Tanuki-Manga

Fanów Kiry ucieszy zapewne wiadomość, że już w pierwszym rozdziale żegnamy prawego i nieco nudnego Lighta, który powraca na ciemną stronę mocy. Jak na geniusza przystało, Light niemal z dziecinną łatwością realizuje kolejne etapy swojego planu, likwidując wszystkie przeszkody, które stoją mu na drodze do osiągnięcia celu.

W przedostatnim rozdziale obserwujemy mały przeskok w czasie. 23­‑letni Light podejmuje pracę w policji, jednocześnie prowadząc coraz bardziej efektowną działalność jako Kira – jego zwolenników przybywa, a przestępczość zmalała niemal do zera. Można powiedzieć, że idealny świat, którego tak bardzo pragnie Light, jest już na wyciągnięcie ręki. Lecz niestety życie nie zawsze toczy się tak, jak byśmy tego chcieli. Na drodze ku stworzeniu idealnego świata stają dwaj nowi bohaterowie, którym przyświeca tylko jeden cel – złapać Kirę.

Na plus z pewnością można zapisać część fabularną – liczba intrygujących zwrotów akcji i tempo, w jakim po sobie następują, nie pozwalają czytelnikowi się nudzić. Niestety, jak w każdej fabule, są i minusy, do których należy zaliczyć śmierć jednej z ciekawszych postaci. Ponadto, znając dalsze losy bohaterów, muszę zapowiedzieć, że poziom fabularny w kolejnych tomach znacznie spada – nie chcę jednak zdradzać kluczowych zwrotów akcji recenzowanego tomiku i dalszej fabuły, argumenty pojawią się więc w recenzji następnego tomu.

Tomik został wydany w eleganckiej, kolorowej obwolucie z matowego papieru, a jego zawartość nie różni się niczym od poprzednich: po każdym rozdziale znajdziemy kolejną stronę instrukcji „How to use it”, a na końcowych stronach zapowiedź kolejnego tomu. Tłumaczenie jest przyzwoite, ale wkradły się dwa błędy: „Amane miała używała notesu” (na s. 64) oraz „półtorej roku” (na s. 198). Podsumowując, zarówno od strony technicznej, jak i fabularnej, tom siódmy prezentuje się dość dobrze i z pewnością wart jest zakupu.