Tanuki-Manga

Pierwszą rundę wygrał L, jednak walka dopiero się rozpoczęła, a Kira poznał już nazwisko śledzącego go agenta FBI. Okazuje się, że nie tylko przestępcy mają się czego bać: młody bóg ma zawsze ostatnie słowo, a każdy, kto mu się sprzeciwia, staje się tym złym. Nagina rzeczywistość do swoich potrzeb, wedle swego uznania dzieli ludzi na złych i na dobrych, nie dopuszczając możliwości pomyłki. Satysfakcja, jaką czerpie ze zwycięstwa, jasno wskazuje, że zabijanie bardzo szybko przekształciło się z „idealistycznego naprawiania świata” w walkę o to, kto jest lepszy. Teraz głównym motorem działań Kiry staje się pragnienie pokonania i zlikwidowania tropiącego go detektywa. Ten ostatni nie pozostaje mu dłużny, postanawiając podjąć nawet bardzo radykalne kroki, aby wygrać tę wojnę, czyli znaleźć i postawić Kirę przed sądem. Najbardziej chyba oczekiwaną sceną tomiku jest ta, w której L, zmuszony sytuacją, pokazuje się w całej swojej przygarbionej okazałości.

W drugim tomiku pojawia się również nowa bohaterka, na jak długo – Kira jeden wie. Jest to postać ciekawa, tym bardziej, że sprawia wrażenie bystrej i sensownie myślącej osoby, silnej i zdecydowanej. Ponadto wie ona o czymś, o czym nie wiedzą inni, a co może przyspieszyć zwycięstwo sprawiedliwości i porażkę Kiry.

Niekiedy wydarzenia zdają się zależeć od zwykłego przypadku, ale częściej wynikają z głęboko przemyślanych działań bohaterów. Akcja ani nie przyspiesza, ani nie zwalnia, za to pojedynek L i Kiry nabiera intensywności, krąg podejrzanych może jeszcze nie zacieśnia się, ale zaczyna już wskazywać punkt, na którym grupa śledcza powinna skoncentrować uwagę.

Należałoby także wspomnieć o tak nietypowym dla tej mangi elemencie, jakim jest humor. Otóż wnosi go Ryuk, który prosto, ale trafnie komentuje niektóre zaobserwowane zjawiska.

Dowiadujemy się też oczywiście nowych rzeczy o tytułowym notesie, jego działaniu i możliwościach. Tego, czy ma on jakieś jeszcze ograniczenia swojej mocy i jak bardzo naprzód pozwala planować akcję. Wszystko to zbada Light, wprowadzając w życie pewien pomysł…