Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Grisznak

  • Avatar
    M
    Grisznak 7.02.2013 11:42
    Komentarz do recenzji "Highschool of the Dead"
  • Avatar
    Grisznak 31.01.2013 13:50
    Komentarz do recenzji "Axis Powers Hetalia"
    Autor Hetalii nigdy nie krył, że rysować szczególnie dobrze nie potrafi, dlatego zresztą publikował to wyłącznie w sieci, jako rozrywkę, dopiero nagły hype sprawił, że Hetalię zaczęto wydawać na papierze, pojawiły się setki znakomitych fanartów. Generalnie, 4comy nie są komiksami, gdzie kreska ma wielkie znaczenie, zazwyczaj jest ona tam mocno uproszczona (vide wydany w Polsce „Pamiętnik Kociłapki”).
  • Avatar
    Grisznak 5.01.2013 20:56
    Re: ile/
    Komentarz do recenzji "Kagen no Tsuki"
    Tak trudno zajrzeć do recenzji i sprawdzić w technikaliach?
  • Avatar
    Grisznak 20.12.2012 13:52
    Komentarz do recenzji "Footsteps"
    Na stronie autorki: [link]#/d5k1npy
  • Avatar
    Grisznak 13.12.2012 18:41
    Re: Jestem na TAK!
    Komentarz do recenzji "Video Girl Ai"
    Każdy od czegoś zaczyna, a doświadczenia nabiera się z czasem. W każdym razie, zapraszamy.
  • Avatar
    Grisznak 13.12.2012 14:13
    Re: Jestem na TAK!
    Komentarz do recenzji "Video Girl Ai"
    O, może byś była zainteresowana napisaniem recenzji mangi i tomików? Bo to jedna z tych staroci, które u nas nie mogą się doczekać porządnej recenzji.
  • Avatar
    Grisznak 12.12.2012 12:10
    Komentarz do recenzji "Miłość krok po kroku"
    Pomijam już to, że faktyczna cenzura w mangach wydawanych w Polsce (NHK, Video Girl Ai) też była zwykle wprowadzana tak, że czytelnik tego nie dostrzegał. Na tle tego, co wyprawiano na zachodzie, u nas było tu nadzwyczaj wręcz dobrze.
  • Avatar
    Grisznak 12.12.2012 11:53
    Komentarz do recenzji "Miłość krok po kroku"
    Jak wydźwięk? Rok życia to jakiś tam wydźwięk? Bez przesady, naprawdę. Rozumiałbym, gdyby usuwano jakieś fragmenty itd, ale zmiana (i to niewielka) cyferki przy wieku to żaden dramat. No chyba, że kogoś skrajnie podnieca uprawiająca seks piętnastolatka, a szesnastolatka to już dla niego stara baba.
  • Avatar
    Grisznak 12.12.2012 09:34
    Komentarz do recenzji "Miłość krok po kroku"
    Lepiej zmienić cyferkę niż mieć potem problemy. To naprawdę taki problem? Podobnie zrobiono wszak w Battle Royale, gdzie mamy gimnazjalistów, a w polskim wydaniu – licealistów. Co ciekawsze, to drugie jest jednak o wiele sensowniejsze, biorąc nawet pod uwagę sam wygląd bohaterów, którzy w większości na gimnazjum nijak nie wyglądają.
  • Avatar
    Grisznak 4.12.2012 22:30
    Re: Hm.
    Komentarz do recenzji "Pandora Hearts"
    Miałem identyczne odczucia jak autor komentarza, pierwszy tom nie ma niczego, co by jakoś szczególnie wciągało. A mieć coś takiego powinien, bo nie każdy ma cierpliwość i ochotę tracić czas i sprawdzać, czy manga się rozwinie dalej. To samo słyszałem o „One Piece”, ale przeczytałem kilka kolejnych tomów i okazały się nudne. W przypadku „PH” przeczytam jeszcze tom drugi, jeśli nadal nie będzie porywał, to serię spisuję na straty.
  • Avatar
    Grisznak 25.11.2012 18:57
    Re: fajna
    Komentarz do recenzji "Tokyo Toy Box"
    Było już wcześniej, w polskim wydaniu Love Hina mówiły nią Kitsune i Sue. Z kolei w Bleach mamy gwarę poznańską.
  • Avatar
    Grisznak 7.11.2012 12:35
    Re: Dlaczego nie ma anime?
    Komentarz do recenzji "Battle Royale"
    Tematyka zapewne odpada – BR jest drastyczne na poziomie wyższym niż typowe anime, bo przemoc pokazuje nie efekciarsko ale realistycznie. Kto się w życiu zetknął z nią, ten wie, o co chodzi. Poza tym, taka seria musiałaby być bardzo długa (ca. 26 odcinków to minimum) i raczej wydana jako OAV, co znowu podnosi jej koszty. Widać Japończycy uważają, że sie nie opłaca.
    Zaś co do filmu (tzn. mowa o jego pierwszej odsłonie), to krytycy, tak na zachodzie jak i w Japonii, uważają tę produkcję za bardzo udaną (dowodem choćby hołd, jaki złożył autorowi filmu Tarantino, dedykując mu swojego „Kill Bill”.
  • Avatar
    Grisznak 1.11.2012 14:37
    Komentarz do recenzji "Carciphona"
    Nie zapowiada się na tasiemiec, więc każdy powinien dać radę.

    Doprawdy? Autorka pytana o ilość tomów odpowiedziała jakiś czas temu: „probably 15­‑20 volumes”.
  • Avatar
    M
    Grisznak 17.10.2012 09:06
    Komentarz do recenzji "Rica 'tte Kanji!?"
    Manga została udostępniona legalnie, online po angielsku. Przeczytać ją można tutaj: [link]
  • Avatar
    Grisznak 11.10.2012 16:54
    Re: Dlaczego nie ma anime?
    Komentarz do recenzji "Battle Royale"
    Zrobiono film kinowy, całkiem zresztą udany. Co do anime – zapewne musiałoby zostać bardzo ugrzecznione, żeby być puszczonym w telewizji.
  • Avatar
    M
    Grisznak 9.10.2012 18:32
    Komentarz do recenzji "Pandora Hearts"
    Początek szału nie robi. Kreska taka sobie, o świecie nic nie wiadomo, bohaterowie w większości dość dziecinni. Ponoć dalej ma być lepiej, ale słyszałem to już wiele razy, więc zachowam jednak ostrożność. W każdym razie, jak na te wszystkie ochy i achy, które słyszałem po zapowiedzi wydania, to pierwszy tom nie wciąga i nie trzyma w napięciu jakoś wybitnie.
  • Avatar
    M
    Grisznak 10.09.2012 15:21
    drugi tom
    Komentarz do recenzji "Carciphona"
    Yumegari na swojej stronie zapowiedziało drugi tomik. Okładka ładna, ale w opisie nadal wciskają ludziom kit, że to shoujo­‑ai. A nie lepiej było skorzystać z okazji i dać sobie spokój z tą kłamliwą etykietką?
  • Avatar
    Grisznak 31.08.2012 11:35
    Re: Oficjalna wypowiedź autorki
    Komentarz do recenzji "Carciphona"
    Cieszyć się trzeba, że Yumegari nie wpadło na np. wydania Berserka reklamowanego jako „Fantasy z elementami shounen­‑ai” (w końcu Griffith…).
  • Avatar
    M
    Grisznak 31.08.2012 10:47
    Oficjalna wypowiedź autorki
    Komentarz do recenzji "Carciphona"
    Autorka „Carciphony” wypowiedziała się w sprawie polskiego wydania. Cytuję:
    I also want to mention that yumegari advertised this as shoujo­‑ai, not me hahaha, hopefully not too many old readers will be thrown off :p

    I wszystko jasne…
  • Avatar
    Grisznak 30.08.2012 20:42
    Komentarz do recenzji "Tokyo Mew Mew a La Mode"
    Chudi, podpisuj się swoim nickiem pod swoimi tekstami, zwłaszcza, gdy w komentarzach odnosisz się także do własnych recenzji. Inaczej wygląda to groteskowo, by nie użyć mocniejszych określeń.

    główna bohaterka mahou shoujo praktycznie zawsze jest roztrzepanym dzieciakiem zakochanym w jakimś kolesiu.

    Na litość, nie w każdym, sam podałeś kilka przykładów, ja dorzucę jeszcze Nanohę albo Madokę, o Cute Honey nie wspominając. Ergo, sam widzisz, argument z tyłka.

    Jest to zwykła seria magical girls, która w niczym nie wybija się ponad wiele podobnych pozycji.

    A co ma piernik do wiatraka? Seria nie musi się wybijać, by być popularną. TMM jechało perfidnie na popularności Sailor Moon, jednak samo z siebie zdobyło całkiem dużą.
  • Avatar
    Grisznak 30.08.2012 19:11
    Re: ...
    Komentarz do recenzji "Tokyo Mew Mew a La Mode"
    Zawsze, kiedy myślę, że pewnych rzeczy nie będziemy musieli tłumaczyć tysiąc pierwszy raz, okazuje się, że jednak trzeba. Ocena danej mangi jest autonomiczna, najczęściej odnosi się do jej jakości, zaś porównanie z innymi ma sens TYLKO w przypadku pozycji pokrewnych gatunkowo lub w inny sposób mocno powiązanych (np. przez osobę autora, a i to nie zawsze ma sens). Ergo, zestawienie TMM z Paradise Kiss (a co za tym idzie – ocen tychże mang) byłoby absurdem, gdyż oba te tytuły różnią się niemal wszystkim.
  • Avatar
    Grisznak 30.08.2012 16:54
    Komentarz do recenzji "Tokyo Mew Mew a La Mode"
    Polska = niekoniecznie reszta świata. W Japonii czy USA jest to natomiast jeden z najbardziej (obok Sailorek czy Pretty Cure, Nanohy czy ostatnio jeszcze Madoki) kojarzonych tytułów w tym nurcie.
  • Avatar
    Grisznak 14.08.2012 16:51
    Komentarz do recenzji "Carciphona"
    To akurat prawda, sama autorka jasno stwierdza, że dwie główne bohaterki parą nie są i nią nigdy nie będą (nawet jeśli zdarza jej się rysować arty yuri z nimi). Co nie zmienia faktu, że jest to przyzwoite fantasy, a ja akurat ten gatunek lubię.
  • Avatar
    Grisznak 14.08.2012 15:02
    Re: =="
    Komentarz do recenzji "Carciphona"
    Poza tym, w necie dostępne są już dalsze tomiki, więc można mieć ogólną opinię na temat mangi, acz moim zdaniem jest to co najmniej przyzwoita historia, zasługująca na dużo wyższą ocenę.
  • Avatar
    M
    Grisznak 13.08.2012 11:50
    Komentarz do recenzji "Carciphona"
    Rzecz co najmniej przyzwoita, zwłaszcza, że w Polsce mang fantsy wydano niewiele. Zwiedzeni jednak zapowiedziami o wydaniu mangi z gatunku yuri fani gatunku mogą być zaskoczeni pierwszym tomem, gdzie nie sposób znaleźć cokolwiek co podchodziłoby pod yuri. Może dalej będzie lepiej, ale w pierwszym tomie mamy jedynie (lub aż) całkiem niezłe fantasy, zaś sugerowane pairingi mają charakter raczej hetero niż homo. Niemniej, mimo marnej jakości polskiego przekładu, manga dobra, zasługująca na lepsze wydanie niż to, jakie dostała.