Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Welcome to the N.H.K.

Tom 1
Wydawca: Waneko (www)
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-62866-78-6
Liczba stron: 180
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Tatsuhiro Satou jest hikikomori – izolującym się od społeczeństwa w obrębie własnych czterech ścian desperatem, którego przerosły życiowe wyzwania. Niska samoocena i strach przed kontaktem z ludźmi spowodowały, że oblał studia i nie może, a wręcz nie chce szukać pracy. Na ulicy nie wylądował tylko dzięki oszczędnościom i łasce rodziców, którzy do tej pory przesyłali pieniądze i opłacali jego rachunki. Ów stan zwieszenia społecznego trwa już cztery lata, a z każdym kolejnym dniem sytuacja Satou się pogarsza – topniejące finanse (ile w końcu można łożyć na syna marnotrawnego), narkotyczne wizje, paranoja, uzależnienie od pornografii, to tylko niektóre z problemów, jakie trapią go na co dzień. Jednakże los zsyła protagoniście ostatnią wątłą szansę na powrót do normalnego życia. Młoda dziewczyna roznosząca religijne ulotki proponuje mu udział w projekcie mającym na celu terapię i przywrócenie na łono społeczeństwa.

Welcome to the N.H.K. to na polskim rynku tytuł nietypowy, bo podejmujący trudną tematykę i niebojący się mówić wprost o problemach, które społeczeństwo wolałoby zamieść pod dywan. Nie ma tu miejsca na sympatycznych bohaterów, jednoznaczne moralnie dylematy i proste rozwiązania. W pierwszym tomiku, podobnie jak choćby w Dzienniku z zaginięcia wydawnictwa Hanami, nie brakuje humoru, ale jest on raczej gorzkawy i śmieszy tylko z początku, potem skłaniając do refleksji. W porównaniu do utrzymanego w gruncie rzeczy w pogodnym tonie komiksu Hideo Azumy, manga ta stanowi raczej kolekcję ciągłych upadków i niepowodzeń, z rzadka tylko dającą nadzieję na poprawę losu bohaterów.

Nie ulegało wątpliwości, że tłumaczenie tak skonstruowanego tytułu nie będzie rzeczą łatwą. Masa często obcych czytelnikowi pojęć i specyficzny stan umysłu postaci stanowiły wyzwanie, z którym Waneko poradziło sobie może nie śpiewająco, ale z pewnością w sposób zasługujący na uznanie. Na jednej z końcowych stron tomiku zebrano wszystkie przypisy w jedną skondensowaną listę, co znacznie poprawiło przejrzystość wydania i spowodowało, że nie trzeba ich desperacko szukać w przestrzeniach między ramkami. Język tłumaczenia jest swobodny, pasujący do wieku i osobowości bohaterów, bez usilnego zastępowania oryginalnych nawiązań i przykładów polskimi odpowiednikami (pomijam omake między rozdziałami, które idealnie nadają się do takich zabiegów). Błędów jest niewiele i są to zazwyczaj uchybienia natury interpunkcyjnej, rzucające się w oczy tylko najbardziej krytycznym bądź spostrzegawczym czytelnikom.

Jakościowo jest to jedno z najlepszych wydań, jakimi Waneko może się pochwalić. Duży format, przetestowany już przy okazji Battle Royale, nie tylko sprawia, że całość wygląda efektowniej, ale też pozwala na zastosowanie większych czcionek, przez co udało się uniknąć sytuacji, w których niezbędna staje się lupa. Cieszy pełne przetłumaczenie onomatopei (pomijając pojedyncze przypadki, gdzie oryginalne znaki stanowiły znaczącą część kadru) oraz mocny biały papier. Większy format oznacza także większe marginesy, w tym i wewnętrzne. Nie ma więc potrzeby na siłę rozwierać stron, by doczytać bliższy łączeniu tekst.

Tak absorbująca manga jak Welcome to the N.H.K. zasługiwała na odpowiedniej jakości polską edycję i z satysfakcją stwierdzam, że na razie Waneko udało się stanąć na wysokości zadania. Jeśli uda się utrzymać równie wysoki poziom, dopracowując jednocześnie kwestię korekty, trudno będzie o jakiekolwiek poważniejsze zarzuty. Zakup z pewnością warto rozważyć, gdyż ambitniejszych, a przy tym autentycznie wciągających tytułów nigdy na naszym rynku za wiele.

Tassadar, 27 sierpnia 2012
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 8.2012
2 Tom 2 Waneko 10.2012
3 Tom 3 Waneko 12.2012
4 Tom 4 Waneko 2.2013
5 Tom 5 Waneko 4.2013
6 Tom 6 Waneko 6.2013
7 Tom 7 Waneko 8.2013
8 Tom 8 Waneko 10.2013