Shirayuki: Śnieżka o czerwonych włosach
Recenzja
W Tanbarun trwają przygotowania do balu, a całe otoczenie Rajiego jest tak zachwycone wpływem Shirayuki na księcia, że chcieliby ją przy nim zatrzymać. Zen zdobywa dzięki Mihayi informację, że „przystojny młodzieniec” wpadł na trop dziewczyny. Natychmiast wysyła ostrzeżenie, po czym stawiwszy czoło Izanie – tu pada z jego ust istotna deklaracja – sam wyrusza na ratunek. Niestety, za późno. W wieczór balu w komnacie Shirayuki pojawia się dwóch napastników, którzy pozbawiają Obiego przytomności i porywają zielarkę!
To zdarzenie i przybycie Zena do Tanbarun ma oczywiście kontekst polityczny, toteż sam król nakazuje wspierać poszukiwania dziewczyny. Pierwszym tropem jest piracka banda Morskich Szponów, którą jednak da się znaleźć za pośrednictwem walczących z nimi Górskich Lwów, samozwańczych obrońców ludności przed bandytami. Tak się składa, że Kazuki, ów „przystojny młodzieniec” ścigający naszą bohaterkę, ma związek z oboma grupami. W efekcie zarówno Shirayuki, jak i on trafiają w niezbyt czułe objęcia bezwzględnej przywódczyni piratów (aczkolwiek nie jest to aż tak skomplikowane czy naciągane, jak brzmi w skrócie). Niebezpieczeństwo jest spore, a próba ucieczki nieudana; jednak w sukurs spieszą już, świadomi sytuacji dzięki umiejętnościom i przytomności umysłu niezawodnego Obiego, Zen ze swoimi ludźmi oraz Raji, po raz pierwszy w życiu prawdziwie książęcy. Połączywszy siły z Górskimi Lwami i wykorzystując wiedzę Mihayi o kryjówce piratów, sprawnie i szybko organizują odbicie jeńców. I już na końcu tomu Shirayuki może z ulgą paść w ramiona ukochanego księcia…
No tak, znów działo się dużo i szybko, ale akcja jest spójna i wiarygodna, a wszystkie postaci zachowują się zgodnie ze swoimi charakterami, i nawet trochę je rozwijają, a ich przeżycia i emocje dostarczają wzruszeń także czytelnikowi. Nie zabrakło oczywiście momentów humorystycznych, jeśli nie w samej historii, to w dodatkowych historyjkach przeplatających rozdziały; prócz nich w roli dodatków pojawiają się odautorskie marginalia na temat mangi czy też procesu twórczego i życia autorki. Miłe dla oka są też przekładki, zwłaszcza „seria rycerska”; zresztą rysunkom nie zamierzam nic zarzucać, są śliczne i udane. Z uwag do wydania dwa drobiazgi językowe: „przestawić” zamiast „przedstawić” na stronie 53 (chyba) i ponownie „Mitsuhidego” na 118 (na pewno). Zresztą braki w paginacji niespecjalnie przeszkadzają, bo tomik czyta się jednym haustem, gorzej ze zbyt wąskimi marginesami wewnętrznymi; jedno i drugie już się pewnie nie zmieni.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Studio JG | 10.2018 |
2 | Tom 2 | Studio JG | 12.2018 |
3 | Tom 3 | Studio JG | 2.2019 |
4 | Tom 4 | Studio JG | 4.2019 |
5 | Tom 5 | Studio JG | 6.2019 |
6 | Tom 6 | Studio JG | 7.2019 |
7 | Tom 7 | Studio JG | 10.2019 |
8 | Tom 8 | Studio JG | 12.2019 |
9 | Tom 9 | Studio JG | 2.2020 |
10 | Tom 10 | Studio JG | 3.2020 |
11 | Tom 11 | Studio JG | 6.2020 |
12 | Tom 12 | Studio JG | 9.2020 |
13 | Tom 13 | Studio JG | 10.2020 |
14 | Tom 14 | Studio JG | 1.2021 |
15 | Tom 15 | Studio JG | 3.2021 |
16 | Tom 16 | Studio JG | 5.2021 |
17 | Tom 17 | Studio JG | 4.2021 |
18 | Tom 18 | Studio JG | 9.2021 |
19 | Tom 19 | Studio JG | 11.2021 |
20 | Tom 20 | Studio JG | 2.2022 |
21 | Tom 21 | Studio JG | 4.2022 |
22 | Tom 22 | Studio JG | 8.2022 |
23 | Tom 23 | Studio JG | 12.2022 |
24 | Tom 24 | Studio JG | 2.2023 |
25 | Tom 25 | Studio JG | 4.2023 |
26 | Tom 26 | Studio JG | 7.2024 |