Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Battle Royale

Tom 15
Wydawca: Waneko (www)
Rok wydania: 2015
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Grande Finale, proszę państwa! Wprost nie mogłem się doczekać, kiedy wreszcie skończy się ta farsa i oto historia znalazła się na upragnionym finiszu! Po karkołomnym pościgu samochodowym rodem z amerykańskiego kina Shuuya, Shogo i Noriko wreszcie zaszachowali Kazuo, który za żadne skarby nie chce umrzeć i trzyma się kurczowo życia, chyba tylko po to, by machinalnie pozbawić go innych. Jeszcze tylko kilkanaście stron przemyśleń Nanahary, wewnętrznej spowiedzi, samousprawiedliwienia i jeden pocisk, by dokończyć dzieła… Kto by jednak pomyślał, że po tych wszystkich ekscesach Kawada nagle zmieni nastawienie do towarzyszy niedoli…

Muszę przyznać, że ostatni tom, w przeciwieństwie do chyba sześciu poprzednich, okazał się niezwykle satysfakcjonujący, chociaż ujawnił też kilka mankamentów fabuły i ukazał zakończenie jakby trochę wymuszone, nie w całości przemyślane. Ale właśnie – satysfakcjonujące, zdecydowanie na poziomie pierwszych części. Po zapoznaniu się z nim odłożyłem komiks na półkę i już chyba nigdy do niego nie wrócę, bowiem zawiodłem się na nim niezmiernie. Jestem przekonany, że tyle samo można było osiągnąć, nie czyniąc z Kiriyamy boga wojny. Aha, ważna informacja – nie kartkujcie ostatniego tomu od tyłu, bowiem zepsujecie sobie lekturę, poznając zakończenie. Ja się niestety na to nadziałem.

W polskim wydaniu ponownie raziło to, co zwykle, czyli minimalna szerokość wewnętrznych marginesów albo ich brak, w wyniku czego ucierpiało gros ilustracji zajmujących całą szerokość strony albo rozciągniętych na dwie sąsiednie. Ostatnia część Battle Royale nie zawiera żadnych dodatków, a listę uczniów jeszcze trzymających się przy życiu przesunięto na początek, co jest w tym przypadku logiczne. Ponadto tom piętnasty jest obszerniejszy o kilka stron (w tym dwie strony reklam) od poprzedniego i jakby nieco sztywniejszy, trudniej go rozgiąć i utrzymać bez wysiłku w pozycji do czytania. Za to kolejny raz tłumacze wykazali się umiejętnym zastosowaniem nawet ciężkich wulgaryzmów i młodzieżowej mowy, co jest znakiem rozpoznawczym całej serii.

Battle Royale, wbrew oczekiwaniom, nie osiągnęło sukcesu na naszym rynku, ale Waneko zachowało się jak na porządnego wydawcę przystało i doprowadziło serię do końca, wydłużając w międzyczasie cykl wydawniczy i zapewne zmniejszając nakład. Przez to od czasu wydania pierwszego tomu w marcu 2012 minęły prawie trzy lata, podczas których na polu wydawniczym M&A w Polsce zaszły rewolucyjne zmiany. Może więc ten jeden niewypał nie zniechęci Waneko do dalszego wydawania seinenów? Nasz rynek jest nieprzewidywalny, dlatego też nie tracę nadziei.

Slova, 29 marca 2015
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 3.2012
2 Tom 2 Waneko 5.2012
3 Tom 3 Waneko 7.2012
4 Tom 4 Waneko 9.2012
5 Tom 5 Waneko 11.2012
6 Tom 6 Waneko 1.2013
7 Tom 7 Waneko 3.2013
8 Tom 8 Waneko 6.2013
9 Tom 9 Waneko 9.2013
10 Tom 10 Waneko 12.2013
11 Tom 11 Waneko 3.2014
12 Tom 12 Waneko 6.2014
13 Tom 13 Waneko 9.2014
14 Tom 14 Waneko 12.2014
15 Tom 15 Waneko 3.2015