Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Yami no Matsuei

Tom 13
Wydawca: Waneko (www)
Rok wydania: 2018
ISBN: 978-83-80963-63-4
Liczba stron: 196
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Gdy sześć lat temu recenzowałem dwunasty tom Ostatnich synów ciemności, naprawdę nie przypuszczałem, że na kolejny przyjdzie mi czekać tak długo. Zasadnie można się zastanawiać, czy po takim czasie jest jeszcze ktoś – poza garstką fanów – kto ten komiks pamięta i naprawdę oczekiwał na kolejne rozdziały. Mam co do tego wątpliwości, tym bardziej że nie mamy do czynienia z regularnie produkowanym tasiemcem w rodzaju Bleacha, bo pierwsze i ostatnie tomiki w serii dzieli kilkanaście lat. Konsekwencje takiego stanu rzeczy omówię w dalszej części recenzji, a tymczasem przejdźmy do fabuły.

Tę można z grubsza podzielić na dwie części. Pierwsza – obszerniejsza – to wydarzenia w Świecie Iluzji, druga zaś to śledztwo w Kamakurze. Mimo że (z oczywistych względów) przed lekturą trzynastego tomu przypomniałem sobie, co było wcześniej, wydarzenia w Świecie Iluzji pozostawiły mnie z wrażeniem fabularnego chaosu, za co zapewne odpowiedzialne są sceny walki, w które tomik obfituje. Powrót Kurikary i jego miecza bardzo mocno narusza status quo, czego efektem jest nie tylko wojna, ale także ujawnienie się zadawnionych podziałów wśród mieszkańców krainy bogów. Na tle tych, powiedzmy, nadnaturalno­‑politycznych wydarzeń rozgrywa się dramat Hisoki, nadal dążącego do zdobycia Kurikary jako shikigami. Wydawałoby się, że śmierć Riko powinna skłonić Hisokę do zastanowienia nad obranym kursem, ale nic z tego – to wydarzenie wręcz pogłębia jego obsesję. Tymczasem w Kamakurze dochodzi do przełomu w śledztwie, albowiem Watari i Tatsumi przeprowadzają szczerą rozmowę z Nagarą, dzięki czemu uzyskują nowe informacje o wypadkach sprzed lat. Wszystko to, tak wydarzenia w Świecie Iluzji, jak i w Kamakurze, wydaje się udziwnionym zlepkiem scen zebranych bez ładu i składu, nadającym się do obejrzenia z uwagi na niewątpliwe walory wizualne, ale do czytania już mniej.

Na wstępie wspomniałem o długim cyklu wydawniczym Yami no Matsuei i jego efektach. Ten efekt to przede wszystkim kreska – dojrzała, bardzo bogata, z widoczną dbałością o szczegóły. Autorka potrafi płynnie przechodzić między zwykłym stylem a super­‑deformed (niekiedy w tych samych kadrach), zręcznie stosuje perspektywę i nawet ramki zostały przez nią wykorzystane jako narzędzie ekspresji artystycznej. Niekiedy zdarza się jej chodzić na skróty, oszczędzać na tłach, wykorzystywać te same ilustracje, widać też, że posiłkuje się fotografią, ale przy zwykłej lekturze nie rzuca się to w oczy – trzeba specjalnie wypatrywać tego rodzaju wstawek. Szkoda tylko, że dobra kreska nie doczekała się lepszej oprawy – polskie wydanie to mały (11,5 x 17 cm) tomik, lepszy do ćwiczeń w znajdowaniu szczegółów rysunku niż do napawania się artyzmem komiksu.

Z materiałów dodatkowych w pierwszej kolejności należy wymienić Dodatek specjalny, liczący szesnaście stron i opisujący zwykły dzień z urzędniczego życia Tatsumiego. Krótkie, sympatyczne i dorzeczne, a gdy zapomnimy, kim są bohaterowie, również realistyczne. W zasadniczej części tomiku można znaleźć ramki z autobiograficznym tekstem odautorskim – wynurzenia, którymi w innych mangach zapycha się jedną czy dwie strony, by stworzyć złudzenie kontaktu twórcy z czytelnikami. Trzy ostatnie strony przeznaczono na ilustracje ukazujące rysunkowy kunszt Yoko Matsushity – trzeba powiedzieć, że dla wprawnego oka (jak np. u niżej podpisanego) faktycznie robią one wrażenie i dają asumpt do zadumy nad długą drogą, jaką autorka przebyła od pierwszych, jeszcze dosyć słabych tomików.

Teukros, 1 kwietnia 2018
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 9.2006
2 Tom 2 Waneko 11.2006
3 Tom 3 Waneko 3.2007
4 Tom 4 Waneko 6.2007
5 Tom 5 Waneko 8.10.2007
6 Tom 6 Waneko 1.2008
7 Tom 7 Waneko 4.2008
8 Tom 8 Waneko 9.2008
9 Tom 9 Waneko 12.2008
10 Tom 10 Waneko 5.2009
11 Tom 11 Waneko 24.8.2010
12 Tom 12 Waneko 2.2012
13 Tom 13 Waneko 2.2018