Tanuki-Manga

Dzień, w którym matka Tatsuhiro przybędzie w odwiedziny połączone z inspekcją, zbliża się nieubłaganie. Bohaterowie stają przed teoretycznie niewykonalnym zadaniem przekonania jej, że synalek prowadzi przykładne życie – ma stabilną, dobrze płatną pracę, piękną dziewczynę i wygodne mieszkanie. Oczywiście żadna z tych rzeczy nie jest prawdą, a im wymyślniejsze okazują się przygotowane kłamstwa, tym większe ryzyko, że ktoś w końcu poplącze się w zeznaniach. Co więcej, konfrontacja z rodzicielką to tylko początek problemów bohatera. Po raz kolejny przypomina o sobie senpai Kashiwa, proponując niezapomnianą wycieczkę wraz członkami pewnego enigmatycznego internetowego klubu.

Drugi z kolei tom Welcome to the N.H.K., mimo iż utrzymany w charakterystycznym dla serii tonie, łączącym parodię z brutalną prawdą o społeczeństwie, jest bardziej optymistycznie nastawiony do świata. Poznajemy bowiem dobre strony protagonisty, które wcześniej trudno było dostrzec w oceanie moralnego zepsucia i społecznego wykluczenia. Satou dalej nie budzi sympatii, ale powoli poznajemy wydarzenia, które doprowadziły do jego obecnej sytuacji.

Wydanie prezentuje się równie dobrze, jak poprzedni wolumin, jakością papieru i starannością wykonania nie wzbudzając jakichkolwiek zastrzeżeń. Tłumaczenie dialogów wciąż stoi na dobrym poziomie – kwestie brzmią naturalnie i przekonująco, z kilkoma drobnymi wyjątkami, będącymi raczej kwestią gustu niż przedmiotem konstruktywnej krytyki. Z satysfakcją odnotowałem fakt bardziej konsekwentnego i dokładniejszego niż wcześniej wytropienia i przełożenia na polski znaków kanji, poukrywanych w kadrach. Szkoda jedynie decyzji o rezygnacji z zamieszczonego na końcu słowniczka pojęć i zwrotów. Co prawda znakomita większość z nich była już raz objaśniona, ale ponowne zamieszczenie przypisów byłoby wygodniejsze, zwłaszcza że ostała się samotna strona z wielkim napisem „Waneko”, który można łatwo zastąpić czymś praktyczniejszym.

Po raz kolejny wydawnictwo stanęło na wysokości zadania i pozostaje mieć nadzieję, że poziom ten zostanie utrzymany. Potencjalne zmiany dotyczą spraw czysto kosmetycznych, a ich wprowadzanie nie powinno nastręczać specjalnych trudności.