Murcielago
Recenzja
Finał opowieści o Ousenkai to już wyłącznie pojedynek Kuroko z przywódcą tej organizacji. Jak często w takich sytuacjach bywa, dostajemy tu kilka niespodzianek, ale przede wszystkim pojawiają się informacje, które wydają się mieć wpływ na całą opowiedzianą do tej pory w Murcielago historię. Ciekawe, że dopiero teraz, w dziewiątym tomie, autor postanowił zdradzić czytelnikowi coś konkretnego w tym temacie. A informacji tych jest tu niemało.
Niemniej to nie one stanowią zasadniczą treść dziewiątego tomu Murcielago. Po zakończeniu walki z Ousenkai towarzystwo postanawia zrobić sobie wakacje i wybiera się na załatwioną dzięki znajomościom Chiyo wycieczkę na wyspę. Erotyczno‑wędkarskie rozrywki bohaterek nie trwają jednak długo, bo niespodziewanie pojawia się kolejna z dawnych znajomych Kuroko, a niebawem także ścigający ją… mech.
Tomik zawiera sporo ciekawostek. Po raz pierwszy dowiadujemy się czegoś na temat historii Hinako – i, co ciekawe, wygląda na to, że Kuroko wcale nie jest taka chętna, aby jej podopieczna się na ten temat czegoś dowiedziała. Aiko, dawna podopieczna Higakiego, nawiązuje relacje z Rinko – co ciekawe, wcale nie takie, jakie konwencja tej mangi nakazywałaby podejrzewać. Wreszcie poznajemy także tożsamość osoby, która wydaje się być tutaj sprawcą całego zła – ale czy na pewno?
Przeszło połowa tomiku poświęcona jest krótkiej historyjce różniącej się dość mocno od tego, do czego Murcielago zdążyło nas przyzwyczaić. Bo czego jak czego, ale chyba nikt się nie spodziewał, że na kartach tej akurat mangi zobaczy historię o mechach. Z drugiej jednak strony, mówimy w końcu o komiksie na tyle szalonym, że wszystko tu jest możliwe, a nie jest tajemnicą, jak bardzo Japończycy kochają wielkie roboty. Fakt, że opowiastka została potraktowana z wyraźnym dystansem (vide sceny, w których Hinako walczy w mechu jako żywo przywodzącym na myśl Saitamę z One‑Punch Mana), dowodzi, iż autor w zasadzie nie boi się niczego. Pytanie zatem, czego jeszcze możemy się w tej mandze spodziewać?
Na finał otrzymujemy dwie miniaturki. Jedna ma charakter typowo erotyczny, druga zaś to crossover Murcielago oraz Grimms Notes, co jest ciekawostką, gdyż rzadko trafia się na crossovery mang różnych autorów, nawet jeśli mają one charakter takich właśnie krótkich opowiastek. Obwolutę zdobi Aiko, co ma sporo sensu, zważywszy na jej rolę w tym tomie – ona też znalazła się na kolorowej stronie. Nietypowa okazuje się ilustracja na przodzie okładki – zwykle znajdowały się tu humorystyczne komiksy. Czyżby autorowi zabrakło tym razem pomysłu?
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 8.2017 |
2 | Tom 2 | Waneko | 10.2017 |
3 | Tom 3 | Waneko | 12.2017 |
4 | Tom 4 | Waneko | 2.2018 |
5 | Tom 5 | Waneko | 4.2018 |
6 | Tom 6 | Waneko | 6.2018 |
7 | Tom 7 | Waneko | 8.2018 |
8 | Tom 8 | Waneko | 10.2018 |
9 | Tom 9 | Waneko | 12.2018 |
10 | Tom 10 | Waneko | 2.2019 |
11 | Tom 11 | Waneko | 4.2019 |
12 | Tom 12 | Waneko | 6.2019 |
13 | Tom 13 | Waneko | 9.2019 |
14 | Tom 14 | Waneko | 11.2019 |
15 | Tom 15 | Waneko | 1.2020 |
16 | Tom 16 | Waneko | 5.2020 |
17 | Tom 17 | Waneko | 10.2020 |
18 | Tom 18 | Waneko | 6.2021 |
19 | Tom 19 | Waneko | 9.2021 |
20 | Tom 20 | Waneko | 4.2022 |
21 | Tom 21 | Waneko | 8.2022 |
22 | Tom 22 | Waneko | 12.2022 |
23 | Tom 23 | Waneko | 9.2023 |
24 | Tom 24 | Waneko | 4.2024 |