Seraph of the End: Serafin Dni Ostatnich
Recenzja
Czas na odbicie Ferida i Krul poddanych torturom wystawienia na słońce, ale najpierw trzeba pokonać ich strażnika – Ky Luca, jednego z najsilniejszych wampirów. Zanim to jednak nastąpi, nasza nietuzinkowa drużyna potrzebuje planu, co też w humorystycznym stylu zostaje pobieżnie przybliżone. Na szczęście piąty progenitor nie zostaje przez nich potraktowany jak kolejny snobistyczny wampir, którego łatwo będzie ubić, więc i ich plan uwzględnia miażdżącą przewagę wroga, co miło zaskakuje (nadal jednak należy wykazywać tolerancję na okrzyki bitewne „raczej ty” czy „giń”, padające tuż przed zadaniem ciosu z zaskoczenia…). Plan oczywiście nie idzie tak, jak powinien, ale obywa się bez większych strat, a do ferajny dołącza z powrotem Ferid Bathory, by dalej knuć swoje tajemne plany.
Po zastrzyku adrenaliny przychodzi czas na refleksje – dostajemy dużo nowych informacji, prób odpowiedzi na dręczące bohaterów pytania oraz kolejne zagadki. Drużyna zmierza do Nagoi, do rezydencji rodu Ichinose, gdzie w podziemiach znajduje się tajemnicze laboratorium. Dalsza część tomu skupia się głównie na Yuuichirou, którego trudno już nazwać człowiekiem, oraz jego przeszłości – zwłaszcza tej zapieczętowanej w odmętach wspomnień chłopaka. Tymczasem jednak Yuu pozostaje sobą, to znaczy jest irytująco łatwowierny i odrzuca wszelkie ostrzeżenia ze strony bliskich mu osób. Ba, zaczyna wręcz gadać jak rasowy świr – o tym, iż cel uświęca środki i dla swojej rodziny jest w stanie poświęcić resztę ludzkości, bo w sumie czemu nie?
Tom sprawia wrażenie trochę krótszego niż pozostałe – ostatnie karty zapełnia nie kolejny rozdział, a bonusowy dodatek pt. Zdobycie Ikebukuro. Trudno mi powiedzieć, czy jest to całkowicie alternatywna historia, czy faktycznie taki epizod mógł mieć miejsce gdzieś po tym, jak Yuuichirou uciekł z wampirzej farmy dawno, dawno temu… W każdym razie w dodatku jeszcze nie spotkał się ponownie z Miką, natomiast nadal kieruje nim chęć ubicia wszystkich krwiopijców, zostaje więc wysłany do liceum w Tokio w celu eksterminacji wampirów ukrywających się pośród ludzkich nastolatków. Czy coś takiego, ot taki wypełniacz, nic specjalnego.
Na okładce tego tomu widnieje piąty progenitor, czyli Ky Luc; znajduje się on również na kolorowym miniplakacie. Układ wewnątrz tomu pozostaje niezmiennie taki sam. To samo dotyczy jakości tłumaczenia, które czyta się lekko i dobrze. Trafiły się okazjonalne literówki – „lepie wrócę do swoich zakładników” (s. 26) oraz zaginione słówko „lepiej żeby mnie nie było” (s. 90). Ciekawe, czy dotarliśmy już chociaż do połowy historii? W każdym razie polskie wydanie powoli dogania japońskie, więc niedługo możemy się spodziewać spowolnienia tempa wydawania tej mangi także u nas.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 8.2016 |
2 | Tom 2 | Waneko | 10.2016 |
3 | Tom 3 | Waneko | 12.2016 |
4 | Tom 4 | Waneko | 2.2017 |
5 | Tom 5 | Waneko | 4.2017 |
6 | Tom 6 | Waneko | 6.2017 |
7 | Tom 7 | Waneko | 8.2017 |
8 | Tom 8 | Waneko | 10.2017 |
9 | Tom 9 | Waneko | 12.2017 |
10 | Tom 10 | Waneko | 2.2018 |
11 | Tom 11 | Waneko | 4.2018 |
12 | Tom 12 | Waneko | 6.2018 |
13 | Tom 13 | Waneko | 8.2018 |
14 | Tom 14 | Waneko | 10.2018 |
15 | Tom 15 | Waneko | 12.2018 |
16 | Tom 16 | Waneko | 2.2019 |
17 | Tom 17 | Waneko | 4.2019 |
18 | Tom 18 | Waneko | 9.2019 |
19 | Tom 19 | Waneko | 1.2020 |
20 | Tom 20 | Waneko | 6.2020 |
21 | Tom 21 | Waneko | 10.2020 |
22 | Tom 22 | Waneko | 1.2021 |
23 | Tom 23 | Waneko | 7.2021 |
24 | Tom 24 | Waneko | 11.2021 |
25 | Tom 25 | Waneko | 3.2022 |
26 | Tom 26 | Waneko | 12.2022 |
27 | Tom 27 | Waneko | 4.2023 |
28 | Tom 28 | Waneko | 6.2023 |
29 | Tom 29 | Waneko | 10.2023 |
30 | Tom 30 | Waneko | 5.2024 |
Zapowiedzi
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
31 | Tom 31 | Waneko | 9.2024 |