Seraph of the End: Serafin Dni Ostatnich
Recenzja
Mika, Yuu i radosna młodociana ferajna nie byli w stanie odrzucić jakże szczerej propozycji przyjaźni ze strony Ferida i obecnie wraz z nim oraz Crowleyem wyruszają na wycieczkę busem prosto do… no właśnie, dokąd? Wampir zdradził im szokującą informację, iż to nie kto inny jak Guren ponosi winę za sprowadzenie na ludzkość apokalipsy, po czym nabrał wody w usta i odmówił dalszego składania zeznań. Ba, plany Ferida okazują się wielką niewiadomą również dla jego wampirzego kompana, który też nie jest z tego powodu szczególnie zachwycony. Wykorzystując przerwę na toaletę, młodzież naradza się, co z tym fantem począć, i ostatecznie smętnie przyznaje, że niespecjalnie są w stanie zrobić cokolwiek. Nie zamierzają ufać wampirom, ale całkiem mądrze nie planują też wzniecać otwartego buntu. A tymczasem Ferid prowadzi ich prosto do Osaki, w samo serce kolejnych wydarzeń, tym razem dotyczących wampirzego rodu.
Ten, kto jest ciekaw, jak tam wielki zamach stanu planowany przez Kureto, musi poczekać do kolejnego tomu, albowiem lwią część tego stanowią pełne napięcia relacje pomiędzy wampirzymi progenitorami. Odniosłam też wrażenie, że wraz z oddaniem sterów Feridowi nasza drużyna zeszła na boczny plan, i muszę przyznać, że spodobała mi się ta odmiana – zwłaszcza po uraczeniu nas kolejnymi iście przedszkolnymi tekstami Shinoi… Dzięki temu uzyskujemy perspektywę na bardzo szeroką skalę, gdy do gry włącza się wielu nowych graczy – wysoko postawieni wampirzy arystokraci, jak Lesto Karr oraz Urd Geales, czy tajemniczy gracz o imieniu Satou (ni to człowiek, ni wampir). Uzyskujemy sporo nowych, ciekawych informacji, a szczególnie dużo dowiadujemy się wreszcie o stosunkach pomiędzy progenitorami oraz o tym, jak bardzo są one napięte i złudne. Pośród tego całego ambarasu oraz krwawego pokazu siły nasza drużyna stara się jakoś przetrwać i nic nie robić pochopnie… Idzie im to całkiem nieźle do momentu, w którym wracają do podejmowania głupich decyzji.
Na okładce wylądował bezwzględny dowódca Kureto Hiiragi, co może być o tyle mylące, że akurat to nie on grał główne skrzypce w tym tomie. Znajdujący się tuż za okładką kolorowy miniplakat przedstawia śmietankę wampirzych progenitorów – tych nam już znanych i tych świeżo poznanych – a w tle tego, który zapewne najbardziej namiesza im w planach, czyli Yuuichirou. Kadrowanie prezentuje się mniej chaotycznie niż w poprzednim tomie, a drobne wpadki rysownicze też nie rzucają się tak w oczy – no, poza tym, że miejscami trudno mi było odróżnić Yuuichirou od Yoichiego. Polskie tłumaczenie trzyma poziom, nie odnotowałam też żadnych literówek czy innych błędów, które by wpływały na odbiór, co mnie niezmiernie cieszy. Na dodatek robi się naprawdę coraz ciekawiej, więc oby do kolejnego tomu!
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 8.2016 |
2 | Tom 2 | Waneko | 10.2016 |
3 | Tom 3 | Waneko | 12.2016 |
4 | Tom 4 | Waneko | 2.2017 |
5 | Tom 5 | Waneko | 4.2017 |
6 | Tom 6 | Waneko | 6.2017 |
7 | Tom 7 | Waneko | 8.2017 |
8 | Tom 8 | Waneko | 10.2017 |
9 | Tom 9 | Waneko | 12.2017 |
10 | Tom 10 | Waneko | 2.2018 |
11 | Tom 11 | Waneko | 4.2018 |
12 | Tom 12 | Waneko | 6.2018 |
13 | Tom 13 | Waneko | 8.2018 |
14 | Tom 14 | Waneko | 10.2018 |
15 | Tom 15 | Waneko | 12.2018 |
16 | Tom 16 | Waneko | 2.2019 |
17 | Tom 17 | Waneko | 4.2019 |
18 | Tom 18 | Waneko | 9.2019 |
19 | Tom 19 | Waneko | 1.2020 |
20 | Tom 20 | Waneko | 6.2020 |
21 | Tom 21 | Waneko | 10.2020 |
22 | Tom 22 | Waneko | 1.2021 |
23 | Tom 23 | Waneko | 7.2021 |
24 | Tom 24 | Waneko | 11.2021 |
25 | Tom 25 | Waneko | 3.2022 |
26 | Tom 26 | Waneko | 12.2022 |
27 | Tom 27 | Waneko | 4.2023 |
28 | Tom 28 | Waneko | 6.2023 |
29 | Tom 29 | Waneko | 10.2023 |
30 | Tom 30 | Waneko | 5.2024 |
Zapowiedzi
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
31 | Tom 31 | Waneko | 9.2024 |