Posępny Mononokean
Recenzja
O tym, że księżniczka Zaświatów choruje, wiemy od jakiegoś czasu. Ponieważ chroni ona krainę demonów, wszystkim zależy na tym, aby jak najprędzej wróciła do zdrowia. Jednak w tym celu księżniczka musiałaby zrezygnować z zasiadania na tronie. Problem polega na tym, że jedyna osoba, która mogłaby ją zastąpić, to Aoi, czyli nieżyjący Mistrz Mononokeanu, ale czy na pewno? Władczyni Zaświatów wierzy, że Aoi nie umarła, i jak twierdzi Prawodawca, nie tylko ona, dlatego jeden z trzech najważniejszych demonów proponuje pewien zakład… Również Ashiya i Abeno mają poważny kłopot. Zenko informuje ich, że Yahiko jest przeziębiony – Abeno martwi się do tego stopnia, że przekłada oczekujące zlecenie i razem z Ashiyą rusza do świątyni. Yahiko faktycznie wygląda i czuje się fatalnie, ale stanowczo odmawia wyegzorcyzmowania, co pozwoliłoby mu na wizytę u Kory. Tym razem Haruitsuki nie nalega, świadomy, że odesłanie Yahiko do Zaświatów zaburzyłoby równowagę między światami i uniemożliwiło otwieranie wrót. A wszystko to dlatego, że nasz uroczy lisi demon jest starszym bratem księżniczki…
Nie powiem, żebym nie domyślała się tego już od kilku tomów, ale teraz autorka potwierdziła moje przypuszczenia. Ponieważ sytuacja jest poważna, Abeno udaje się do Zaświatów złożyć Prawodawcy raport i zdobyć lekarstwa, a przy tej okazji przełożony informuje go, że księżniczka życzy sobie poznać nowego Mistrza Mononokeanu i jego pracowników (czyli Ashiyę i Kłębek Kłaków). Zaskoczony Abeno udaje się na rozmowę, podczas której siostra Yahiko prosi go o wznowienie poszukiwań Aoi w Morzu Drzew. I chociaż początkowo chłopak się opiera, ostatecznie przystaje na prośbę księżniczki, a ponieważ właśnie zbliżają się ferie zimowe, bohaterowie postanawiają spędzić je na poszukiwaniach.
Można powiedzieć, że w tomie piętnastym Kiri Wazawa rozsupłała worek z informacjami. Bo chociaż informacja o pochodzeniu Yahiko niespecjalnie mnie zaskoczyła, to już fakt, że Abeno doskonale wiedział, z kim ma do czynienia, tak. Niby powinnam się domyślić, że Mistrz Mononokeanu na pewno odebrał stosowne wykształcenie dotyczące demoniego świata, ale i tak jego reakcja okazała się niespodzianką. Dzięki wizycie u księżniczki dowiadujemy się też sporo o Aoi i jej smutnym końcu, a także o silnej więzi, jaka łączyła ją z Abeno. Dostajemy też wskazówkę co do jeszcze jednej niezwykłej umiejętności Hanae. A ponieważ tom ma raczej poważny nastrój, pod koniec autorka postanowiła go nieco złagodzić sympatycznym świątecznym przyjęciem w Mononokeanie.
Z tomu na tom manga robi się coraz lepsza i chociaż początek wskazywał na lekką historyjkę o problemach pomniejszych demonów, im dalej, tym fabuła robi się gęstsza i ciekawsza. Autorka na szczęście w żadnym momencie nie zapomina, że siłą Posępnego Mononokeanu jest przyjacielska relacja chłopców i mnóstwo ciepłych, wesołych codziennych perypetii. W piętnastym tomie po raz kolejny moje serce skradł Yahiko, rozkosznie kapryśny i zmierzły, ale jednocześnie „przytulaśny” jak nigdy (może częściej powinien chorować). Poza tym, jestem bardzo ciekawa, co bohaterowie odkryją w Morzu Drzew, bo nie mam najmniejszych wątpliwości, że czeka na nich jakaś rewelacja.
Na obwolucie ponownie króluje „trójkąt” – tym razem składający się z Abeno, Ashiyi oraz Zenko, której jest ostatnio skandalicznie mało. Miła niespodzianka czeka też na czytelników wewnątrz tomiku, ponieważ kolorowa ilustracja przedstawiająca Abeno ładnie nawiązuje do obrazka z poprzedniej części. Nie zabrakło też humorystycznego dialogu bohaterów, który jak zawsze znajdziemy na okładce. Poza tym wydanie w żaden sposób nie różni się od poprzedniego tomu – druk jest wyraźny i dobrze nasycony, a przekład naturalny i zawsze idealnie dopasowany do sytuacji. W tym tomie nie brakuje też kilku ważnych i ciekawych wiadomości od autorki, na przykład o tym, co może legalnie robić szesnastolatek (co jest pełnym humoru nawiązaniem do rozmowy chłopców z Prawodawcą), a także czego potrzebują pośladki mangaczki (nie wiem, czy akurat ta informacja jest mi do czegoś potrzebna, ale powiedzmy, że łączę się w bólu). Ponieważ sporo tych dygresji i uwag odautorskich, posłowie zajmuje aż trzy strony, ale nie zabrakło też miejsca na stopkę redakcyjną i reklamy wydawnictwa.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 3.2017 |
2 | Tom 2 | Waneko | 5.2017 |
3 | Tom 3 | Waneko | 7.2017 |
4 | Tom 4 | Waneko | 9.2017 |
5 | Tom 5 | Waneko | 11.2017 |
6 | Tom 6 | Waneko | 1.2018 |
7 | Tom 7 | Waneko | 3.2018 |
8 | Tom 8 | Waneko | 5.2018 |
9 | Tom 9 | Waneko | 7.2018 |
10 | Tom 10 | Waneko | 9.2018 |
11 | Tom 11 | Waneko | 11.2018 |
12 | Tom 12 | Waneko | 3.2019 |
13 | Tom 13 | Waneko | 7.2019 |
14 | Tom 14 | Waneko | 1.2020 |
15 | Tom 15 | Waneko | 5.2020 |
16 | Tom 16 | Waneko | 11.2020 |
17 | Tom 17 | Waneko | 6.2021 |
18 | Tom 18 | Waneko | 11.2021 |