Tanuki-Manga

Po dość długim okresie oczekiwania w ręce czytelników w końcu trafił drugi tom Wotakoi – miłość jest trudna dla otaku. Czy związek głównych bohaterów się rozwinie? Czy w życiu Nifujiego i Momose pojawi się „ten trzeci”? Czy dorośli otaku mogliby być poważniejsi? Na te i inne pytanie odpowiedź brzmi „nie” – przejdźmy więc do samej historii.

W przypadku Wotakoi trudno mówić o linearnej fabule, choć istnieją powiązania pomiędzy kolejnymi rozdziałami. Drugi tom ponownie obfituje w epizodyczne historyjki przepełnione gagami i dobrym humorem. Do dobrze już znanej grupy bohaterów dołącza uroczy i niewinny jak niezabrudzona łąka młodszy brat Hirotaki. Jako osoba w ogóle nie czująca geekowego klimatu, jest źródłem kolejnej dawki zabawnych wydarzeń. Zawiodą się natomiast osoby, które oczekiwały rozkwitu romansu. Hirotaka i Narumi, choć tak uroczo się dopełniający, nie poddają się romantycznym uniesieniom serc, co najwyżej unoszą pady. Para Kabakura i Koyanagi ma natomiast swoje pięć minut i widać, że tworzą związek na innym poziomie (levelu?) niż dopiero co spiknięte gołąbeczki­‑otaku.

Bardzo przypadł mi do gustu styl, w którym rysowany jest ten komiks. Postaci są najzwyczajniej w świecie ładne, a do tego, co ważne w komiksie, ekspresyjne. Podobnie jak w przypadku pierwszego tomu, na obwolucie nadrukowane są dodatkowe aplikacje, które można odczytać, trzymając tomik pod odpowiednim kątem. Pierwsze strony komiksu zostały wydrukowane w kolorze, a jakość druku oceniam jako wysoką. Nie mogę też nie wspomnieć o genialnym tłumaczeniu, które powoduje, że oryginalne żarty są śmieszne również dla polskiego czytelnika.

Wotakoi jest jedną z tych komiksowych historii, przy których mogę się rzeczywiście zrelaksować i mieć frajdę z czytania. Zacni czytelnicy niech pamiętają, że śmiech to zdrowie, a lekarstwo w postaci zabawnej mangi na pewno bardziej przystępne.