Spice & Wolf
Recenzja
Myślałby kto, że skoro większość problemów została już rozwiązana, przyszłość wydaje się jawić w różowych barwach, a sytuacja ekonomiczna miasta poprawia się z dnia na dzień, nic nie stanie na przeszkodzie marzeniom Lawrence’a o otworzeniu własnego sklepu. Los bywa jednak koszmarnie złośliwy i zdecydowanie wbrew swojej woli bohaterowie zostają wplątani w intrygę, która może zaważyć na przyszłości całej północy, w tym ziem, z których pochodzi Horo.
Trzeba przyznać, że coś musiało się wydarzyć, bo do końca mangi zostało jeszcze kilka tomów. Tym razem jest to kryzys pełną gębą, spowodowany zwykłą ludzką chciwością, ale mogący pogrążyć całe Lesko i resztę północy w wyniszczającej wojnie. Albo też zdewastować dziewicze wciąż tereny w poszukiwaniu złóż srebra. Tak czy inaczej Lawrence, aby zapobiec kryzysowi, musi rozdzielić się z Horo i razem z Luwardem i jego ludźmi udać się do Svernell, by tam szukać dalszej pomocy. Jak skończy się ta zawierucha, nie mam najmniejszego pojęcia, ale podoba mi się jej przyczyna – ogłoszenie emisji nowej monety, co, jak tłumaczy nam Lawrence, ma ogromne znaczenie dla gospodarki (zwłaszcza średniowiecznej). Nic więc dziwnego, że kompania Debau, czy raczej jej członkowie i ich wspólnicy, chce zarobić na tym fortunę. Jest to dużo bardziej przyziemna, ale i zrozumiała motywacja, zwłaszcza w porównaniu z typowym dla fantasy ratowaniem świata przed jakimś nadnaturalnym zagrożeniem.
A co z krwią naszej opowieści, czyli jej bohaterami? Horo, jak już wiemy, zamierza wspierać swojego partnera, pomimo pewnych zastrzeżeń i obaw o przyszłość północnych ziem. Rozdzielenie jej i Lawrence’a na czas ostatniej „przygody” może mieć bardzo ciekawe konsekwencje – przekonamy się, jak reagują i jak się mają w obliczu nieco dłuższej rozłąki. Czy będzie to miało na nich większy wpływ? Czy oboje przetrwają tę dziejową zawieruchę?
Z kronikarskiego obowiązku należałoby wspomnieć o jakości wydania. Jak zwykle na obwolucie zobaczymy Horo, tym razem w towarzystwie pana królika, podobnie jak na monochromatycznej okładce. Wewnątrz samej mangi na początku znajdziemy dwie kolorowe strony, w tym logo z tytułem i spis treści. Niestety, na końcu nie zamieszczono żadnych dodatków, ale rekompensuje to jakość samej historii. Tłumaczenie jest na podobnie jak zawsze wysokim poziomie, bez błędów czy literówek. Tak trochę w ramach tradycji nie wszystkie strony mają numerację, no ale cóż, nie wszystko można mieć…
Ewidentnie zbliżamy się do końca mangi, co bynajmniej mnie nie cieszy, choć z drugiej strony wreszcie dane nam będzie poznać zakończenie tej fantastycznej historii, na które czekamy już od dobrych kilku lat.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Studio JG | 3.2013 |
2 | Tom 2 | Studio JG | 5.2013 |
3 | Tom 3 | Studio JG | 9.2013 |
4 | Tom 4 | Studio JG | 12.2013 |
5 | Tom 5 | Studio JG | 3.2014 |
6 | Tom 6 | Studio JG | 5.2014 |
7 | Tom 7 | Studio JG | 8.2014 |
8 | Tom 8 | Studio JG | 11.2014 |
9 | Tom 9 | Studio JG | 2.2015 |
10 | Tom 10 | Studio JG | 4.2015 |
11 | Tom 11 | Studio JG | 3.2017 |
12 | Tom 12 | Studio JG | 7.2017 |
13 | Tom 13 | Studio JG | 11.2017 |
14 | Tom 14 | Studio JG | 3.2018 |
15 | Tom 15 | Studio JG | 6.2018 |
16 | Tom 16 | Studio JG | 10.2018 |