Jak zostałam Bóstwem!?
Recenzja
W poprzednim tomiku Himemiko Numano zapowiedziała, że chciałaby w świątyni Nanami urządzić swoją ceremonię zaślubin. Większość bohaterów traktuje te plany jako czcze gadanie lub ewentualnie odległą przyszłość. Wygląda jednak na to, że bogini mówiła serio, gdyż wybiera się razem z Kotaro – swoim ukochanym – w odwiedziny do chramu: a po co, jeśli nie by rozpocząć przygotowania do ceremonii? Co ciekawe, chłopak najwyraźniej nadal jest nieświadomy nie tylko jej zamiarów, ale także jej prawdziwej tożsamości. Niestety, bohaterowie nie docierają na miejsce. Na drodze staje im sam książę Nishiki Ryori – pan bagien Inuaki, którego małżeństwo z Himemiko planowane jest od dzieciństwa obojga. Przybył on, by oficjalnie poprosić o rękę swą wybrankę, jednak na nieszczęście (a może i szczęście, zależy, jak na to spojrzeć…) nie rozpoznaje jej w ludzkiej postaci. Później jest tylko gorzej: napotykając nic nieznaczących śmiertelników, najpierw daje popis chamstwa, a następnie podejmuje próbę morderstwa… Wyjątkowo niefortunny obrót spraw, jak na zwykłe oświadczyny. Do tego wszystkiego Nishiki – najwyraźniej wiedząc skądś o zażyłości łączącej Himemiko z Nanami – przenosi całą świątynię Mikage, wraz z jej mieszkańcami, do swego królestwa. Planuje urządzić w niej ceremonię ślubu, czym chce sprawić przyjemność przyszłej małżonce. Nanami znajduje się w patowej sytuacji – została uwięziona w podwodnym królestwie, gdzie jako bóstwa o ludzkim pochodzeniu nikt nie traktuje jej poważnie, a na dodatek towarzyszą jej tylko Onikiri i Kotetsu, ponieważ Tomoe i Mizuki byli poza domem w momencie uprowadzenia. Czy dziewczyna pozwoli, żeby ktoś w taki sposób ją kontrolował? I co na to wszystko Księżniczka Rozlewiska?
Tomik dwunasty w całości poświęcony jest Himemiko i Nishikiemu. Co więcej, ten wątek nie doczekał się rozwiązania i będzie kontynuowany w następnej części. Jest to kolejna okazja do rozszerzenia świata oraz wprowadzenia nowych bohaterów – oprócz Nishikiego pojawia się także guwerner księcia Shiranui oraz Aoi, jedna z pałacowych służek, która ma za zadanie opiekować się Nanami. Shiranui jest okropnym służbistą, książę nadal słucha się go we wszystkim, a jednocześnie to on odpowiada za to, że Nishiki jest tak bardzo zapatrzony w siebie, egoistyczny i po prostu rozpuszczony. Aoi jest urocza i zakochana w Nishikim, co według niej samej jest niedopuszczalne – w pałacu panuje bardzo ścisła hierarchia. Ten tomik w ogóle skupia się na kwestii podziałów i ich przekraczania. Wszyscy patrzą z politowaniem na Himemiko, która nie tylko jako księżniczka, ale przede wszystkim jako demon poważnie myśli o związku ze zwykłym człowiekiem. Coś takiego jest w tym świecie nie do pomyślenia. Nanami oczywiście kibicuje przyjaciółce i nie można oprzeć się wrażeniu, że niecierpliwie wypatruje szczęśliwego rozwiązania tej kwestii również dlatego, że sama jest zakochana w Tomoe. Ponadto bohaterka jest zgorszona zachowaniem Nishikiego i oczywiście stawia sobie za punkt honoru uświadomienie mu, jak wielkim jest egoistą, a także, że Himemiko nie będzie chciała mieć z nim do czynienia, jeśli się nie zmieni. Nie będzie to jednak łatwe zadanie…Całkiem ciekawy jest też wątek Kotaro. Chłopak, jako że Himemiko nigdy nie wyjawiła mu swojej tożsamości, pojęcia nie ma, co się wokół niego dzieje, kiedy atakują demony. Będzie musiał zdecydować, czy jest w stanie wybaczyć dziewczynie i co robić dalej.
Jakość polskiego wydania tomiku stoi na dobrym poziomie. Został on, tak jak dotychczas, zaopatrzony w matową obwolutę ze skrzydełkami, od której odcinają się lakierowane elementy. Sama ilustracja przedstawiająca Tomoe i Nanami jest dość przyjemna dla oka, aczkolwiek mam nieodparte wrażenie, że z nogami dziewczyny stało się coś niedobrego. Skrzydełka sprawdzają się jako zakładka, ale przede wszystkim dobrze chronią tomik przed zniszczeniem. Po stronie tytułowej znajduje się streszczenie dotychczasowej akcji mangi oraz przedstawienie bohaterów istotnych w tym tomiku. Dalej mamy spis treści i sześć rozdziałów mangi – od 67. do 72. Tym razem nie dodano żadnego rozdziału bonusowego i na końcu znajdziemy tylko zapowiedź kolejnej części. Ponadto, tradycyjnie, na niektórych stronach w bocznych ramkach znajduje się kilka słów od autorki. Jakość druku i papieru nie budzi zastrzeżeń. Niestety, błędy z poprzednich tomików pozostały – numeracja stron nadal pojawia się dość rzadko i utrudnia nawigację. Poza tym nadal gdzieniegdzie zabrakło zewnętrznych marginesów i część ilustracji jest obcinana. Widać to już na stronie tytułowej, gdzie został ucięty ogonek liska w tytule mangi, ale także np. na stronie 122, gdzie brakuje kawałka dymku. Tłumaczenie jest dobre – niektóre demony i bóstwa wyrażają się w bardziej wyniosłym i staroświeckim stylu, co zostało moim zdaniem całkiem dobrze oddane. Poza tym nie dopatrzyłam się żadnych błędów ani niedociągnięć w tłumaczeniu i redakcji.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Studio JG | 4.2015 |
2 | Tom 2 | Studio JG | 7.2015 |
3 | Tom 3 | Studio JG | 10.2015 |
4 | Tom 4 | Studio JG | 12.2015 |
5 | Tom 5 | Studio JG | 3.2016 |
6 | Tom 6 | Studio JG | 5.2016 |
7 | Tom 7 | Studio JG | 8.2016 |
8 | Tom 8 | Studio JG | 11.2016 |
9 | Tom 9 | Studio JG | 1.2017 |
10 | Tom 10 | Studio JG | 4.2017 |
11 | Tom 11 | Studio JG | 7.2017 |
12 | Tom 12 | Studio JG | 10.2017 |
13 | Tom 13 | Studio JG | 12.2017 |
14 | Tom 14 | Studio JG | 7.2018 |
15 | Tom 15 | Studio JG | 9.2018 |
16 | Tom 16 | Studio JG | 11.2018 |
17 | Tom 17 | Studio JG | 1.2019 |
18 | Tom 18 | Studio JG | 3.2019 |
19 | Tom 19 | Studio JG | 6.2019 |
20 | Tom 20 | Studio JG | 8.2019 |
21 | Tom 21 | Studio JG | 10.2019 |
22 | Tom 22 | Studio JG | 2.2020 |
23 | Tom 23 | Studio JG | 4.2020 |
24 | Tom 24 | Studio JG | 7.2020 |
25 | Tom 25 | Studio JG | 9.2020 |