Ajin
Recenzja
Walka, walka i jeszcze raz walka. Tomik wypełniony jest nią prawie po brzegi. Sato przemieszcza się w kierunku człowieka ze swojej listy do zabicia, zaś Kei Nagai wraz z siłami Tosakiego próbuje go powstrzymać. Czytelnika raczej nie obchodzi prezes firmy, którego za cel obrał Beret, co nie przeszkadza śledzić w napięciu rozgrywającej się w budynku walki, to strony czynnie walczące nas bowiem interesują. Tosaki i Shimomura nadal są na drugim planie, a rozgrywka toczy się głównie między Nagaiem, Nakano, Hirasawą, Sato i Tanaką, z czego ten ostatni waży się na ryzykowny krok mogący nadwerężyć zaufanie, jakie pokłada w nim Beret. Dzięki temu staje się jednak jeszcze ciekawszą postacią, dając ponadto nadzieję na kolejne zmiany. Drugim interesującym bohaterem tego tomu jest Hirasawa, mężczyzna silny i nieugięty, który jednocześnie zdaje się naprawdę troszczyć o ajinowych chłopców. Ludzi jego pokroju jest w tej mandze naprawdę mało, a szkoda, bo jego obecność zdecydowanie umila lekturę.
Starcie za starciem, strzelanina za strzelaniną, oto, z czego składa się ten tom. Czytelnik myśli, że Kei jest górą, okazuje się jednak, że Sato był kilka kroków do przodu. Jednocześnie obaj na bieżąco analizują poczynania przeciwnika – to głównie dzięki komentarzom Keia wiemy, co wymyślił Sato, bo same kadry nie zawsze wszystko pokazują, a my niekoniecznie pamiętamy wszystkie właściwości IBM‑ów, jednak w żadnym momencie nie odniosłam wrażenia, że autor ma niskie mniemanie o inteligencji odbiorcy.
Właśnie, autor. Czy ja już pisałam, że jego rysunki ludzi – szczególnie starszych – są bardzo szczegółowe? Rekompensuje to prawie nijakość i prostotę tła (a czasami jego nieobecność), acz momentami wyrazistość mimiki wydaje się zbytnio na pokaz, wyrywając czytelnika z rytmu, odciągając jego uwagę od śledzonej fabuły, tracąc niejako przezroczystość.
Studio JG jak zwykle wykonało dobrą robotę, nie mam mu nic do zarzucenia. Od nasycenia czerni, przez marginesy i numerację stron, aż po samo tłumaczenie – jest tak, jak było poprzednio, tylko tym razem nie zauważyłam wpadek korekty. Tomik czyta się więc przyjemnie i bez zgrzytów związanych z wydaniem. Tak trzymać.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Studio JG | 5.2016 |
2 | Tom 2 | Studio JG | 7.2016 |
3 | Tom 3 | Studio JG | 9.2016 |
4 | Tom 4 | Studio JG | 12.2016 |
5 | Tom 5 | Studio JG | 2.2017 |
6 | Tom 6 | Studio JG | 5.2017 |
7 | Tom 7 | Studio JG | 9.2017 |
8 | Tom 8 | Studio JG | 1.2018 |
9 | Tom 9 | Studio JG | 3.2018 |
10 | Tom 10 | Studio JG | 6.2018 |
11 | Tom 11 | Studio JG | 9.2018 |
12 | Tom 12 | Studio JG | 12.2018 |
13 | Tom 13 | Studio JG | 9.2019 |
14 | Tom 14 | Studio JG | 5.2020 |
15 | Tom 15 | Studio JG | 2.2021 |
16 | Tom 16 | Studio JG | 8.2021 |
17 | Tom 17 | Studio JG | 1.2022 |