Dragon Ball
Recenzja
Son Goku po raz pierwszy ratuje świat. Jednak po śmierci Szatana Piccolo jeszcze kilka spraw czeka na rozwiązanie. Przede wszystkim, diabelski pomiot zdążył złożyć jajo i istnieje duża szansa, że za kilka lat jego potomek postanowi pomścić tatę. Trzeba się do tego przygotować. Jako, że Goku przewyższa już swą siłą niemal każdego człowieka na Ziemi, wielki Karin postanawia wysłać go na naukę do samego Wszechmogącego. Przy okazji Goku może poprosić go o „naprawienie” Szenlonga. W siedzibie duchowego strażnika Ziemi Goku doznaje szoku, gdyż Wszechmogący jest kopią Szatana Piccolo! Jak się okazuje, by móc objąć świętą funkcję, musiał wyzbyć się całego zła, z którego powstał właśnie Piccolo. Goku zaczyna zupełnie nowy trening, przygotowując się do turnieju i być może do konfrontacji z potomkiem Szatana.
W drugiej części tomu rozpoczyna się kolejny turniej sztuk walki. Nasi bohaterowie spotykają się po latach, by stanąć do walki o mistrzowski tytuł. Goku budzi ogólne zainteresowanie swoim wzrostem (wreszcie odskoczył od ziemi na przynajmniej 170 cm) oraz nowymi umiejętnościami, które posiadł podczas wizyty w Niebie. Jak zwykle w finale turnieju znaleźli się wszyscy przyjaciele Goku. Mamy też kilka niezwykłych postaci: ładna dziewczyna z ognistym temperamentem, utrzymująca, że zna Goku bardzo dobrze, (swego czasu) najniebezpieczniejszy płatny morderca świata Tao Paipai, potomek Szatana Piccolo – Junior oraz tajemniczy łamaga Shen. 23 turniej sztuk walki o tytuł najlepszego pod słońcem możemy uznać za rozpoczęty!