod uwagę wszystkie aspekty oraz problemy związane z takim przedsięwzięciem, jak również poinformowano, co nastąpi po jego zakończeniu. Nie zabrakło nawet szerszego kontekstu dotyczącego organizatora eksperymentu.
Rzecz jasna, najważniejszą częścią jest powrót bohatera do szkoły po dziesięciu latach od jej ukończenia. Arata ma słuszne obawy z tym związane, a jego organizm reaguje w jedyny możliwy sposób – ogromnym stresem. Wydarzenia pierwszego dnia są na tyle naturalne, że niemal nie ma się do czego przyczepić. Na wierzch wychodzą nawyki dorosłego Araty, pokazano zatarte już w pamięci szkolne nawyki czy też zasady. O dezinformację chłopaka zadbał rzecz jasna Ryo, który zdaje się być zdeterminowany, żeby przy każdej możliwej okazji przypominać bohaterowi o realiach i zasadach eksperymentu.
Już ten tom pokazuje, że zobaczymy tutaj interesujących bohaterów – koledzy z klasy Araty są zróżnicowani, trafiają się typy ambitne, ale także zabawne. Nie zabrakło charyzmatycznej nauczycielki, w rzeczywistości młodszej od Araty, który mimo to zauważa i docenia jej osiągnięcia. Dowiadujemy się też, że bohater jest drugim uczestnikiem eksperymentu ReLIFE, więc pierwszy zapewne gdzieś się kręci w okolicy. Co z tego wyniknie? Zobaczymy, ale zapowiada się naprawdę ciekawie. Wykreowano naprawdę bogaty zestaw postaci, a realia dają ogromne możliwości ich wykorzystania.
Manga ReLIFE jest w całości kolorowa, co robi wrażenie. Postaci są naprawdę dobrze rysowane, mają bogatą mimikę, co jest niezwykle ważne w przypadku takiej historii. Niestety, tła są szczątkowe, na oko można byłoby powiedzieć, że wyjęte prosto z Bleacha. Szkoda, bo przyzwoicie narysowane scenerie poniosłyby znacznie ocenę mangi. Manga została zaopatrzona w kolorową obwolutę ze skrzydełkami (aczkolwiek bardzo ascetyczną), pod którą znajdziemy okładkę z paskami komiksowymi, przedstawiającymi Aratę przygotowującego się do szkoły oraz Chizuru pilnie poszukującą poradnika „jak znaleźć przyjaciół”.
Do tłumaczenia nie mam większych zastrzeżeń. Niemal wszystko brzmi naturalnie, a dobór słownictwa jest odpowiedni do sytuacji i wieku postaci. Może tylko sposób mówienia matki Araty został zbytnio podkolorowany – brzmi archaicznie nawet dla mnie, a z wiejską mową mam co nieco do czynienia. Na medal spisała się również korekta. Nie mogę pochwalić jednak doboru wielkości i stylu czcionki, która momentami była po prostu nieczytelna ze względu na zbyt mały rozmiar i zlewające się litery. Osoby ze słabszym czy też szybko męczącym się wzrokiem odczują to bardzo mocno.
ReLIFE zapowiada się na bardzo dobrą mangę, a polskie wydanie na razie nie zawodzi. Nie jest idealnie, ale nie mam większych powodów do narzekań. Nie pozostaje mi nic, jak tylko czekać na kolejny tom i poznać dalsze losy Araty w nowym szkolnym życiu.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 10.2016 |
2 | Tom 2 | Waneko | 11.2016 |
3 | Tom 3 | Waneko | 2.2017 |
4 | Tom 4 | Waneko | 3.2017 |
5 | Tom 5 | Waneko | 6.2017 |
6 | Tom 6 | Waneko | 8.2017 |
7 | Tom 7 | Waneko | 10.2017 |
8 | Tom 8 | Waneko | 10.2018 |
9 | Tom 9 | Waneko | 1.2019 |
10 | Tom 10 | Waneko | 6.2019 |
11 | Tom 11 | Waneko | 9.2019 |
12 | Tom 12 | Waneko | 1.2020 |
13 | Tom 13 | Waneko | 3.2020 |
14 | Tom 14 | Waneko | 7.2020 |
15 | Tom 15 | Waneko | 9.2020 |