Dengeki Daisy
Recenzja
Spotkanie Kurosakiego z Akirą na końcu poprzedniego tomu sugeruje, że mimo zniszczenia organizacji próbującej odzyskać „Jacka O’Frosta”, kłopoty bohaterów wcale się nie skończyły. Wygląda na to, że za Chiharu i Akirą stoi jakaś inna grupa, o nieznanym wciąż celu, która najwyraźniej ma się świetnie. Jednak bohaterowie na razie wracają do codzienności, a przed Teru nie lada wyzwanie: zaczynają się egzaminy końcowe. Dziewczyna uchodzi za jedną z najlepiej uczących się osób w szkole, musi więc wziąć się do pracy, by utrzymać swoją pozycję. Nie wszystkim jednak nauka idzie tak dobrze, o czym Teru przekonuje się, kiedy jeden ze starszych uczniów o nie najlepszej reputacji próbuje ją zaszantażować… Biedak nie wie jednak, że dziewczyna, nauczona przejściami z Akirą, nie planuje nigdy więcej dawać sobą manipulować.
Poza tym bohaterom raz jeszcze przyjdzie podumać o przeszłości przy okazji rocznicy śmierci Souichiro. Dotyczy to zwłaszcza Teru i Kurosakiego, którzy wciąż wiele muszą się o sobie nawzajem dowiedzieć. Ich relacja rozwija się cały czas, a rozmowy głównej bohaterki z przyjaciółkami czy Riko na temat tego związku wyraźnie wskazują na to, że autorka jest świadoma, czego się podjęła i nie zamierza się spieszyć. Pod koniec tomiku znowu robi się poważniej, na scenę wraca Akira, zaś Teru dowiaduje się, że jej przyjaciółka Rena właśnie się zaręczyła…
Wydanie Dengeki Daisy cały czas trzyma wyrównany poziom. Ilustracja na obwolucie, przedstawiająca Kurosakiego, prezentuje się efektownie, chociaż nie do końca słusznie sugeruje poważną treść tego tomiku. Po raz pierwszy zabrakło na niej Teru, która znalazła się na tylnej okładce. W środku, tak jak dotychczas, znajdziemy dobrej jakości biały papier, na którym wyraźnie odcina się dobrze nasycony druk. Wydanie niestety pozbawione jest kolorowych stron. Na początku znalazł się spis treści i krótkie streszczenie poprzednich tomików oraz przedstawienie bohaterów. Ta część jest pozbawiona dodatków, dostajemy tylko to, co zwykle – zapowiedź następnego tomiku, kilka ramek z uwagami autorki dotyczącymi powstawania mangi, kącik, w którym Kyousuke Motomi odpowiada na pytania czytelników, jak również „Tajną kanciapę ciecia”, czyli wybrane przez nią materiały oryginalnie publikowane w fanowskim kąciku Dengeki Daisy magazynu „Betsucomi”. Tłumaczka i tym razem spisała się dobrze – mangę czyta się bez żadnych zgrzytów, język bohaterów jest swobodny i nie próbowano go na siłę ugrzeczniać. Nie odnotowałam żadnych wpadek, ani stylistycznych, ani ortograficznych, najwyżej jakieś rodzynki interpunkcyjne.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 1.2012 |
2 | Tom 2 | Waneko | 3.2012 |
3 | Tom 3 | Waneko | 5.2012 |
4 | Tom 4 | Waneko | 7.2012 |
5 | Tom 5 | Waneko | 9.2012 |
6 | Tom 6 | Waneko | 11.2012 |
7 | Tom 7 | Waneko | 1.2013 |
8 | Tom 8 | Waneko | 3.2013 |
9 | Tom 9 | Waneko | 5.2013 |
10 | Tom 10 | Waneko | 7.2013 |
11 | Tom 11 | Waneko | 9.2013 |
12 | Tom 12 | Waneko | 11.2013 |
13 | Tom 13 | Waneko | 1.2014 |
14 | Tom 14 | Waneko | 3.2014 |
15 | Tom 15 | Waneko | 5.2014 |
16 | Tom 16 | Waneko | 7.2014 |