Tanuki-Manga

Yukiteru Amano od zawsze jest biernym obserwatorem. Ma w zwyczaju stać gdzieś z boku i zapisywać swoje obserwacje w telefonie – prowadzi w nim swego rodzaju pamiętnik. Jak nietrudno zgadnąć, chłopak nie ma też żadnych przyjaciół, chyba że weźmiemy pod uwagę tych wymyślonych. Yukiteru regularnie widzi i rozmawia z dwiema nietypowymi osobami. Deux Ex Machina to ktoś w rodzaju boga sprawującego władzę nad czasem, a niewielka istotka zwana Murmur jest jego podwładną. Któregoś dnia Deux oznajmia bohaterowi, że wymyślił ciekawą grę i pokaże mu przyszłość… po czym wręcza mu jego własny telefon. Yukiteru nie ma zielonego pojęcia, o co chodzi, ale stwierdza, że skoro wszystko i tak dzieje się w jego głowie, to co mu szkodzi przyjąć prezent? Szybko okazuje się, że bardzo się pomylił i nic od tej pory nie będzie w jego życiu takie same. Najpierw odkrywa, że pamiętnik prowadzony w telefonie jest uzupełniony na najbliższe 90 dni, a co ważniejsze, wszystko, co tam zostało napisane, sprawdza się. W telefonie są nawet odpowiedzi na testy… Bohaterowi nagle wszystko zaczyna się świetnie udawać i wydaje mu się, że jest szczęściarzem, który „wygrał życie”. Szybko jednak okazuje się, że z otrzymaną mocą wiąże się bardzo nieprzyjemny haczyk.

Najpierw Yukiteru znajduje w pamiętniku wpis o swojej śmierci, a potem na jego drodze staje dziwna dziewczyna – Yuno Gaisai, która najwyraźniej od dłuższego czasu jest jego stalkerką. Wybawia go co prawda z kłopotów, ale mocno niepokojący wydaje się fakt, że dziewczyna również ma pamiętnik przyszłości, z tą różnicą, że pojawiają się w nim wpisy na temat wszystkiego, co robi Yukiteru… Niedługo później okazuje się, że Deux (który najwyraźniej nie jest tylko wytworem wyobraźni) obdarzył takimi pamiętnikami dwanaście osób. Ci ludzie nie znają swoich tożsamości, ale ich zadaniem jest odnaleźć i pozabijać siebie nawzajem. Osoba, która przeżyje, zostanie następcą Deusa i zyska władzę nad czasem…

Wszyscy chyba słyszeli o animowanej adaptacji tego tytułu, która zyskała naprawdę dużą popularność w polskim fandomie. Przeczytanie tego tomiku było dla mnie pierwszym bliższym kontaktem z historią i na razie mam mieszane uczucia. Pomysł jest bardzo nietypowy, można go zapewne ciekawie rozwinąć, interesująco wygląda postać Yuno, wykazująca duże predyspozycje do zostania psychopatką (ciekawe, kiedy Yukiteru się zorientuje, jak bardzo takie osoby mogą być niebezpieczne?) i sama różnorodność pamiętników. Szkoda tylko, że główny bohater to typowa (wybaczcie dosadność) łajza, która nie potrafi niczego samodzielnie ogarnąć. Ale może się zmieni? Wszystko jeszcze może się zdarzyć, mam nadzieję, że moje obawy się nie sprawdzą.

Jakość wydania prezentuje poziom, do jakiego zdążyło nas przyzwyczaić Waneko. Mamy więc dobrej jakości biały papier i równie dobry, wyraźny i nasycony druk. Wyczyszczono wszystkie japońskie onomatopeje i wstawiono nasze odpowiedniki. Niestety widać, że w wielu miejscach brakuje dużej części kadru: np. na stronie setnej ucięto sporą część dwunastego gracza. Okładka chroniona jest przez ładnie zaprojektowaną, estetycznie wyglądającą matową obwolutę, przedstawiającą wszystkich dwunastu właścicieli pamiętników. Na początku powita nas coś, co znajdziemy tylko w niektórych rodzimych wydaniach: cztery kolorowe strony, w tym spis treści. Wydawnictwo Waneko miewa problemy z numeracją stron, ale na szczęście tym razem się ich ustrzegło i spis rozdziałów rzeczywiście okazał się przydatny (zwłaszcza gdy w pobliżu nie było akurat zakładki…). Tłumaczenie – rzecz bardzo ważna w ocenie mangi – jest moim zdaniem w porządku, żadnych błędów nie wypatrzyłam. Mangę czyta się płynnie, bez żadnych zgrzytów, a to najważniejsze. Na końcu znajdziemy krótki dodatek, będący po prostu podsumowaniem wydarzeń dokonanych przez Murmur. Oprócz tego jedną stronę poświęcono na opis pamiętników przyszłości graczy numer jeden, dwa i trzy.