ReLIFE
Recenzja
Po zakończeniu festiwalu kulturalnego trzecioklasistów czeka podjęcie decyzji dotyczącej wyboru uczelni. Większość nie ma z tym problemu, gdyż zamierzają kontynuować naukę na Uniwersytecie Aoba, jednakże nie wszyscy chcą iść tą drogą. Jednym z takich przypadków jest Kazuomi Oga, który ciągle waha się w kwestii swojej przyszłości.
W tym samym czasie Rena Kariu zaczyna mieć poważne wątpliwości co do swojego związku z Kazuomim. Od miłosnego wyznania minęły już dwa miesiące, a ich relacja nie uległa większym zmianom. Dziewczyna zaczyna pogrążać się w rozpaczy, gdyż jej zaproszenia na randki są regularnie odrzucane, a Oga nie chce wyjaśnić, dlaczego trzyma ją na dystans. Gdy pewnego dnia Rena zauważa go idącego na kolację ze współpracowniczką, emocje biorą górę. Dochodzi do kłótni, która grozi zakończeniem ich związku. Pomocną dłoń wyciągną jednak do nich Chizuru oraz Arata.
Jedenasty tom niemal w całości poświęcono wątkowi romantycznemu wcześniej wspomnianej dwójki. Na pierwszy rzut oka ich zachowanie może się wydawać mocno przesadzone. Szybko okazuje się jednak, że mają ku temu powody, a gdy je poznajemy, historia staje się znacznie bardziej przekonująca. Nie zmienia to faktu, że ucierpiał na tym nastrój, który momentami był po prostu zbyt ciężki i nieprzyjemny. Powraca też w zasadzie jedyny problem tego tytułu – powtarzanie trudności, które powinny były już zostać rozwiązane. Na szczęście po raz kolejny umiejętnie wykorzystano dwójkę głównych bohaterów, którzy zaangażowali się w pomoc przyjaciołom. Pozytywnie wypadła zwłaszcza Chizuru, u której zmiany będące efektem programu ReLIFE widać już jak na dłoni. Humorystyczne wstawki z udziałem An oraz Ryou nieco równoważyły ciężki nastrój, choć oboje odegrali raczej niewielką rolę w tych wydarzeniach. Wątek jednak daleki jest od zamknięcia, a jaki będzie jego finał, przekonamy się w następnym tomie.
Wydanie polskie nie uległo zmianom. Nikogo nie zdziwi więc całość wydana w kolorze, podobnie jak odpowiednio częsta numeracja stron czy jakość druku niewzbudzająca zastrzeżeń. Na okładce pod obwolutą zarówno z przodu, jak i z tyłu umieszczono krótkie yonkomy powiązane z głównymi wydarzeniami. Przekład stoi na dotychczasowym, wysokim poziomie. Dialogi są płynne i zrozumiałe, odpowiednio nacechowane emocjonalnie, a słownictwo zostało dobrze dobrane. Korekta spisała się na medal, gdyż błędów nie zauważyłem. Na końcu tomiku znajdziemy podziękowania od autorki za zakup komiksu, a także materiały reklamowe polskiego wydawcy, czyli Waneko.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 10.2016 |
2 | Tom 2 | Waneko | 11.2016 |
3 | Tom 3 | Waneko | 2.2017 |
4 | Tom 4 | Waneko | 3.2017 |
5 | Tom 5 | Waneko | 6.2017 |
6 | Tom 6 | Waneko | 8.2017 |
7 | Tom 7 | Waneko | 10.2017 |
8 | Tom 8 | Waneko | 10.2018 |
9 | Tom 9 | Waneko | 1.2019 |
10 | Tom 10 | Waneko | 6.2019 |
11 | Tom 11 | Waneko | 9.2019 |
12 | Tom 12 | Waneko | 1.2020 |
13 | Tom 13 | Waneko | 3.2020 |
14 | Tom 14 | Waneko | 7.2020 |
15 | Tom 15 | Waneko | 9.2020 |