Seraph of the End: Serafin Dni Ostatnich
Recenzja
Tydzień po bitwie Yuu wylizał się z ran, a skoro już wie, że jego przyjaciel Mikaela żyje, jest głodny wiedzy na temat tego, czy raz zwampirzonego człowieka da się odwampirzyć. Nie jest mu jednak dane zagłębić się w lekturę, ponieważ zostaje wezwany przed oblicze zwierzchników Cesarskiej Armii Demonów. Gdy kieruje swe kroki na przesłuchanie, na drodze staje mu Guren. Choć nie bezpośrednio, dosyć jasno daje mu do zrozumienia, że oczekuje od niego lojalności za to, że to właśnie on go niegdyś uratował. Yuu jest prostym chłopakiem – mimo że zostaje uwikłany w jakieś polityczne przepychanki i konflikty wewnętrzne, to dla niego nie ma znaczenia – on jest wierny do bólu tym, których uważa za swoją rodzinę. I jeśli ktoś spodziewał się, że przesłuchanie odbędzie się na zasadzie rozmowy na kozetce, to się pomylił… Kureto Hiiragi nie ukrywa, że ucieknie się do wszelkich metod, by wywlec na światło dzienne cele i motywacje innych ludzi.
Dylematy i intrygi! Tom piąty skupia się na konfliktach wewnętrznych po „ludzkiej” stronie barykady. Jakby ludzkości było mało kłopotów z wampirami! Kureto Hiiragi to człowiek, który trzyma Armię twardą ręką i korzysta ze wszelkich możliwych sposobów, by dać się legalnie znienawidzić. Guren też coraz dobitniej udowadnia, że nie jest człowiekiem godnym zaufania – manipuluje Yuu, ale przynajmniej jasno oznajmia, że uratował go, gdyż miał w tym interes. Na dodatek demonem zaklętym w jego broni jest nieżyjąca siostra Shinoi, Mahiru Hiiragi, co wyraźnie szokuje dziewczynę. Oj, Guren knuje coś niedobrego! Tymczasem jednak zezwala młodocianej drużynie na podejście do kolejnego etapu opanowania mocy Przeklętej Broni. Towarzysze Yuu są natomiast w rozterce, czy powinni wyjawić mu, co się naprawdę stało w Shinjuku od momentu, którego nie pamięta.
Na okładce znajduje się Yoichi, a na wewnętrznym miniplakacie Yuu oraz dwóch nowych „wrogów” z rodu Hiiragi – Kureto i Shin’ya. Przy poprzednim tomie wspominałam o wysyceniu druku – cóż za feler, gdyż właśnie przez tak świetny kontrast w tym tomie widać okazjonalne spadki tej jakości, na szczęście tylko na pojedynczych stronach. Styl tłumaczenia i jego jakość pozostają niezmienne, to znaczy dobrze pasują do treści i podkreślają charakter mangi. Wykryłam tylko jedną zbłąkaną literówkę na stronie 42 („Za tym drzwiami…”). Odniosłam też wrażenie, że okazjonalnie teksty w dymkach bywają za bardzo wyrównane do górnej krawędzi; poza tym wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 8.2016 |
2 | Tom 2 | Waneko | 10.2016 |
3 | Tom 3 | Waneko | 12.2016 |
4 | Tom 4 | Waneko | 2.2017 |
5 | Tom 5 | Waneko | 4.2017 |
6 | Tom 6 | Waneko | 6.2017 |
7 | Tom 7 | Waneko | 8.2017 |
8 | Tom 8 | Waneko | 10.2017 |
9 | Tom 9 | Waneko | 12.2017 |
10 | Tom 10 | Waneko | 2.2018 |
11 | Tom 11 | Waneko | 4.2018 |
12 | Tom 12 | Waneko | 6.2018 |
13 | Tom 13 | Waneko | 8.2018 |
14 | Tom 14 | Waneko | 10.2018 |
15 | Tom 15 | Waneko | 12.2018 |
16 | Tom 16 | Waneko | 2.2019 |
17 | Tom 17 | Waneko | 4.2019 |
18 | Tom 18 | Waneko | 9.2019 |
19 | Tom 19 | Waneko | 1.2020 |
20 | Tom 20 | Waneko | 6.2020 |
21 | Tom 21 | Waneko | 10.2020 |
22 | Tom 22 | Waneko | 1.2021 |
23 | Tom 23 | Waneko | 7.2021 |
24 | Tom 24 | Waneko | 11.2021 |
25 | Tom 25 | Waneko | 3.2022 |
26 | Tom 26 | Waneko | 12.2022 |
27 | Tom 27 | Waneko | 4.2023 |
28 | Tom 28 | Waneko | 6.2023 |
29 | Tom 29 | Waneko | 10.2023 |
30 | Tom 30 | Waneko | 5.2024 |
Zapowiedzi
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
31 | Tom 31 | Waneko | 9.2024 |