Gorzki poranek
Recenzja
Po tymczasowym opuszczeniu swojej posiadłości Akihito Kuze zamieszkuje w skromnym pokoiku, wynajętym dzięki pośrednictwu najlepszego przyjaciela, Soichiro Ishizakiego. Planuje zrzec się tytułu, by przekazać go Katsuragiemu, i w tym celu łączy siły z adwokatem Amamiyą. Tymczasem jego ukochany służy obecnie rodowi Ishizaki, nie mając pojęcia o zamiarach młodego wicehrabiego. Wciąż jednak pragnie go wspierać, powoli zaczynając zdawać sobie sprawę z własnych uczuć.
W czwartym tomie Gorzkiego poranka śledzimy kontynuację rozgrywek pomiędzy bohaterami, z których każdy chce mieć w jakiś sposób wpływ na losy rodu Kuze. Tym, co najbardziej rzuca się w oczy, są dwie rzeczy. Jedną z nich jest rosnąca dojrzałość Akihito, który gotów jest poświęcić swoją pozycję, by dać to, czego według niego najbardziej pragnie ten, którego kocha. Niezbyt obchodzi go, co będzie musiał zrobić i czego się zrzec, by to osiągnąć. Druga, moim zdaniem istotniejsza rzecz, to zmiany w zachowaniu i, co ważniejsze, uczuciach Katsuragiego, który odkrywa, że darzy Akihito miłością. W ten sposób wraz z końcem tomu akcja mangi robi niespodziewany zwrot w stronę, której nikt z bohaterów czy też czytelników nie jest w stanie przewidzieć. Jaki będzie koniec tej słodko‑gorzkiej historii?! Niestety, nie znam odpowiedzi na to pytanie i muszę przyznać, że ilekroć przeglądam tomik, czuję narastający niepokój. Coś mi mówi, że autorka jeszcze nas zaskoczy i będziemy świadkami czegoś niekoniecznie pozytywnego. To, czego najbardziej nie znoszę, to nieszczęśliwe zakończenia i choć mam nadzieję, że takiego nam tutaj oszczędzą, ciężar mangi i jej poważna tematyka nie rokują dobrze na przyszłość.
Swoją drogą. Shoko Hidaka tym razem także zamieściła w tomiku dosadną, świetnie narysowaną scenę erotyczną, w której pokazane są prawie wszystkie szczegóły. Nie mam nic przeciwko takim widokom, gdyż po prostu dodają pikanterii opowieści, ale wiem, że niektórzy ich nie lubią, choć przecież powinni się spodziewać takich obrazów. Jak dobrze, że czytałam gorsze mangi. Przynajmniej nie zrażają mnie już widoki niektórych (tylnych) części ciała, których pokazywanie według niektórych narusza dobry smak. W Gorzkim poranku jednak te sceny przesycone są dramatycznym napięciem i namiętnością, które wręcz odczuwa się na własnej skórze. Tom czwarty nie jest pod tym względem wyjątkiem.
Pod względem graficznym w oczy rzuca się okładka, na której oprócz głównych panów widnieją także malwy. Autorka doskonale wiedziała, jak wkupić się w moje łaski, używając kwiatów, które zdecydowanie dobrze mi się kojarzą. Rysunki jak zwykle są przejrzyste i szczegółowe, nie ma kadru, który odstawałby od reszty. Na stanowisku tłumacza nie zaszły zmiany, więc przekład nadal jest starannie dopracowany, naśladujący dawną mowę, choć chwilami brzmi dla mnie nieco zbyt współcześnie. Podczas czytania tomiku czasami moje serce biło szybciej, zapewne dzięki nagromadzeniu emocji w posuwającej się do przodu fabule, co sprawia, że niecierpliwie będę czekać na kolejny.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Studio JG | 5.2018 |
2 | Tom 2 | Studio JG | 7.2018 |
3 | Tom 3 | Studio JG | 10.2018 |
4 | Tom 4 | Studio JG | 12.2018 |
5 | Tom 5 | Studio JG | 2.2019 |
6 | Tom 6 | Studio JG | 5.2019 |
7 | Tom 7 | Studio JG | 6.2019 |
8 | Tom 8 | Studio JG | 3.2020 |