Bakuman
Recenzja
Fabuła trzynastego tomu Bakumana skupia się głównie na przygotowaniach do Super Leaders Festival. Zgłaszają się do niego wszyscy członkowie drużyny Fukudy oraz Iwase i sensei Arai. Mashiro decyduje się samodzielnie pracować nad one‑shotem, który zostanie zaprezentowany w tym konkursie, twierdząc, że to sposób na rozwój. Ma radzić się Takagiego jedynie w przypadku problemów, choć to Muto Ashirogi będzie firmował pracę. Większość uczestników niezależnie od siebie wpada na pomysł, że stworzy romans. Reszta zgadza się do nich dostosować. W ten sposób wydarzenie zmienia nazwę na Super Leaders Love Festival. Jego tematem ma być miłość, a gdy wszystkie mangi zostaną opublikowane, czytelnicy zdecydują w ankiecie, która historia jest najciekawsza. Mashiro decyduje się narysować historię inspirowaną swoją relacją z Azuki, a w związku z tym dowiadujemy się sporo na temat łączącego ich uczucia, co niekoniecznie jest nam do szczęścia potrzebne, gdyż podkreśla, jak bzdurny jest ten wątek. Między innymi Miho stwierdza, że zakochała się w chłopaku od pierwszego wejrzenia, gdyż roztaczał wokół siebie aurę, która idealnie do niej pasowała.
Sporo miejsca w tomiku poświęcono fermentowi twórczemu: rozwijaniu się pomysłów poszczególnych autorów, konsultacjom z redaktorami, różnego rodzaju blokadom i przeszkodom pojawiającym się w trakcie pacy. Akcja skacze od postaci do postaci, migawkowo pokazując, co się dzieje u każdej z nich, i jest to ciekawe i wciągające. Jak zwykle szczególnie udane są fragmenty z udziałem Hiramaru i jego redaktora Yoshidy, którzy cały czas toczą potyczki słowne i usiłują na różne sposoby postawić na swoim. Na tym tle stosunkowo słabo wypadają problemy Saikou i Shuujina związane z dalszą współpracą i rozwojem zawodowym. Niby uzgadniają i konsultują ze sobą wszystkie decyzje, a ostatecznie je podejmując, twierdzą, że robią to dla dobra duetu, ale jednocześnie żywią do siebie nawzajem różne pretensje i czują niezadowolenie z zaistniałej sytuacji. Kaya bardzo to wszystko przeżywa, cały czas się martwi i widać, że wspiera Muto Ashirogi ze wszystkich sił. Znowu niestety przy okazji tego wątku odniosłam wrażenie, że autorom zaczyna brakować sensownych pomysłów na rozwój fabuły. Wygląda to tak, jakby nagle doszli do wniosku, że współpraca między mężczyznami zbyt dobrze się układa i wypadałoby rzucić im jakieś kłody pod nogi. Jednak powstały konflikt wydaje się wydumany i przegadany, więc dobrze, że zostaje szybko rozwiązany, i to jeszcze w zaskakująco udany sposób.
Centralną postacią pod koniec tomu staje się Hiramaru, który wreszcie postanawia wyznać Aoki swoje uczucia. Ostatni rozdział z kolei zapowiada zupełnie nowy wątek. Mashiro i Takagi zostają sędziami w konkursie „Treasure Jump”. Ostatnia praca zgłoszona do nagrody okazuje się szczególnie intrygująca. Przypomina ich własną twórczość, a do tego reprezentuje gatunek, do którego według planów Takagiego miałaby należeć ich następna manga.
Tomik trzynasty ma wyjątkowo uroczą i pogodną ilustrację na obwolucie, odmienną od dotychczasowych. Rysunek przedstawia ekipę pracującą przy PCP, leżącą na łące. Ważnym elementem jest sześć tomików tej mangi, co podobnie jak uroczyste gratulacje z okazji wydania pięćdziesięciu rozdziałów, przedstawione pod koniec tomu, tylko podkreśla, że duet Muto Ashirogi w końcu odniósł sukces. Wprawdzie kompozycja mogłaby być lepsza, Shiratoriemu widać tylko część głowy, a dwóch pozostałych asystentów w sporej części zasłania tytuł i numer woluminu, ale i tak ilustracja spodobała mi się najbardziej z dotychczasowych. Ciekawostką jest to, że kontury postaci i przedmiotów wykonane zostały częściowo kolorem zielonym, a nie w całości czarnym. Mniej więcej w jednej trzeciej tomiku znajduje się czterostronicowy dodatek „Ranking popularności postaci występujących w mandze Bakuman”, przy czym bohaterom z podium poświęcono rozkładówkę. Właściwie wybór pierwszej trójki dokonany przez japońskich czytelników zgadza się z moim, tylko jeśli chodzi o głównych bohaterów, wolę Takagiego od Mashiro, którego postawa i zachowanie często mnie irytują. Poza rankingiem wolumin zawiera same standardowe elementy. W tekście nie znalazłam żadnych błędów, natomiast w trzech miejscach wystąpił problem z drukiem, tekst w pojedynczych dymkach wygląda jak poruszony i rozmazany.
Właściwie nie wiem, czego się spodziewać po kolejnym tomie Bakumana. Fabuła powoli traci poziom, a do końca jeszcze trochę zostało, więc aż strach się bać.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 5.2016 |
2 | Tom 2 | Waneko | 7.2016 |
3 | Tom 3 | Waneko | 9.2016 |
4 | Tom 4 | Waneko | 11.2016 |
5 | Tom 5 | Waneko | 1.2017 |
6 | Tom 6 | Waneko | 3.2017 |
7 | Tom 7 | Waneko | 5.2017 |
8 | Tom 8 | Waneko | 7.2017 |
9 | Tom 9 | Waneko | 9.2017 |
10 | Tom 10 | Waneko | 11.2017 |
11 | Tom 11 | Waneko | 1.2018 |
12 | Tom 12 | Waneko | 3.2018 |
13 | Tom 13 | Waneko | 5.2018 |
14 | Tom 14 | Waneko | 7.2018 |
15 | Tom 15 | Waneko | 20.9.2018 |
16 | Tom 16 | Waneko | 11.2018 |
17 | Tom 17 | Waneko | 1.2019 |
18 | Tom 18 | Waneko | 3.2019 |
19 | Tom 19 | Waneko | 5.2019 |
20 | Tom 20 | Waneko | 7.2019 |