Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

S.A. Special A

Tom 3
Wydawca: Waneko (www)
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-62866-13-7
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Jak można być tak tępym? – te słowa Takishimy można uznać za motto 3. tomu, o ile nie całej mangi. Po raz kolejny Hikari udowadnia, że poza wiedzą typowo książkową i siłą fizyczną nie bardzo ma się czym pochwalić. Kiedy Special A, dzięki konkursowi wygranemu przez Takishimę, wyjeżdża na wakacje na Hawajach, dziewczyna ponownie pada ofiarą Yahiro. Zupełnie odporna na fakty, igra ze swoim odwiecznym rywalem, podpuszczana przez wyraźnie ubawionego Saigę. Nawet postronni świadkowie odczuwają ból Keia, który w pewnym momencie traci resztki zimnej krwi i postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Zresztą trudno się dziwić, gdyż na domyślność Hikari nie ma co liczyć. Sytuacja zaognia się, gdy na horyzoncie pojawia się rywal do „serca” bohaterki – Tadashi. Ale czy naprawdę chodzi o miłość?

Przepychanek sercowych ciąg dalszy, niestety nadal bez widocznych postępów, ale za to po raz kolejny zmieniają się „dekoracje”. Hikari znowu ma okazję udowodnić, że całkiem dobrze radzi sobie z dziećmi. Tym razem biednym niedopieszczonym malcem jest niejaki Chitose, syn biznesmena, z którym interesy prowadzi rodzina Ryuu. Postawiony pod ścianą chłopak prosi przyjaciół o pomoc w opiece nad niespodziewanym gościem, który zdecydowanie nie należy do najgrzeczniejszych dzieci. Chitose postanawia zabawić się w dom i obdziela wszystkich członków Special A rolami, co nie byłoby takie złe, gdyby nie to, że Hikari zostaje psem i w takiż sposób jest traktowana. Muszę przyznać, że strasznie zirytował mnie ten wątek, bo owszem, rozumiem umowność założeń i skrajnie odrealniony świat bogaczy, ale jak widzę grupkę prawie dorosłych osób pozwalających rozpuszczonemu bachorowi traktować ich przyjaciółkę jak śmiecia, to mnie coś trafia. Chitose może sobie wyglądać na aniołka i być nieszczęśliwym samotnym dzieciaczkiem, ale w żaden sposób nie tłumaczy to jego braku wychowania i przede wszystkim biernej postawy kolegów bohaterki. Na szczęście dalsze rozdziały są znacznie lepszej jakości, chociaż tym razem to Hikari daje popis nieodpowiedzialności, przyjmując wyzwanie w imieniu grupy, a nie zastanawiając się nad konsekwencjami, jakie poniosą jej członkowie. Ofiarą jej braku pomyślunku pada Ryuu, zmuszony pisać ułożony specjalnie na tę okazję test. Tomik kończy historia z Tadashim, przybliżająca czytelnikom tego sympatycznego chłopaka oraz jego apodyktyczną, acz rozsądną matkę.

Przy okazji 3. tomu autorka podsuwa nam pewne wskazówki dotyczące przeszłości Yahiro, Takishimy oraz Akiry. Wszystko wskazuje na to, iż ta trójka była kiedyś dobrymi przyjaciółmi, ale z jakiegoś powodu ich relacje popsuły się znacząco i obecnie Akira unika jakichkolwiek kontaktów z Saigą, a i Takishima niechętnie spotyka się z kolegą. Niestety na detale przyjdzie nam chyba poczekać jeszcze trochę, gdyż tom kończy się „porwaniem” Hikari przez Keia, a po powrocie z Hawajów cała sprawa idzie w odstawkę i nikt z zainteresowanych nie ma ochoty na zwierzenia. Pewne jest natomiast, że Yahiro bardzo zależy na kontakcie z Akirą i jest w tym celu gotów zrobić bardzo dużo, przy czym jego zainteresowanie przypomina troskę, co by oznaczało, że nie jest takim skończonym draniem, na jakiego pozuje.

Tym razem nie wyłapałam żadnych literówek, acz przyznaję, że niewielki format tomiku nie ułatwia poszukiwań. Znalazło się za to kilka nieprzetłumaczonych onomatopei i jedna językowa niezręczność, z którą mam problem, a mianowicie „masowy morderca” użyte w odniesieniu do Takishimy. Zgodnie z tym, co można wyczytać na Wikipedii, chodzi o osobę, która w czasie jednego incydentu, w jednym miejscu, zabiła kilka osób (acz jest to kalka językowa z angielskiego, a Wikipedia to żadna wyrocznia). Szczerze powiedziawszy, nie znam lepszego odpowiednika w języku polskim, ale… Nie do końca rozumiem dlaczego tłumacz uparł się na tego „masowego”, kiedy mógł użyć „seryjnego” (nawet lepiej pasuje, ponieważ Takishima ma wtedy założoną na głowę maskę/ kaptur, nieco podobną do tej, jaką nosił Hannibal Lecter)? W sensie – z lektury nie wynika, że chodzi dokładnie o taką sytuację, jak ta z definicji i mam wrażenie, że tłumacz miał tu wolną rękę, ale zdecydował się na bardzo rzadko używane określenie, które brzmi niezręcznie. Nie wytykam błędu, bo trudno za taki uznać wykorzystanie mało popularnego zwrotu, a i językoznawcą nie jestem, ale jednak czytało się to dziwnie. Poza tym drażniły mnie gdzieniegdzie zbyt małe wewnętrzne marginesy, zmuszające do mocnego wyginania tomiku, by można było przeczytać tekst. Natomiast wszystkie osoby, które lubią mieć ponumerowane strony, powinny być zadowolone, gdyż w trzeciej części stron takich jest bardzo dużo, co znacznie ułatwia orientowanie się wg spisu treści (recenzentka ma zwyczaj czytania tomików na raz, więc jest to jej obojętne). Bardzo ładnie prezentuje się również obwoluta, tym razem ozdobiona portretem Juna, Megumi i Ryuu – moim zdaniem to najefektowniejsza do tej pory okładka S.A. Special A.

moshi_moshi, 15 maja 2012
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 11.2011
2 Tom 2 Waneko 2.2012
3 Tom 3 Waneko 4.2012
4 Tom 4 Waneko 7.2012
5 Tom 5 Waneko 9.2012
6 Tom 6 Waneko 11.2012
7 Tom 7 Waneko 1.2013
8 Tom 8 Waneko 3.2013
9 Tom 9 Waneko 5.2013
10 Tom 10 Waneko 7.2013
11 Tom 11 Waneko 9.2013
12 Tom 12 Waneko 11.2013
13 Tom 13 Waneko 1.2014
14 Tom 14 Waneko 3.2014
15 Tom 15 Waneko 5.2014
16 Tom 16 Waneko 7.2014
17 Tom 17 Waneko 9.2014