Ajin
Recenzja
Oj, trochę rozczarował mnie pan porucznik. Owszem, jest go więcej, ale tym razem jego sposób ścigania i walki z Sato od samego początku jest za grubymi nićmi szyty. Dlaczego idzie na „Bereta” z bronią palną, a w dodatku w imię miernego efektu, jaki za jej pomocą może osiągnąć, poświęca życie swoich ludzi? Przypominam, zabicie ajina tylko go „odświeża”, a Sato regeneruje się błyskawicznie. I czy naprawdę szukając wroga, który zinfiltrował bazę, idzie się zwartą grupą, zajmującą cały korytarz? Wygląda na to, że wszystko idzie po myśli Sato, a jeśli coś sprawia mu drobne trudności, tym lepiej się on bawi. Ma swoich ludzi w bazie i poza nią, do tego zwerbował kolejnych, którym z jakichś powodów narracja „Bereta” odpowiada. Czytelnik zapewne też z zainteresowaniem śledzi poczynania głównego złego – a zajmują one większość tomu – bowiem jego celu, poza ogólnym zamiarem przejęcia bazy, nadal nie znamy. Druga strona dostała mniej miejsca w tomie. Izumi i Ko chcą uratować Tanakę, a potem kolejne ajiny, które padły ofiarami bandy Sato (ups, zapomniałam o ich istnieniu…) i do tej pory były trzymane w metalowych beczkach. Kei Nagai zaś… pojawia się na samym końcu, a my mamy chyba podziwiać jego determinację i siłę umysłu podczas aktów masochizmu godnych samego Sato.
Autor lubi rysować ludzi oraz broń, temu poświęca najwięcej uwagi i te ilustracje charakteryzują się największą pieczołowitością i dynamiką, boleśnie odcinając się od tła z prostymi, kanciastymi przestrzeniami, tylko prowizorycznie urozmaicanymi równie kanciastymi przedmiotami. Szczególnie rzuca się to w oczy przy strzelaninie, do jakiej dochodzi między Sato a Siłami Samoobrony w bazie tych ostatnich.
Ilustracja w środku nie jest już tak krzywdząca dla oczu, niemniej bohaterowie wyglądają lepiej w wersji czarno‑białej. Pod obwolutą za to znajdziemy ciekawostkę, tym razem bowiem ajina wkomponowano w zdjęcie bazy wojskowej obleganej przez tłum turystów. Tom edytorsko nie różni się od poprzedniego, tak więc nie ma wielu rzeczy, o których mogłabym napisać, wszystko jest takie, jakie być powinno, włącznie z tłumaczeniem i redakcją.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Studio JG | 5.2016 |
2 | Tom 2 | Studio JG | 7.2016 |
3 | Tom 3 | Studio JG | 9.2016 |
4 | Tom 4 | Studio JG | 12.2016 |
5 | Tom 5 | Studio JG | 2.2017 |
6 | Tom 6 | Studio JG | 5.2017 |
7 | Tom 7 | Studio JG | 9.2017 |
8 | Tom 8 | Studio JG | 1.2018 |
9 | Tom 9 | Studio JG | 3.2018 |
10 | Tom 10 | Studio JG | 6.2018 |
11 | Tom 11 | Studio JG | 9.2018 |
12 | Tom 12 | Studio JG | 12.2018 |
13 | Tom 13 | Studio JG | 9.2019 |
14 | Tom 14 | Studio JG | 5.2020 |
15 | Tom 15 | Studio JG | 2.2021 |
16 | Tom 16 | Studio JG | 8.2021 |
17 | Tom 17 | Studio JG | 1.2022 |