Black Lagoon
Recenzja
Nie powinno zaskoczyć czytelnika, iż pierwszych dwadzieścia stron tomu czwartego jest rozwiązaniem wątku z Goat, Jihad, Rock’N Roll. Dowiadujemy się, a jakże, co zawierała przesyłka. Niestety, finałowy rozdział kończy się zbyt szybko — obecne w poprzednich częściach dynamika, szaleństwo i kontrolowany chaos zostały stępione przez czas oczekiwania na kolejny tomik mangi.
Nowe zlecenie zaś zawiera w zestawie nostalgię i pęczek wspomnień z poprzedniego życia — oto Rock i Revy (jako tłumacz i jego ochroniarz) na życzenie Bałałajki udają się wraz z nią do Tokio, gdzie Hotel Moskwa, z właściwą sobie subtelnością, wkracza w porachunki yakuzy, przy okazji ingerując nieco w architekturę miasta i nadeptując na odciski kolejnym przestępczym rodzinom. Na horyzoncie pojawiają się: rosły Japończyk z kataną, doskonale rozumiejący się z Revy mimo bariery językowej; namolny adorator od siedmiu boleści, buchający testosteronem ze wszystkich porów skóry i zdecydowanie odporny na co bardziej subtelne aluzje; tchórzliwy Rosjanin, próbujący traktować Bałałajkę jak element wystroju wnętrza; czy wreszcie pewna cicha licealistka, której przepychanki gangsterów pomagają gwałtownie dorosnąć.
Pomimo tego, że fabuła koncentruje się wokół dyplomatycznych (oraz – nie ukrywajmy — zbrojnych) działań zleceniodawców Laguny, równie istotne są krótkie epizody z wędrówek po mieście, całkiem nieźle ilustrujące dziwny i trudny do jednoznacznego opisania związek Rocka i Revy. Two Hand z niecodzienną dla niej melancholią namawia byłego salarymana do odwiedzenia domu rodzinnego, ale jak to się skończy — nie powiem.
W obowiązkowym humorystycznym epizodzie na końcu tomiku tym razem niektórym z bohaterów wyrastają piersi, a innym… Też coś rośnie. Całość okraszona jest dzikim przerażeniem i rumieńcami Rocka, który jako jedyny nie uważa zaistniałej sytuacji za normalną.
Mangi Waneko od dłuższego czasu charakteryzują się dobrą jakością wydruku, rozsądnym balansem czerni i tym samym ładnie widocznymi detalami — pod tym względem czwarty tom Black Lagoon nie wyróżnia się z tłumu. Za to wyjątkowo nie popisały się redakcja i korekta, przepuszczając do druku paskudny błąd ortograficzny („rozruba”). Nie pomaga fakt, że jest to błąd konsekwentny i pojawia się w obu miejscach, w których słowo występuje.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 5.2009 |
2 | Tom 2 | Waneko | 10.2009 |
3 | Tom 3 | Waneko | 6.2010 |
4 | Tom 4 | Waneko | 10.2010 |
5 | Tom 5 | Waneko | 12.2010 |
6 | Tom 6 | Waneko | 2.2011 |
7 | Tom 7 | Waneko | 4.2011 |
8 | Tom 8 | Waneko | 6.2011 |
9 | Tom 9 | Waneko | 9.2011 |
10 | Tom 10 | Waneko | 8.2014 |
11 | Tom 11 | Waneko | 5.2019 |
12 | Tom 12 | Waneko | 3.2022 |
Zapowiedzi
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
13 | Tom 13 | Waneko | 11.2024 |