Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Manga

Okładka

Oceny

Ocena recenzenta

7/10
postaci: 6/10 kreska: 8/10
fabuła: 7/10

Ocena redakcji

7/10
Głosów: 4 Zobacz jak ocenili
Średnia: 7,00

Ocena czytelników

8/10
Głosów: 141
Średnia: 8,04
σ=1,46

Recenzje tomików

Wylosuj ponownieTop 10

Ścieżki Młodości

Rodzaj: Komiks (Japonia)
Wydanie oryginalne: 2011-2015
Liczba tomów: 13
Wydanie polskie: 2014-2016
Liczba tomów: 13
Tytuły alternatywne:
  • Ao Haru Ride
  • Blue Spring Ride
  • アオハライド
Tytuły powiązane:

Co się stanie, jeśli zachowane w pamięci wspomnienie wspólnie spędzonych chwil zderzy się po latach z nową rzeczywistością. Romans upartej dziewczyny i buca wszechświatowego.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: cathbanned

Recenzja / Opis

Futaba Yoshioka to normalna i niewyróżniająca się z tłumu dziewczyna. Od początku gimnazjum bała się chłopców, których uważała za głośnych i nieznośnych. Jeden jedyny Kou Tanaka wydawał się inny, ze swoim niskim, cichym głosem i dziewczęcą, drobną sylwetką. Od momentu, w którym Yoshioka zaczęła go dostrzegać w tłumie chłopców, przepadła z kretesem. A to dopiero początek, bowiem nadarza się okazja wspólnej zabawy w policjantów i złodziei, podczas której Futaba i Tanaka mogą spędzić krótki czas sam na sam, co wystarcza, by dziewczyna potwierdziła swoje pierwsze wrażenie. Jednakże prawdziwe olśnienie przeżywa, kiedy spotyka Tanakę przypadkiem podczas deszczu. Pod wpływem chwili umawia się na pierwszą randkę, która niestety nie dochodzi do skutku z powodu odgórnej woli autorskiej, z upodobaniem kopiącej bohaterów w zadki.

Kolejne strony mangi przedstawiają Futabę już w liceum, jako głośną i nieatrakcyjną chłopczycę. Jest to maska, jaką dziewczyna zakłada, by przypodobać się koleżankom, ponieważ ciągle ma w pamięci szykany, których doświadczyła ze strony rówieśniczek w gimnazjum. Ładnej i uroczej dziewczynie na pewno zależy tylko na przyciąganiu uwagi chłopców, dlatego Yoshioka za wszelką cenę stara się teraz zbudować swój wizerunek od nowa. Chce być osobą, która nie dba o opinię kolegów i tym samym nie stwarza zagrożenia dla przyjaciółek. Jest to dla niej dość trudne, ale warte wysiłku. Wszystko się zmienia w momencie, gdy Futaba w szkole zauważa znajomo wyglądającego chłopaka. Na dodatek dobrze jej znane imię – Kou – sprawia, że serce bije jej szybciej. Niestety wygląda na to, że to tylko zbieg okoliczności, bo choć imię się zgadza, to nazwisko już nie; a jednak coś Yoshioce nie daje spokoju. Jak się potem okazuje, przeczucia były trafne, tyle że ktoś chyba wymienił Kou osobowość: nie ma ani śladu po wrażliwym, delikatnym chłopaku, jaki zapisał się w pamięci dziewczyny. Co się stało?

Nietrudno się domyślić, z jakim rodzajem mangi mamy do czynienia i nie mówię tu o romansie czy shoujo, bo to raczej oczywiste. Od samego początku widać, że bohaterka uparła się na tego jednego chłopaka i nic jej nie powstrzyma. Fabuła komiksu to powolne zbliżanie się do siebie bohaterów, a potem niesamowite ilości kłód rzucanych im pod nogi przez życie i złośliwą autorkę. Nie zabraknie typowych dla shoujo elementów, takich jak szkolny festyn, choroba, wycieczka szkolna itd. Pojawią się również ta trzecia i ten czwarty, o czym traktuje druga połowa mangi. Nie zabraknie też rozwoju charakterów zarówno Futaby, jak i Kou, chociaż w przypadku tego drugiego mamy raczej do czynienia z ponowną wymianą osobowości. Dodatkowo, aby odpocząć od fascynujących problemów głównej pary, możemy też obserwować, a jakże, perypetie innych bohaterów, które nie grzeszą specjalnie oryginalnością, ale stanowią miłą odskocznię. Należy jednak nadmienić, że najwięcej dzieje się w głowach bohaterów i jest to manga nastawiona na życie wewnętrzne. Mnóstwo czasu spędzamy w głowie Futaby, która myśli jak typowa nastolatka. Czasem miałam ochotę ją kopnąć, ale w gruncie rzeczy trudno oczekiwać od niej dojrzałości emocjonalnej dorosłej kobiety.

Mimo wszystko bohaterowie to ten aspekt Ścieżek młodości, który mnie „kupił” od pierwszej strony. Mogę się wyzłośliwiać na temat fabuły i typowo romansowych chwytów zastosowanych przez autorkę, ale mangę przeczytałam do końca i nie żałowałam spędzonego przy niej czasu. Futaba jest niby typowa i sztampowa, a jednak troszeczkę inna w swoim zachowaniu i podejściu do świata i ludzi niż standardowa heroina shoujo. Na przykład nie jest bezdennie głupia i beznadziejnie tępa, a to już duży plus. Ponadto, kiedy porównamy jej zachowanie na początku z tym, co się dzieje pod koniec, widać zmianę na lepsze. Początkowo jest tchórzem, który woli robić z siebie dziwadło niż postawić się zawistnym ludziom oceniającym ją po pozorach; później zdecydowanie łatwiej jest jej mówić to, co naprawdę myśli i być sobą. Skąd ta zmiana? Ano stąd, że pod ręką ma modelowy przykład buca, który w pozytywny sposób wpływa na jej zachowanie.

Bucem tym jest nie kto inny, jak główny bohater i amant serii – Kou. Jest to jedna z bardziej upiornych postaci męskich, z jakimi miałam do czynienia. Facet nie przeżywa normalnych zmian charakteru, on przeżywa okazjonalne wymiany mózgu. Rozumiem, że tragiczne wydarzenia mają prawo wpływać dramatycznie na osobowość, ale Kou jest klasycznym przykładem dwóch osób w jednym ciele. W jednej chwili miły, w drugiej okrutny, w jednym momencie czuły i wyrozumiały, a zaraz potem chamski i obojętny. Część tego to maska i sposób radzenia sobie z emocjami, ale uważam, że całość wyszła nieco przesadzona. Choć nie ukrywam, doskonale rozumiem atrakcyjność takiej postaci – płeć żeńska lubi tę twardą męską rękę w aksamitnej rękawiczce. Ja to nudna jestem i na miejscu bohaterki po pierwszych oznakach, że facet jest niepoważny, rzuciłabym go w cholerę. Skoro nie umie się zdecydować, to najwyraźniej mu nie zależy. Skoro odstawia bucerę na skalę światową, to najwyraźniej jest bucem. Jak jednak wiadomo, życie mangowych bohaterek nie jest proste i muszą się z takimi idiotami użerać.

Ciekawszym bohaterem jest ten czwarty – Touma Kikuchi. Poza absolutnie obłędną sceną pierwszego spotkania jego i Futaby, całe zachowanie Kikuchiego jest naprawdę wyjątkowo sympatyczne. Nie jest typowym rycerzykiem – oczywiście biały koń, pomaganie damie w opałach, „wiem, że go kochasz, ale i tak chcę z tobą być i wybić ci go z głowy” się pojawiają, ale Touma ma więcej charakteru niż standardowy sympatyczny rywal. Nie powiem, żebym go szczególnie polubiła, ale wiem, że ma mnóstwo fanek wśród czytelniczek. Możemy też poznać bliskich przyjaciół Futaby i Kou, którzy dostają własne wątki. Niektóre wydały mi się strasznie naciągane (wątek uczucia do nauczyciela, a zwłaszcza konkluzja tego wątku), ale już taka Yuri, słodka dziewczyna, będąca obiektem agresji ze strony zazdrosnych o jej urodę koleżanek – która najpierw walczy o miłość, a potem głównie kopie w tyłek główną bohaterkę, wprowadza powiew świeżości. Aż mnie samą zaskoczyło, kiedy to napisałam, bo motyw „tej trzeciej”, która zostaje odrzucona, a potem zaprzyjaźnia się z główną bohaterką, jest stary jak świat, a jednak w przypadku Yuri w ogóle nie miałam wrażenia, że widzę to samo po raz setny. Tak jest właściwie przez całą mangę, mnóstwo scen potencjalnie wtórnych i schematycznych, które powinny mnie uśpić, było naprawdę emocjonujących. Autorka potrafi wycisnąć z ogranych schematów coś odrobinkę bardziej strawnego, bo nie oszukujmy się, nie jest to rewolucyjna i odkrywcza manga. Niemniej podkreślę to jeszcze raz, na tle innych mang shoujo, Ścieżki młodości to naprawdę porządny komiks. Miał szansę stać się niesamowity, ale niestety autorka z jakichś powodów nie zdecydowała się na uczynienie ze swojego utworu czegoś naprawdę wyłamującego się z pewnych (dosyć irytujących) schematów.

Podejrzewam, że gdyby grafika była choć trochę gorsza, nie byłabym aż tak pozytywnie nastawiona do tej mangi. Obrazki są przepiękne. Projekty postaci są szczegółowe i dokładnie, na dodatek nie zmieniają się drastycznie w ciągu trwania serii. Przystojni panowie naprawdę zwalają z nóg, a słodkość ślicznych bohaterek psuje zęby. Jest to ogromna zaleta, bo jak rysować shoujo, to porządnie. Poprawność anatomiczna również zachwyca, zaś polskie wydanie, które poza kilkoma obrazkami z obwoluty jest ogólnie bardzo ładne, pozwala w pełni delektować się graficzną stroną komiksu. Gorzej z tłumaczeniem, bo polskie dialogi często odzierają mangę z powagi; są albo zbyt infantylne, albo kompletnie nieadekwatne do wieku bohaterów. Pompatyczne wypowiedzi częściej śmieszą, co moim zdaniem można uznać za zaletę, bo liczy się przyjemność z czytania. Jeśli kogoś interesuje, co dokładnie mam do zarzucenia konkretnym kwestiom, zapraszam do recenzji tomikowych.

Wbrew dość długiemu i mało pochlebnemu wywodowi na temat charakteru głównego bohatera, naprawdę z czystym sumieniem polecam Ścieżki młodości fankom szkolnych romansów. Jest to komiks, który określiłabym mianem mangi z wyższej półki, jeśli chodzi o romanse. Nie zobaczymy tutaj nic szczególnie zaskakującego, ale tak właśnie powinno wyglądać dobrze wykonane zarówno fabularnie, jak i graficznie shoujo.

Salva, 9 maja 2015

Technikalia

Rodzaj
Wydawca (oryginalny): Shueisha
Wydawca polski: Waneko
Autor: Iou Sakisaka
Tłumacz: Karolina Balcer

Wydania

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 2.2014
2 Tom 2 Waneko 4.2014
3 Tom 3 Waneko 6.2014
4 Tom 4 Waneko 8.2014
5 Tom 5 Waneko 10.2014
6 Tom 6 Waneko 12.2014
7 Tom 7 Waneko 2.2015
8 Tom 8 Waneko 4.2015
9 Tom 9 Waneko 6.2015
10 Tom 10 Waneko 8.2015
11 Tom 11 Waneko 10.2015
12 Tom 12 Waneko 12.2015
13 Tom 13 Waneko 2.2016