Tanuki-Manga

Obóz treningowy pierwszych klas UA rozpoczyna się na dobre. Po pierwszym ciężkim dniu nadchodzi kolejny, jeszcze bardziej wyczerpujący. Uczniowie pracują nad wzmocnieniem siły i możliwości swoich darów, co nie przychodzi im łatwo. Jeszcze gorzej mają osoby, które oblały egzaminy – ich dzień pracy trwa dłużej ze względu na zajęcia dodatkowe.

Na wieczór trzeciego dnia zaplanowano test odwagi. Uczniowie jednej klasy mają w parach wyruszyć do lasu, gdzie czekać na nich będą niespodzianki przygotowane przez drugą z klas. Początkowo wszystko odbywa się zgodnie z planem, ale nieoczekiwanie las wypełnia się trującym dymem, a nowi członkowie bractwa złoczyńców ruszają do ataku. Kto jest ich celem? Jak w tej sytuacji poradzą sobie nauczyciele oraz pierwszoklasiści?

W przeciwieństwie do poprzedniego masowego ataku przeciętnie silnych złoczyńców, tym razem Shigaraki wysyła do akcji naprawdę niebezpiecznych zbirów. Widać to nie tylko po ich umiejętnościach, ale i po zdecydowanie bardziej dokładnym przedstawieniu poszczególnych przestępców, ich zróżnicowanych charakterach i motywach działań. Dzięki temu wydarzenia w tym tomie są naprawdę dramatyczne, a sytuacja, w jakiej znajdują się obozowicze, jest nie do pozazdroszczenia. Po raz pierwszy z realnym zagrożeniem styka się klasa B, w której również znajdują się osoby zdolne podjąć ryzyko, przeciwstawić się wrogom i wybrnąć z opresji.

Akcja i pojedynki zostały przedstawione w sposób pierwszorzędny. Po raz kolejny autor przekonująco pokazuje młodych bohaterów, którzy mimo braku umiejętności i doświadczenia są w stanie stawić czoła wrogowi, wykorzystać słabości przeciwnika, a także poświęcić się, by ochronić słabszych. Walki były nie tylko widowiskowe, ale także emocjonujące, a przy tym wzbudzają sympatię i podziw dla protagonistów. Jednakże to jeszcze nie koniec akcji przestępców – jej finał przyjdzie nam poznać dopiero w następnym tomie, który zapowiada się równie interesująco.

Wydanie polskie pozostało bez zmian. Mamy kolorową obwolutę, dobrą jakość papieru oraz druku, i wystarczająco częstą numerację stron. Nastąpiła jednak mała zmiana ze strony autora – na drugim skrzydełku obwoluty postanowił zamieszczać kącik seksownych ilustracji z bohaterkami, a na pierwszy ogień poszła Mino Ashido! Tłumaczenie na język polski trzyma wysoki poziom. Dobrze dobrane słownictwo, płynne dialogi i odpowiednia emocjonalność w trudnych sytuacjach sprawiają, że nie mogę się tu do niczego przyczepić.

Dziewiąty tomik My Hero Academia – Akademia Bohaterów wprowadza mroczniejszy nastrój, który zagości na dłuższy czas. Na razie fabuła rozwija się naprawdę dobrze – czuć grozę wydarzeń, a dramatyzm nie jest przesadzony. Dzięki odpowiedniemu prowadzeniu akcji jest ona dynamiczna, a najważniejsze sceny są nasycone silnymi emocjami. Wszystko to sprawia, że wprost nie mogę się doczekać ciągu dalszego.