Pandora Hearts
Recenzja
W poprzednim tomie Oz, Alice, Gilbert i wujek Oskar wybrali się do Akademii Lutwidge, by sprawdzić, o kim pisała w liście siostra Oza, Ada, jako o wybranku swojego serca. Po przybyciu na miejsce i wślizgnięciu się na teren uczelni, Oz oddziela się od reszty i w tym pozornie bezpiecznym miejscu zostaje zaatakowany przez Baskerville’ów. Na odsiecz przybywa dwóch studentów – Elliot i Leo. Wydawałoby się, że po krótkiej szamotaninie udaje się im uciec, jednak przeciwnicy depczą im po piętach. Nie zamierzają tak łatwo zrezygnować, gdyż Oz jest im niezbędny, by mogli porozmawiać z Jackiem i uzyskać informacje o tym, co się wydarzyło sto lat temu w Sablier. Wreszcie na scenę wkracza sam Jack Vessalius, by skonfrontować się z Lottie Baskerville – okazuje się, że tych dwoje poznało się jeszcze przed tragedią, co pozwoli nam ujrzeć kilka scen z zamierzchłej przeszłości. Sablier nadal pozostaje owiane tajemnicą, lecz dowiemy się więcej o rodzie Baskerville’ów oraz o samym Jacku Vessaliusie i jego przyjaźni z Glenem, a także o tajemniczym kieszonkowym zegarku. Po powrocie z wypadu do Akademii nadal nie będzie czasu na nudę, gdyż nasi bohaterowie wyruszają do przywódcy jednego z czterech książęcych rodów – Rufusa Barmy, który słynie z ekscentryczności i zamiłowania do wiedzy. Niespodziewanie na miejscu będą mieli okazję poznać przemilczaną przez samego zainteresowanego przeszłość Breaka z czasów, gdy był znany jako Kevin Regnard.
Na okładce widnieje tajemniczy blondyn, Jack Vessalius. Pod okładką znajduje się jak zwykle krótki dodatek, tym razem pod tytułem „Akademia Pandora”. Opowiada on o tym, jakie role pełniliby nasi bohaterowie, gdyby trafili do gry komputerowej. Tom ten, pomimo pozornie lekkiej atmosfery, trzyma w napięciu, powoli wiążąc wszystkie z pozoru odrębne wątki w jedną całość. Pojawia się także stado nowych bohaterów, którzy pomimo ekscentrycznych charakterów z pewnością zaskarbią sobie fanów. Zostaje również rozwinięty wątek przyjaźni Jacka i Glena, a informacje o przeszłości Breaka zaskoczą niejednego czytelnika.
A jak tom siódmy prezentuje się w polskim wydaniu? Jakość druku trzyma poziom – kolory są żywe, ostrość dobra, choć strony rozdziałowe wydają się rozmyte, ale to może nie być błąd drukarni, tylko po prostu kwestia ich jakości w oryginale. Za to pierwsza czarno‑biała strona prezentuje się dziwnie. Pomijając błąd powtórzeniowy (dwa razy pojawia się „Lottie”, choć w dolnej chmurce w oryginale jest po prostu wielokropek) i brak wyśrodkowania tekstu, najbardziej rzuca się w oczy „...Jack Vessalius!” wyrównane do lewej strony, co według mnie zaburza harmonię strony. Jak poprzednio, przetłumaczone kwestie czasem brzmią sztucznie bądź nieadekwatnie do sytuacji. Da się też zauważyć pewną niekonsekwencję dotyczącą pisania „Pan / Panowie” z dużej lub małej litery. Chodzi o tekst na skrzydle okładki oraz później, gdy Baskerville’owie zwracają się do Glena – raz jest „pan”, a raz „Pan”. W jednym miejscu brakuje polskiego ogonka („pchniety” na str. 145). Spostrzegawczy fani, którzy znają ciąg dalszy, mogą kręcić nosem na kolejną wpadkę, która ma wpływ na zrozumienie fabuły – po cichu podpowiem, że chodzi o tłumaczenie słów „Nie chcę cię zabić”. Cóż, przekład jako taki jest w porządku, lecz znając kontekst, który pojawia się wiele tomów później… Dlatego właśnie dobrze by było, gdyby w miarę możliwości tłumacz zapoznawał się na bieżąco z najnowszymi rozdziałami wydanymi w Japonii. Co jak co, ale manga Pandora Hearts na pewno zasługuje na takie zaangażowanie.
Myślę jednak, że osoby czytające polskie wydanie zdążyły już przyzwyczaić się do tłumaczeniowych niedoskonałości (co nie znaczy, że można spocząć na laurach i nie dążyć do poprawy). Sama fabuła nabrała intensywnych barw i podsuwa kolejne fragmenty zawiłej układanki. Plejada różnorodnych bohaterów powinna pozwolić na to, by każdy znalazł swojego ulubieńca. Nie pozostaje nic innego, jak z niecierpliwością czekać na kolejny tom!
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 10.2012 |
2 | Tom 2 | Waneko | 12.2012 |
3 | Tom 3 | Waneko | 2.2013 |
4 | Tom 4 | Waneko | 4.2013 |
5 | Tom 5 | Waneko | 6.2013 |
6 | Tom 6 | Waneko | 8.2013 |
7 | Tom 7 | Waneko | 9.2013 |
8 | Tom 8 | Waneko | 11.2013 |
9 | Tom 9 | Waneko | 1.2014 |
10 | Tom 10 | Waneko | 4.2014 |
11 | Tom 11 | Waneko | 5.2014 |
12 | Tom 12 | Waneko | 8.2014 |
13 | Tom 13 | Waneko | 9.2014 |
14 | Tom 14 | Waneko | 12.2014 |
15 | Tom 15 | Waneko | 2.2015 |
16 | Tom 16 | Waneko | 3.2015 |
17 | Tom 17 | Waneko | 5.2015 |
18 | Tom 18 | Waneko | 7.2015 |
19 | Tom 19 | Waneko | 10.2015 |
20 | Tom 20 | Waneko | 11.2015 |
21 | Tom 21 | Waneko | 2.2016 |
22 | Tom 22 | Waneko | 3.2016 |
23 | Tom 23 | Waneko | 6.2016 |
24 | Tom 24 | Waneko | 7.2016 |